VOOV experience!!!

[eclipt127]

Ja tam jade i juz...


http://www.voov-experience.de/

pozdrawiam

_________________________.:::PsyMvaa:::.__________________________________
________________________PsyTrance Project_________________________________

[Carlos|c4]

Jaki autor postu...tyle odpowiedzi....;P...no offence
ps. a tam voov...samothraki!!

[Styropian]

heh do tej chwil ten temat nie był "uzywany" od dwóch lat , a jako ,że chciałbym się dowiedzieć czegoś o VooV'ie to jako admin by dać przykład innym nie będę zakladał nowego tematu, tylko w tym można porozmawiać sobie

Więc drodzy Psychedelianie jak to jest z tym VooVem
Niby kilmat, bowiem nigdy nie wiadomo kto tak naprawdę zagra na tym feście, ale zarazem ostatnimi laty podobno strasznie ciańko z klimatem na tym feście.

Więc jak jest Bowiem w tym roku po Full Moonie w Niemczech nie widze alternatywy ,a do Rumunii na Transylwania Calling sie nie przetransuje więc licze na VooVa

[Tribo oulus]

a ile jest wjazd ?- bo nie mogłem się tam doczytać ....

[Styropian]

a ile jest wjazd ?- bo nie mogłem się tam doczytać ....

hmm coś mi w głowie świta ,że 40 euro w dniu festa

[Tribo oulus]

40 euro

Ehh, ciężkie jest życie Psychedelianinów ....

[Oliwia]

No coż, moze chcecie poznac i moją opinię. W ubiegłym roku wybrałam voov zamiast moondali, poniewaz mieszkałam w tedy w Niemczech i w zaszadzie z lenistwa zdecydowalismy sie na voov , ktory odbywał sie praktycznie pod nosem. Wiele osob bardzo go nam polecało. No coz wspaniała organoizacja, specjalna stacja pociagu w szczerym polu- Voov experience, nazwy ulic, ogromny namiot 'ambient scene', to rzeczywiscie na pierwszy rzut oka robiło wrazenie. Ale tak naprawde nie bylo tam ducha za grosz. Tlumy gwizdkow z love-parade, przynajmniej sobotniej nocy do reszty popsuły nam nastroj. Zreszta moze nie tylko oni, po prostu nie bylo tam w powietrzu tego czegos co sprawia ze na festiwalach czujemy sie wspaniale. I nie bylo to tylko nasze odczucie. Bo mimo komercjalizacji imprez transowych w niemczech Full-Moon to piekny festival, svHiva moon, mimo paru błedów organizacyjnych, pozostawila u mnie piękne wspomnienia, psychedelic-circus- do tego stopnia ze juz za miesiac znowu tam sie wybieram czy wonderland w sierpniu, mniejszy ale pięny festiwal. A Voov no coz, Voov pozostawil niesmak i glebokie przekonanie, ze nigdy juz tam nie pojade. Sobotnia noc na voov przypominala komercyjny koncert, ludzie stali scisnieci w tloku i nie mogli ruszyc reką, ponadto ogromna masa ludzi w ogole nie miescila sie juz na main floor, stali za glosnikami, a zeby sie dopchac do glosnikow trezba bylo sie przeciskac i nic to nie dalo bo nie mozna bylo tanczyc! Agresywna, nieporywajaca muzyka z glupimi wstawkami tak wiec przeplatalismy sie cala sobotnia noc od chilloutu do chillautu. W niedziele sytuacja sie poprawila, przyznam ze wielotysieczny tlum ktory wylonil sie z mgly nad ranem robil wrazenie, a wieczorem juz wszyscy miescili sie na mainfloor a w powietrzu pojawilo sie TO COS. Ale to za malo, zeby placic 40 euro i przemeczyc festiwal. zreszta ja wiedzialam, ze moje miejsce bylo na moondali i tak bardzo Wam zazroscilam bedąc na tym voov, ze tego bledu juz nie popelnie. Ale, zaznaczam to moje osobiste odczucie, dla kogos innego voov byl byc moze najlepszym festiwalem i zgodze sie ze moglo tak byc. Poza tym tegoroczny voov moze byc zupelnie inny.
Jednak od tamtej pory nie wybieram najwiekszych fesiwali, nie widze powodu, ani najlepsi dj, ani przepych w dekoracjach nie sa odpowiedzialne za wspaniale wrazenia.
Bardzo goraco polecam psychedelic-cicrus, ja tam sie wybieram i cieszylabym sie gdyby dolaczylo do nas kilka osob, wiiec jesli ktos ma ochote zapraszam! Ten festiwal naprawde zasluguje na uwage.

[szy]

To już inaczej czytam Twoje słowa w innym watku i przepraszam za irytację ;).

Już po prostu nie można mówić po prostu 'festiwal', bo jak widać niektóre padają
ofiarą własnej doskonałości...

Zdrowie,
Szy.

[BRAHMAchild]

Voov expierence dla mnie rok temu o byla meczarnia. Owszem robilo wrazenie. Jak Oliwia tu pisze byla specjalna stacja, ludzie z calego swiata dekorcje wszedzie nawet ulice byly nazwane,swietna organizacje a jednak. Snulem sie i potrzalem na ksiezyc i marzylem zeby sie znalezc na monndalli choc nigdy tam nie bylem. Zalowalem strasznie bo tego czegos tam nie bylo. Bylo ale duzo przypadkowych ludzi ktorzy sobie pomylili love parade z psychcedelic party. Spotkalem jednego niemca którego poznałem na PSYCHEDELIC CIRCuS i zgodnie stwierdzilismy ze to pierwszy i ostatni raz na vOOV. Obaj wspominalismy jak było na PSy Circus a tam było cudownie. Ludzie, muzyka ,SPIRIT, to było prawdziwe GOA, takie jak powienno by. Komuna, ludzie z rozesmianymi buziami, milo ś w powietrzu zadnych czajnikow czy parowniów(tak nazywam tych co nerwowo żuja gume maja nosy biele od koksu i wygladaja jak bażanty ) Boje sie o psy Circus bo gra tam GMS żebu sie właśnie nie zjechali tacy.Dla mnie voov był ciekawy w niedziele gdzie nie było już parowników i czajników tylko sami transiarze sami wykręceni kolorowi o pełnych miłosci oczach ludzi. I to było czu od razu, ale zgadzam się z Oliwiaą ze to jest za droga sprawa. Nie zawsze duże festiwale i gwiazdy dają to COŚ nie mozna tego tym zagwarantow zresztą muzycznie było słabo i mnie sie nie podobało. Polecam gorąco choc nie mam pewności jak bedzie na Psychedelic Circus ale mimo to gorąco polecam ten Festiwal.