CommonLive festival polowa lipca kolo Wadowic .

Inne, nietransowe imprezy & festiwale :: Other non-trance parties & festivals
Awatar użytkownika
richie ploomba
Posty: 24
Rejestracja: 19 paź 2007, 20:04
Kontaktowanie:

Re: CommonLive festival polowa lipca kolo Wadowic .

Post autor: richie ploomba » 13 lip 2009, 08:12

taa, fajny był 50 letni okoliczny pijany tubylec na scenie transowej :P faktycznie chyba głownym minusem byli przypadkowi ludzie na transowej scenie..z tym, że to specyfika tej imprezy. Najgorzej nie było. Odnioslem wrażenie, ze chillotowe nagłośnienie miało lepszy bas niż to na scenie transowej (na transowej było chyba zbyt dużo wysokich)

Awatar użytkownika
Primal
Deepersense
Posty: 1066
Rejestracja: 01 lut 2008, 18:00
Lokalizacja: Hajduki
Kontaktowanie:

Re: CommonLive festival polowa lipca kolo Wadowic .

Post autor: Primal » 13 lip 2009, 10:29

ja narazie tak krotko :) mysle ze to co napisal Darxe i Richie w pelni sie zgadza (tez np odnioslem wrazenie ze basik byl o wiele pelniejszy na chillu niz na putumaju no i te nieszczesne soprany za mocno dawaly w porownaniu do reszty pasm szkoda ze akurat tak bylo ale mowi sie trudno). Temperatura w nocy byla mordercza :? nie wiem co by bylo gdyby jeszcze wial mocny wiatr lub padalo eh...

a odnosnie samego festiwalu to mysle ze liczba plusow znacznie przewyzszyla minusy :wink:

P.S. i po co sie bylo w kolko pytac Richie o te psytransy hm ? praktycznie wszystkie odmiany lecialy i w kolko bylo to cos okolo psytransowe tak wiec miales sie okazje wybawic do samego rana (albo i dluzej bo nad ranem dalej mocno cisneli)

Awatar użytkownika
Primal
Deepersense
Posty: 1066
Rejestracja: 01 lut 2008, 18:00
Lokalizacja: Hajduki
Kontaktowanie:

Re: CommonLive festival polowa lipca kolo Wadowic .

Post autor: Primal » 23 lip 2009, 13:09

uff dobra to jeszcze cos dodam od siebie :)

Organizacja imprezy byla wedlug mnie na wysokim poziomie, masa toi toi bardzo duzo punktow gastro na czele z francuzem ktory zafundowal nam za nasze talony (dla gwiazd buhaha ;) ) smakowita zupe cebulowa :) pozatym ponoc w piatek byla burza i totalnie zniszczyla chill out, a tu prosze sobotnie popoludnie i juz praktycznie wszystko przygotowane na nowo i swietnie zrobione :) wystroj chillu byl bardzo fajny (lampiony i duzo materiałów uv) no i wielki + za worki z sianem czy czyms tam bo mozna bylo tam polezec i zalegac (ahh szkoda ze nie dalo sie przy chillach wrrr). Byl tez klimatyczny chai shop z zakreconymi angolami w srodku. Main moze nie robil tak bardzo dobrego wrazenia jak chill ale znowu tez zle nie bylo wiadomo wieksza powierzchnia do udekorowania zrobila swoje + deszcz ktory zrobil troszke blotka przed scena...ale tutaj i tak nalezy sie plus bo organizatorzy rozrzucili jakies wiory czy cos i w jakims stopniu zaradzili na te blotko, aha no i fajnie wygladal ten totem na srodku polanki ;) na plus idzie tez ustawienie dobrych monitorow odsluchowych dla dj'ow i ogolnie przygotowanie sceny do grania bylo dobre, aha fajnie ze organizator zadbal o nocleg dla grajkow a takze pojawil sie "bonus" w postaci talonow na jedzenie i picie za udział w graniu.

Co do wystepu (zaraz po mnie) mojego ziomka CJ Arta http://www.myspace.com/cjartmusic no to po prostu bylo na poziomie Moshica wypasny klimat nie bylo zadnego slabego kawalka...muzyka byla taka ze nie udalo mi sie stac w miejscu. Swietne intro potem sporo etniki i deepow koncowka juz bardziej psy na czele z Klimentem ahh co tu duzo gadac fajowo i tyle.

Co do mnie to gralem tez jakies spokojniejsze progresy (antixy, atmosy itd), ogolnie fajnie sie gralo. Szkoda ze nie wypalilo granie na chill oucie ale niestety obsunal sie TT a potem ludzie byli w szale zabawy na minimalach i jakies funky :/ i nie mialem odwagi juz zmieniac tego klimatu na prawdziwy chill (kumpel tak samo).

Miejsce imprezy bylo fajnie dobrane: glowna scena + glowne gastro na duzej polanie, natomiast sceny elektroniczne (main i chill) ukryte w lasku + klimatyczne dojscie do chillu przez drewniany mostek.

Muzyka na scenach byla roznorodna, o chillu juz pisalem ze troszke mnie zawiodl (za malu chillu w chillu), natomiast main z tego co slyszalem byl mily :) duzo psyprogresow, lzejszych psytransow a w nocy juz mocniej fulloniki i troszke darkow ale na szczescie nie za duzo :P

Natomiast na glownej scenie mocne wrazenie zrobil na mnie zespol Nowica9 (http://www.myspace.com/nowica9) grali jakis taki psychodeliczny praktycznie bez vocalu rock czy tam blues z elementami etnicznymi no super sprawa dla mnie, do tego jeszcze bardzo ciekawe wizualizacje byly do tego robione na zywo i bez uzycia komputera (http://www.cinemanual.pl/)
Oczywiscie nie mozna nie wspomniec o wystepie Komendarka (http://www.komendarek.art.pl/) ktory zagral mocno i mrocznie a do tego byl pokaz mozliwosci jego lasera , co prawda niektore momenty jego wystepu byly za bardzo psycho jak dla mnie ale mimo wszystko szacun dla kogos ktory tyle lat jest na scenie i dalej robi swoje :) szkoda tylko ze opoznil sie jego wystep i ze sie zrobilo tak strasznie zimno..moze jabky bylo cieplej to bylo by wiecej ludzi na nim (moze trzeba bylo go dac wczesniej niz o 1 w nocy - a faktycznie zaczal grac chyba kolo 2 eh)

Aha fajna tez byla brygada bebniarzy + koles co jakies vocale szamanskie uskutecznial.

Oczywiscie nie wszystko bylo idealne, wnerwiala mnie ochrona ktora przyczepiala sie do kazdego zeby sprawdzic opaske, ale zeby usunac z pod glownej sceny (tam gdzie koncerty rockowe byly i Komendarek gral) pare jednostek ktorym juz widocznie % za mocno do glowy uderzyly, to tego juz nie potrafili uczynic. Bylo tez pare obsuniec czasowych na glownej scenie i naglosnienie nie bylo moze jakies super ale to nic.

Co do ludzi to tak do poznego wieczora byli sami pozytywnie nastawieni, niestety pozniej to tak troszke juz "normalnie" czyli co jakis czas przewijaly sie jakies dresy no ale to niestety norma jezeli impreza nie jest zamknieta albo tylko dla poinformowanych kumatych. Za to nad ranem rozwalila nas ekipa grzejaca sie przy ognisku hehe fajni pozytywnie zakreceni ludzie, szczegolnie taki jeden koles co go oblali piwem i dostal jeszcze goracym kijem :P koles byl rozbrajajacy ;)

Mnie cieszy to ze odwiedzila mnie ekipa znajomych z Tychów + pare osob z roznych forumowisk :) dzieki za zjawienie się :) miło bylo pogadać i pobyc razem.

Ogolnie impreze zaliczam do jak najbardziej udanych, nie bylo to cos zrobione na odwal, widac bylo zaangazowanie wielu osob i ogolnie fajna byla idea tego festa, mam nadzieje ze organizatorzy pojda za ciosem i za rok bedzie jeszcze lepiej :)

Aha na zakonczenie pare fotek z galerii, artykul a takze reportaż z imprezy (polecam posluchac kolesia co dlubal w drewnie figure):

http://wadowice24.pl/na-luzie/61-imprez ... ontynuacja

Awatar użytkownika
Psysutra
Cronomi Records
Posty: 4875
Rejestracja: 24 mar 2008, 12:32
Lokalizacja: Katowice
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Re: CommonLive festival polowa lipca kolo Wadowic .

Post autor: Psysutra » 23 lip 2009, 21:45

Niezła armia Toi-Toiów :lol:

Zdjęcie Pawilonu Handlowego- zabójcze :D
Monitory wyglądają na produkcji Behringera (te z bardziej udanych) :)
Zastanawiałem się nad wypadem na Common Live, jednak z braku czasu nie byłem w stanie się tam doturlać :(

Macie jakieś zdjęcia robione w nocy? ;)

Awatar użytkownika
Primal
Deepersense
Posty: 1066
Rejestracja: 01 lut 2008, 18:00
Lokalizacja: Hajduki
Kontaktowanie:

Re: CommonLive festival polowa lipca kolo Wadowic .

Post autor: Primal » 25 lip 2009, 14:27

jedyne foty jakie narazie mam z nocy to takie:

http://www.sendspace.com/file/n23b53

jest tego raptem 4 sztuki :P

Odpowiedz
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości