Porvata nomaS : The Trip with Psykovsky 22-23.07.11

[rene]

Jeśli chodzi o czystośc grania to grały bardzo przyzwoicie, oczywiscie na tym poziomie głośnosci. Bassu było tyle co nic wedlug mnie. Jak się podeszło do tych głosnikó stojących na ziemi i sie przylozylo do nich reke to czuc buło jedynie delikatną wibracjęm, a to powinno przeciez tak dudnić ze nie powinno sie dac tam wytrzymac dluzej jak kilka sekund, a nie bez przekrzykiwania sie prowadzic prawie normalne dyskusje.
A więc dla mnie było najzwyczajniej za cicho i za mało basu. To moje jedynie zastrzezenie. Gdzie jak gdzie ale przy darkach kolumny musza napierdalac na 100% tak zeby sie chmury na niebie przerzedzały pod naporem beatu

no jak kto woli jak nakurwia to rzeczywiście prawda
ja tam wolę jak gra czysto i klarownie a nie dudni

a jak się już zalogowałem na te forum
to napiszę
10 lat na imprezach i powiem to że tak z chuja wziętej organizacji nie widziałem
to że scena i namiot był to jestem pod wrażeniem (zasługa kogo ? )
i to po za dobrą obracającą muzą to wszystko

warto by wiedzieć jak trafić na miejscu na fest ?
warto może by nie rzucać tony kubeczków od piwa pod namiot duży przy scenie
woreczki na śmieci nie dojechały ?

brak rzetelniej informacji o tym co jest a czego nie ma to tylko chamstwo i bezczelność
a powiem że mnie tam malowanie gęby nie robi
ale po uj kłamać że będzie ???????????
i by wiele wiele pisał na temat błędów
ale co tam dla mnie muza w miarę się obroniła
mnie tam muzycznie było zajebiście gidra rządzi
i center na wizach ? miłe rzeczy puszczał enter the void w tym przypadku fajnie obejrzeć (a nie przepadam za tym filmem ?

[0x43]

Cetner
taa, wizuale też się udały, sam z przyjemnością oglądałem momentami :]

[Ernest]

LOL grubo Chyba cieszę się że odpuściłem...

[gospon]

Oya, nie mogłem wytrzymać i po przejściu 5 stron muszę napisać - nagłośnienie za które poczuwam się odpowiedzialny było MOCNYM elementem imprezy - muza serwowana - trudno o lepiej - wszyscy wiedzieli na co liczyć i myślę, że sie nie zawiedli - brak czasotabliczki - niewybaczalny - ale PA dał radę, jak jeszcze chyba na żadnym OA w pl nie dawał. Jasne, że można było dostawić jeszcze, ale dla kogo?? jak na 50 osób w sobotę na mainie to chyba pełen grubas. Moc, Selektywność, Ogar miejsca - to wszystko było w nagłośnieniu. Braki sztrumu - to nie do nas. Pozdrawiam wszystkich znajomuchóff - uśmiechniętych ludzików sobotniej nocy.
@Astral : może następnym razem po prostu bibka w akademiku?
@Ernest: żona mówi, że byłaby smutna, gdyby odpuściła ..

[Astral]

@Astral : może następnym razem po prostu bibka w akademiku?

A moze pojade tam gdzie mam pewność ze wtopy nie bedzie. Pewnym nie mozna być nigdy? Oj można

ps: czy mi sie tylko wydaje czy ta impreza była w innym miejscu niz miała byc pierwotnie ? cos mnie podkusiło i zerknąłem na waszą strone
http://www.porvata-nomas.pl/pol/index.html
dział zdjęcia.

nie koajrze tego miejsca na imprezie ? co to miało być ? parking, main chill ?

[Tribo oulus]

HA
Więcej pisać nie chce mi się .... ponieważ właśnie wróciłem dopiero .
Dzięki Wszystkim za świetną Bibę ( ja tam minusów nie widziałem, a może nie chciałem ich widzieć , a może nie musiałem .... nie ważne
psykovsky zmiażdżył i wypluł nas ...
HA

[Gregbike]

ps: czy mi sie tylko wydaje czy ta impreza była w innym miejscu niz miała byc pierwotnie ? cos mnie podkusiło i zerknąłem na waszą strone
http://www.porvata-nomas.pl/pol/index.html
dział zdjęcia.

Astral, pisałem o tym na Facebook, ale jeszcze tu przekleję, bo wiem, że nie wszyscy zerkają i mają konto na FB. Wygląda na to, że miejscówka też została zmieniona.

--------------

A tak a propos miejscówki. Czy mi się wydaje, czy miejscówka również nie była ta co zapowiadana? Patrząc po mapce ze strony Porvaty:
- http://tinyurl.com/porvmap
którą się kierowaliśmy, sporządziłem mapkę na Google Maps:
- http://tinyurl.com/porvgoogle

I historia naszego dojazdu, która wynikła przez to, że organizatorom nie chciało się poinformować o zmianach.

Posiadając mapę ze strony organizatora, nawigowałem na jej podstawie opierając się o nawigację i widok satelitarny Google Maps w telefonie. Byłem pewny, że dobrze prowadzę "kolumnę" trzech samochodów Ot Krakus nawigujący na pomorzu + nieaktualne informacje od organizatora - to nie mogło wyjść na dobre.

Przy wjeździe w drogę, która niby prowadziła do tej pierwszej miejscówki stał drogowskaz, ale był beznadziejnie wykonany. Widniał na nim napis Porvata Nomas, po czym były trzy małe strzałeczki w prawym dolnym rogu, których podczas jazdy przy zmroku po prostu nie zauważyliśmy. Wyglądały bardziej jak trzy kropki zachęcające do wjazdu - zobacz co cię czeka dalej. Taka bardziej tabliczka powitalna - "Jesteście na miejscu". Moją pewność co do miejsca, spotęgował kolega Krzysiu ("miejscowy" notabene), który właśnie został podwieziony pod skrzyżowanie i dosiadając się do naszego auta potwierdził, że jesteśmy w dobrym miejscu, ale żebyśmy raczej tam nie wjeżdżali bo zna drogę ze spacerów z psem . Jak to mamy nie wjeżdżać? Mam tachać toboły przez las na miejsce? Nie ma szans, miał być parking i pole namiotowe - jedziemy!

Efekt był taki że wjebaliśmy się w leśną rozkopaną drogę z koleinami, tak że auta nr 2 i 3 ugrzęzły po około 700 m w środku lasu i zawiesiły się na błotnistych koleinach. O ile auto w środku udało się wyciągnąć, o tyle tego na końcu naszej kolumny nie dało rady. 2 godziny walki w błocie, z komarami i bezsilnością.

Po głosach bezradności, usłyszałem o 23ciej, że ekipa idzie szukać traktora po wsi . Byłem już gotowy na imprezę w aucie do rana, bo komu będzie się chciało ruszać dupę, żeby wyciągać auto z lasu o tej porze? Po ukręceniu startowej rakiety i jej odpaleniu z oddali usłyszałem ciągnik. Miły Pan wyciągnął ostatnie auto z kolumny a pozostałym na pełnej piździe udało się wyjechać z tego Szmugle toru przeszkód.

Na imprezę dotarliśmy koło 23.30. Stojąc na bramce powitał nas Nois, który wcześniej przysłał nam koordynaty z właściwą lokalizacją - dziękuję... Jak się dowiedzieliśmy na wjeździe - Golf, który przeleciał obok nas, bujając się niczym statek na falach, właśnie przywiózł mikser . Po kilku chwilach zaczęło się granie...

Fajnie że w Sobotę, ktoś z organizatorów napisał w końcu na Facebooku informację jak dojechać na właściwe/zmienione miejsce. Mam nadzieję że Pan z traktorem, którego z tego miejsca pozdrawiam - nie miał więcej tego typu kłopotów i pobudki ze strony imprezowiczów

[amanitac]

kosmos dla mnie najwazniejsza informacja Psykovsky nie zawiódł, a reszta opowieści o traktorach itp zabawna, ja bym Szmugli nie skreślał, myśle, że to złe dobrego początki... pamiętam jak u nas na początku wszyscy narzekali na organizacje, napływ pozytywnych i negatywnych opinii na temat imprez z przewaga tych negatywnych dawał obraz co mozna zrobić lepiej, najważniejsze to słuchać ludzi a nie obrażać się na cały świat, bo ktoś wytkął jakieś niedociągnięcie a już na pewno nie jest dobrze widziane zamazywanie obrazu rzeczywistości, kasując negatywne posty ocb??

[biniu]

Samemu Psykovskemu wiem że się bardzo podobało :) reszcie też z tego co tam rozmawiałem wczoraj, ja to czekam na powtórke !!!!!!
a marudom to polecam następnym wybrać się na piknik country do mrągowa a nie darkowo psytrancowa bibę !!!!!!!!

[Kodda]

mnie tylko wkurwia zamykanie ust tym ktorzy osmielaja sie wytknac niedociagniecia... jest to zajebiscie nie fair zawsze mnie wpienialo i wpieniac bedzie takie podejscie do organizacji imprez...
"mata ludzie glosniki i dja i zamknac ryje"... tedy droga?

[biniu]

skoro cię nie było to sie nie wypowiadaj, a co do tego co napisałem to poczytaj też ręsztę moich postów, nie napisałem że było cudownie i że nie mam zastrzeżeń, ale jak by to zorganizował ktoś kto długo siedzi na scenie takiego dojazdu by nie było, ja nie mówię ze było super w 100% bardzo wkurwiały mnie przerwy w pradzię, na brak chillu nie narzeka ale mnie tam chill wisiał i powiedział tak samo to banji, ci co tam się wybrali to na Psykovskego głównie a ten nie zawiódł, nagłosnienie też, bawiłem się zajebiście i tyle

[kace]

bawiłem się zajebiście i tyle

a kiedy ty sie chujowo bawisz? Wiesz biniu gdyby to było takie proste...satwiasz scene, sound, zapraszaszasz gwiazdę i już ... wszystko było by ok. Ale nie na tym polega robienie "międzynarodowego festivalu"

ale jak by to zorganizował ktoś kto długo siedzi na scenie takiego dojazdu by nie było,

Bo pewnie mikser by dojechał, organizator zadbał by o inne rzeczy niż: profesjonalna, aluminiowa scena rodem z imprez integracyjnych, cedeki i sound...przerosło chłopaków to wszystko i nie potrafią się przyznać. Samemu nie raz dałem ciała przy organizacji ale potrafiłem potem przeprosić... a tu?

[Kodda]

co sie mam nie wypowiadac.. ja nie pisze o bibie tylko o podejsciu do negatywnych opinii po niej.. wiec nie podskakuj biniu bo wypowiadac sie bede zawsze tam gdzie bedzie zamykac sie ludziom usta...

[biniu]

kto tu zamyka ludziom usta... może organizator który skasował posty a nie ja, więc nie do mnie takie teksty... skoro ci co im się nie podobała impreza się wypowadają i maja konkretne argumenty, ja mam święte prawo wypowiadać się że mi się podobało i mówić czemu, nie zamykam nikomu ust więc nie do mnie te zarzuty, a ty jak skoro nie byłeś to po co się wypowiadasz i zabiersza zdanie o czymś o czym nie masz zielonego pojęcia, to bardzo gówniarskie i głupie zachowanie,
wypowiadaj się o tym o czym wiesz nie było cię tam to nie komentuj biby

a jeśli już masz chotę gadać o kasowanych postach i zamykaniu ludzi japy to FB bo tam to miało miejsce a nie tu

[kace]

Myślę Biniu, że przesadzasz. Ktoś kogo nie było ale przeczytał komentarze, posłuchał od innych ludzi, których zna i na których opinii może się opierać spokojnie może się wypowiedzieć.Również na zdjęciach widać co było na bibie a raczej jak na dłoni widać czego tam nie było. Otóż ja śmiało mogę powiedzieć, że oprócz sceny, soundu stołu i cedeków na nim był jeszcze namiot...a poza tym? Ale myślę, że już wystarczająco się postarałeś i na następną Bibę Szmugli też wejdziesz free ;]]]

[biniu]

ja zapłaciłem za wjazd kace.... więc się nie doszukuj, akurat na ich biby nie szkoda mi kasy

[kace]

czyli na nasze Ci szkoda? Ok zawsze pisałeś, że nie masz. Aha dzięki za info. Przekaże dalej ;]

[biniu]

a kiedy ja byłem na waszej bibie?? na fantazję już nie chodzę od jakiegoś czasu i raczej już nie przyjdę...

[Psysutra]

No biniu was nie lubi. Proste jak drut

I wyszło szydło z worka

[biniu]

akurat fantazja to nie zupa pomidorwa by ich lubić...