Ozora 2011 :)

Światowe imprezy & festiwale psytrance :: World psytrance parties & festivals
Awatar użytkownika
oscaritta
Elite User
Posty: 704
Rejestracja: 10 sie 2004, 13:55
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: oscaritta » 12 sie 2011, 16:58

zostawiam to Sytropianie bo to podejrzewam odmienne spojrzenie na świat, nie tylko na Ozorę powoduje naszą niezgodność w odbiorze i ocenie tego festu..


pzdr.
Fakt > znaczenie > zachowanie lub akcja > myślenie > uczucie > reakcja

Awatar użytkownika
*JetMan*
Psytrance.pl
Posty: 4045
Rejestracja: 30 mar 2003, 10:13
Lokalizacja: Dublin, IE
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: *JetMan* » 12 sie 2011, 20:10

BRAHMAchild pisze:Mi się OZora bardzo podobała, do końca nie wiedziałem czy jechać czy nie ale się zdecydowaliśmy i było super, podobało mi się że jest duuużo ludzi, czuć było moc i nie widziałem zupełnie nikogo kto by nie pasował do tego eventu, żadnych krzywych akcji nie zauważyłem, nawet śmieci były spoko ogarnianie, co do dragów to cóż każdy decyduje za siebie i ciekawe jakby niektórzy pisali gdyby się okazało że nie sprzedaje się alka na fescie i jest to zabrobione? Nie zgadzam się z Tobą Jet że Ozora się stacza wręcz przeciwnie, idzie w dobrą stronę to widać choćby bo rozbudowie infrastruktury, Magic Garden i warsztaty tam organizowane czy wspomniana gdzieś "stodoła", miałem okazje w niej siedzieć z mnóstwem dzieciaków ich rodzicami i grając na różnych instrumentach zapominałem że może istnieć inny świat gdzieś na zewnątrz,
Podobało się może dlatego że jakoś otwarcie do wszystkiego podszedłem może z wyjątkiem naszej miejscówki do której musiałem się przekonać ;P
[reszty na dole jeszcze nie czytalem]

jechac na taki festiwal i nie widziec, ze polowa z tego tlumu jest zacpana trzeba albo posiadac niezmiernie waski odbior percepcji, albo samemu byc zacpanym. ;) jechac i wmawiac sobie, ze z dragami jest inaczej - to chyba tez nie o to chodzi. wszystko zalezy od tego kim jestes- jesli kogos to bawi, nie odrzuca i wlasnie tego szuka- ozora
jest idealna. to swietny fest dla kogos, kto jedzie tam sam [bez zony/dziewczyny/dziecka etc] i chce sie 'wyszalec'. Albo z, i tez 'wyszalec' w podobny sposob. W innym wypadku pozostaja mniejsze festiwale. Co do zakazu sprzedazy/konsumpcji alko na takich eventach- nie obrazilbym sie. Cos mi sie wydaje, ze spora ilosc ludzi w ogole by dzieki temu sie tam nie pojawila. ;)


Poza tym to juz sie robi straszna masowka. To nie Boom z kompletna i przemyslana infratruktura, calym eko-miasteczkiem itd. Tutaj po prostu przystanek woodstock sie robi a muzyczka czesto niewiele ma z psytransem wspolnego.Ciekawi mnie opinia Neogena - w koncu mieli sie tam udac z Ada i malcem we trojke.
--
*J3t_Man*

"With a watch you know what time it is,
with two watches you are never sure"

Awatar użytkownika
*JetMan*
Psytrance.pl
Posty: 4045
Rejestracja: 30 mar 2003, 10:13
Lokalizacja: Dublin, IE
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: *JetMan* » 12 sie 2011, 20:19

Oliwia pisze:Witajcie wszyscy :) Dawno mnie tutaj nie było, ale poczułam silną potrzebę podzielenia się swoim ozoriańskim doświadczeniem- niech pozostanie dla przyszłych pokoleń ;) Przede wszystkim zaczne od tego ze umysł zawsze "szuka" problemów- moj tez zawsze szukał- a to takie a tamto siakie a tymczasem wszystko jest cudowne i doskonałe takie jakie jest :)
nie, zebym sie czepial ale strasznie oczywiste rzeczy piszesz.
tylko co ma piernik do wiatraka- stado nacpanych ludzi to w dalszym ciagu stado nacpanych ludzi. ;)
Oliwia pisze: Jadąc na Ozore nie spodziewałam się, ze to mała kameralna imprezka na 1000 osób- gdybym takiej szukała wybrałabym coś spośród setek mozliwości jakie były w tym roku dostepne i odpowiadające moim potrzebom. Poczułam, ze chce sie znaleźć w tym tłumie akceptujac wszystko co sie wydarza. Otworzyłam się w pełni na doswiadczenie dzięki czemu zarówno stanie w kolejce pod prysznic w palącym słońcu jak i leżakowanie przy namiocie było tak samo doskonałe- bez zabarwień w kierunku fajne-niefajne. Tłum? Sama stanowiłam o jego liczbie- narzekanie ze jest nas tam za duzo byłoby niesamowicie niesprawiedliwe- musiałabym podjąc sie oceny tego kto pasuje a kto nie, dla kogo jest tam miejsce i miał prawo przyjechac a iluż ludzi powinno zostac w domach. A wiec nie było ocen,osądów, nie było narzekan, nie było minusów, nie było zniecierpliwienia, nie było marudzenia, nie było niczego co trzeba stamtąd usunąc- bo MI- mojemu EGO sie to nie podoba.. Odrzuciwszy EGO przestajemy sie bawic w te wszystkie gierki - akceptujemy wszystko. Ale czy cos wobec tego było? Tak :) Była miłość. Czysta, nieskrępowana, porywająca jak fale, wyciskająca łezkę w oku czasami, wszechobecna w tylu spojżeniach i w całym tym korowodzie roztanczonych barw, ktore wystarczyło tylko obserwować nie próbując w zaden sposób ich klasyfikowac. Cała reszta- radosc, zabawa, piekni ludzie to były jej wypadkowe. Cudowna jest ta wolność tam. Kiedy wybrałam sie na pierwszy w zyciu festiwal transowy odkryłam ze nie muzyka , nie dekoracje, nie inne pojedyncze skladowe czesci sa ich istotą ale wolnosc i nieskrepowanie w tym co nasza swiadomosc potrafi wykreowac. Chcesz miec krokodyla na glowie- Miej! chcesz chodzic nago- Zrob to. Nie ograniczaj siebie, tam jest to zupełnie niepotrzebne. Przekraczając magiczna bramę- Welkam to Paradise- pamietajmy ze to juz nie jest ten nasz znany sztywny swiat- nie ma nim byc- tam wszystko stoi na glowie- dlatego jest tak wspaniale. Tabliczki z dragami? Czy ktos czuje zagrozenie? Czy ktos kogos lapie i na sile wciska mu do ust cos czego on nie chce? Czy robi sie niebezpiecznie? Czy niebezpieczniej niz na podmiejskim festynie z wszechobecnym alkoholem gdzie musisz uwazac zeby nie oberwac butelką? Czy moje prawo do zrobienia tego na co mam ochote- nawet jesli jest to tutaj w naszym codziennym zyciu totalnie nieakceptowane- stanowi zagrozenie dla wolnosci innej osoby? Nie. dlatego jest wspaniale, dlatego nie ograniczajac siebie i innych wyzwalamy jak najwiecej piekna. dlatego wszystko jest piekne, wesołe, dlatego ludzie wyglądają pieknie- nie nakladaja na siebie masek ani ograniczen- wyzwalają swoj tworczy potencjał i taki ogrmom radości ze do dzis od Ozory mam jej za duzo ;) Niech to bedzie miejsce w ktorym jest inaczej, w ktorym mozemy odpuscic wszelkim normom i ograniczeniom i wyzwolic to co w nas jest po prostu piękne. EGO zawsze bedzie chciało nas uporządkowac-to jest niefajne, tego nie lubisz, to ci sie nie podoba a juz sama przeciez nasza egzystencja i fakt ze mozemy przezyc cos takiego jak zycie jest doskonaloscia sama w sobie..
Dobra- tom se pofilozofowała ;) Ale to tylko moj punkt widzenia- moje doswiadczenie- nic do polemiki ani dyskusji wiec nie jest to moim celem ;) Teraz troche przysłodzenia: Fajnie w tym calym pozytywnym tłumie otoczyc sie garstka rownie pozytywnych szalenców jak cala reszta- dzieki kochani wspolobozowicze- miejscówka fantastyczna. Rodzina Marionów z podmiejskiego zadupia acz exlusive - za rok czy kiedys tam - chcemy was miec blizej i wy rowniez chcecie byc blizej nas- szukamy wspolnie albo nie jedziemy wcale ;) Reszta ta ktora nie dojechała uklada swoje zycie tak aby za rok nie bylo zadnych zgrzytów ;) lecimy dalej z tym wszystkim. A teraz czas na specjalne momenty- bylo ich kilka :) Wyjscie z chiloutowego namiotu i przechadzka w bajce podczas grania entheogenica- tysiace tysiace pieknych ludzi- kuglarzy, cyrkowców, motyli, wróżek, krokodyli, różowych misiów, smoków i normalnych ludzi ;) Czysta kreacja czegos co okreslilibysmy mianem swiata z bajki lub snu, jedna z mozliwosci tego czym potrafimy byc i bądźmy tym jesli tylko chcemy :)
Granie Filterii- uwalniające, gorące- radość i zabawa. Granie Megalopsy, Enichkina, Derango. Posford tez dobrze poleciał- nigdy nie przestane lubic tego jego szponglowego i halucynogennego stylu.
Wieczorek towarzyski w chilloucie - takie nasze spotkanie w gronie rodzinnym plus lamion na zakonczenie :) Pieknie i jeszcze raz pieknie. Dziekuje i kocham was wszystkich bardzo :)
ja tylko moge spytac- czy cos braliscie? ;)

Edit:
osobiscie rok i 2 lata temu przeszkadzalo mi to samo, coraz bardziej. Co jest przyjemnego w spacerku o 2 w nocy glowna aleja i obijaniu sie o polprzytomnych wygadujacych glupoty nacpanych ludzi? to naprawde jest szczyt tej kultury? moge sobie wtedy akceptowac rzeczywistosc i rozprawiac o braku ego tudziez jakie to wszystko jest doskonale- pewnie, bo i jest. rownie dobrze moge to samo zrobic idac glowna ulica w moim miescie w PL o podobnej porze - wrazenia
podobne, moze troche bardziej niebezpiecznie ;) To naprawde nie o to chodzi.

osobiscie wole jechac gdzies, gdzie ludzie potrafia sie bawic i kochac siebie nawzajem/byc dla siebie dobrym bez uzywania narkotykow. Coz za sztuka zjesc MDMA i kochac wszystkich? Big deal! :D

psychedeliki, itd - jasne, spoko. Ale cala reszta to tylko zabawki, ktore nie robia z ludzmi nic dobrego.
dobra nie bede juz pisal bo zaraz bedzie awantura ;)
--
*J3t_Man*

"With a watch you know what time it is,
with two watches you are never sure"

Awatar użytkownika
darxe
Elite User
Posty: 260
Rejestracja: 16 lis 2006, 15:35
Lokalizacja: Tempehlandia
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: darxe » 12 sie 2011, 21:02

No cóż, pozostaje tylko teraz przeprosić Jeta jeżeli komuś się podobało na ozorze, co jest przecież niespójne z Jeta ideologią i wyobrażeniami na temat ozory ;) Najwidoczniej ci zaślepieni ludzie zataczali się przez cały tydzień po ozorskich alejkach z pianą na ustach od nałykania się wszelkich możliwych substancji łącznie z glikolem i płynem do mycia naczyń, ewentualnie są ignorantami którzy nie wiedzą jeszcze jak musi wyglądać prawdziwa impreza true transiarzy ;)
To tak tylko z przymróżeniem oka bo sam masz tendencje do szukania zaczepki ;) Poza tym może warto wziąć pod uwagę że być może są tacy, którzy przeżyli piękne chwile a teraz czują jakby ktoś im próbował podcinać skrzydła.

PS. Tym razem nie wyszło, ale mam nadzieję Jet że za rok uda nam się gdzieś spotkać na feście i elegancko się spastykować :)
don't worry be trippy

Awatar użytkownika
Oliwia
Telepateam / Syndromm
Posty: 841
Rejestracja: 08 mar 2005, 13:17
Lokalizacja: Południowy Wschód Góry Lasy
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: Oliwia » 12 sie 2011, 21:18

Tak długo mnie tutaj nie było, zapomniałam nawet dlaczego ale juz sobie przypomniałam :] Dziekuję Jet ;)
The truth can not be said...
gg 5343579

Awatar użytkownika
Psysutra
Cronomi Records
Posty: 4875
Rejestracja: 24 mar 2008, 12:32
Lokalizacja: Katowice
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: Psysutra » 12 sie 2011, 21:20

darxe pisze:ewentualnie są ignorantami którzy nie wiedzą jeszcze jak musi wyglądać prawdziwa impreza true transiarzy ;)
Bardzo podobnie brzmi jak wypowiedź Jarosa aka Mezomorfia, która widnieje w podpisie Styropiana... :wink:

Awatar użytkownika
oscaritta
Elite User
Posty: 704
Rejestracja: 10 sie 2004, 13:55
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: oscaritta » 12 sie 2011, 21:52

Oliwia pisze:Tak długo mnie tutaj nie było, zapomniałam nawet dlaczego ale juz sobie przypomniałam :] Dziekuję Jet ;)
mam to samo

darxe pisze:No cóż, pozostaje tylko teraz przeprosić Jeta jeżeli komuś się podobało na ozorze, co jest przecież niespójne z Jeta ideologią i wyobrażeniami na temat ozory ;) Najwidoczniej ci zaślepieni ludzie zataczali się przez cały tydzień po ozorskich alejkach z pianą na ustach od nałykania się wszelkich możliwych substancji łącznie z glikolem i płynem do mycia naczyń, ewentualnie są ignorantami którzy nie wiedzą jeszcze jak musi wyglądać prawdziwa impreza true transiarzy ;)
dokładnie 8)

za późno!
szkoda Jetman, ze pierd... głupoty o fescie a nawet tam nie byłeś w tym roku...to jak rozmowa ze ślepym o kolorach, proszę Cie nie kompromituj się już mądrościami o tym jak było, skoro wiedzę nt. opierasz na tym co czytasz ..

a na koniec zapewniam Cie, że więcej na prawdę nieprzyjemnie zaćpanych paszcz widziałam na polskich bibach niż tam...,



EDIT: czekam jeszcze tylko na wypowiedź .."jak ja jeździłem(-am) słońce świeciło ładniej"
Ostatnio zmieniony 12 sie 2011, 22:01 przez oscaritta, łącznie zmieniany 1 raz.
Fakt > znaczenie > zachowanie lub akcja > myślenie > uczucie > reakcja

Awatar użytkownika
*JetMan*
Psytrance.pl
Posty: 4045
Rejestracja: 30 mar 2003, 10:13
Lokalizacja: Dublin, IE
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: *JetMan* » 12 sie 2011, 22:00

Ojeju jeju ;) gdzie ja napisalem, ze nie mogla sie podobac? Pewnie, ze mogla.

Po prostu uwazam, ze nie ma co dorabiac zbednej filozofii do jechania na festiwal gdzie ludzie chca sie tylko dobrze bawic.

Fakt, ze dla wiekszosci z nich nie ma dobrej zabawy bez narkotykow - jest conajmniej smutny. Fakt, ze dla coraz wiekszej ilosci z tej wiekszosci ;) z nich nie ma dobrej zabawy bez przesadzania z narkotykami - jest jeszcze smutniejszy.

Oczywistym dla mnie jest, ze gdybym sam cos spozywal podczas moj odbior bylby inny. Jesli patrzymy na ta kulture z punktu widzenia Styro, to z pewnego punktu widzenia jest to obiektywne. Z innego mniej, bo Styro nigdy w zyciu kwasow, ekstaz i haszyszu nie palil [prawda? ;) ]

oczywiscie ja nie pisze personalnie do was, rozprawiam ogolnie o tej tematyce. sam wiele lat doskonale bawilem sie na narkotykach wspomnianych powyzej, i rowniez nie widzialem w tym absolutnie nic niestosownego- dopoki jest to robione w sposob kulturalny [o ile mozna tak to nazwac] Nie bylo to tez tak narzucajace sie z kazdej strony, jak to jest teraz chyba na 90% festiwali- nie tylko transowych. Bo to nie dotyczy tylko ich. Obecnie juz tego nie robie, nie musi mi sie to juz podobac- zmienilem zdanie. Wyroslem z tego. That's it.
Owszem, gdybym raz do roku udawal sie na msze do kosciola i na kazdej z nich zjadal MDMA - tez zapewne bardzo by mi sie podobalo i wielu rzeczy bym nie zauwazal. Na tej samej zasadzie gdy jestes na czyms nie zauwazasz setek innych ludzi ktorzy rowniez sa 'na czyms'. Twoj odbior sytuacji jest zaburzony i zmieniony z tego powodu.

Oscaritta- z calym szacunkiem, ale Ty mnie nawet nie znasz ;) oczywiscie, ze mnie tym razem nie bylo. Bylem rok temu i 2 lata temu. Jak 2 lata temu bylo dajmy na to 200 uzywkowiczow, rok temu 300 a w tym 500 to tez nie trzeba wielkiej wyobrazni, zeby sie domyslec jak to wygladalo. Pisalem raczej ogolnie odnosnie dragow i ozory.
--
*J3t_Man*

"With a watch you know what time it is,
with two watches you are never sure"

Awatar użytkownika
Templar
Psytrance.pl
Posty: 1834
Rejestracja: 16 mar 2003, 22:35
Lokalizacja: Gdańsk / Konsorcjum
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: Templar » 12 sie 2011, 22:08

Napisałem się w życiu sporo, naczytałem również i mogę bez grama wazeliny powiedzieć, że Styropian machnął naprawdę świetną relację. Czytając ją mogłem wczuć się, jakbym tam był i jestem przekonany, że podzieliłbym sporo jego komentarzy z tego eventu, szczególnie, że wiem już z czym to się je, będąc na dwóch wcześniejszych edycjach festiwalu w 2006 i 2009 roku. Zresztą jego spostrzeżenia w relacji zbiegają się w wielu przypadkach z moimi nawet bez udziału w tegorocznej odsłonie festa. Przedstawił ciekawy, moim zdaniem wyważony punkt widzenia, ujmując w tekście zarówno plusy, jak i minusy festiwalu, bez zbędnego lukrowania i dorabiania jakiejś ideologii; punkt widzenia osoby, która swoje przeżyła, widziała i zjeździła, wciąż zadowolonej z pozytywnej energii płynącej z całego tego zamieszania, ale równocześnie nieco zmęczonej, momentami zniesmaczonej sytuacją (chałturzenie artystów, ludzie i dragi...). Dziwią mnie komentarze co poniektórych w obliczu tego tekstu, no ale different strokes jak to mówią...

Szkoda, że różne "frykasy", z których część były - nie ma co ukrywać - poważnym i realnym kołem zamachowym i inspiracją tego gatunku muzycznego, stały się dla wielu osób esencją, a wręcz swoistym zamiennikiem przygody z tym klimatem. Nikomu nie bronie, ale źle się dzieje, że następuje takie spłycanie tematu w ramach studiowania alfabetu polepszaczy nastroju. Dowody tego miałem już wielokrotnie na wielu innych bibach i festiwalach, gdzie mnóstwo osób spycha muzykę itd na daleki plan, uczestnicząc w wyścigu "kto i co zarzuci, byle trzepało", a ja wychodzę wręcz na jakiegoś dziwoląga nie biorąc w tym wyścigu udziału - no bo jak to tak można, przecież ta muzyka tego wymaga. Wzmianka o takim np. kolesiu wskakującym w ognisko każe się zastanowić choć chwilę nad tym, co niektórzy ludzie mają w bani. Widać ludzie mają zakodowane jakieś dążenie do samodestrukcji. Kwitnący w najlepsze handelek bez żadnej krępacji tylko pokazuje, jak bardzo ludzie potrafią się w czymś zatracić bez szczególnych refleksji. Szkoda, przecież wszystko jest dla ludzi, a tak łatwo i szybko można popaść w skrajność.

Tak już nawiasem mówiąc, to często się zastanawiałem i wciąż czasem zastanawiam, co by było, gdyby odebrać te wszystkie stymulanty ludziom (żeby nie było - z alku korzystam, jednak świetnie mogę się obejść bez niego, szczególnie, że od jakiegoś czasu zacząłem patrzeć na ten temat przez pryzmat kierowcy). Na trancefloorze zostałbym pewnie ja, Styro i garstka ludzi. Dodałbym na końcu poprzedniego zdania emotkę ";)", ale w sumie to trochę smutne. Tyczy się to nie tylko Ozory, ale bib transowych w ogóle, wszędzie i w każdej postaci.

Jak już wcześniej pisałem, Ozora, jak wiele innych rzeczy, stała się niezwykle popularna, więc każdy chce tam być i jej doświadczyć, a ponadto w tym roku nie ma Booma, stąd też wybór Węgier był dla wielu osób oczywisty, tym bardziej, kiedy przez cały rok człowieka ciśnie "pompa" w oczekiwaniu na wakacyjne szaleństwa. Widziałem jak liczna była liczba ludzi już w 2009 roku w zestawieniu z wcześniejszymi latami, ale nie przeszkadzało mi to jakoś. Gorzej, że wraz z rosnącą liczbą ludzi nieszczególnie rozbudowuje się infrastrukturę typu prysznice. Organizatorzy mogliby jednak położyć na to większy nacisk.

Co do muzyki, to po smsie Styra o wypasie, jaki zaserwowali X-Dream, byłem ciekaw jak się spisali niemieccy muzycy. Cieszę się, że nie odwrócili się zupełnie od starych hitów i trzymają formę, tym bardziej, że ich ostatnie wydawnictwa nieszczególnie mnie interesują w zestawieniu z wcześniejszymi produkcjami. Liczę, że ktoś rozwinie jeszcze temat wspólnego, jubileuszowego seta duetu Raja i Posford. Komentarze na temat zapodanego na bis kuriozum w postaci "1200 Mics - High Paradise" litościwie przemilczę, bo to jak wyskoczyć z Justinem Bieberem na forum fanów AC/DC itp. :)

No i na sam koniec bardzo się cieszę z tego, że Styro nie zostawił swojego ego. :) Zgodnie z definicją: Jest podporządkowane zasadzie rzeczywistości, działa za pośrednictwem procesu wtórnego, sprawuje kontrolę nad funkcjami poznawczymi i intelektualnymi. Nie chciałbym, żeby Wojtas zaserwował potem tu relację, która by wyglądała, jakby ktoś walił czołem w klawiaturę, czy też zachowywał się tak samo na samym feście. :D

Również jestem bardzo ciekaw komentarza Neogena, który wybrał się tym razem nie tylko z Adą, ale również dzieckiem. Transowa jednostka rodzinna ;) w warunkach dużego festiwalu to ciekawy temat. :)
oscaritta pisze:
Oliwia pisze:Tak długo mnie tutaj nie było, zapomniałam nawet dlaczego ale juz sobie przypomniałam :] Dziekuję Jet ;)
mam to samo
Oliwia / Oscaritta: szanowne panie, być może musicie - <pauza & werble> - odrzucić ego. :)
Whatever happened to Gary Cooper, the strong, silent type?

Awatar użytkownika
pawlo1982
Posty: 20
Rejestracja: 24 sty 2011, 02:31
Lokalizacja: Wolomin
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: pawlo1982 » 12 sie 2011, 22:31

ulotka z dragami to dla niektórych być może taki automat w myśleniu ,opierający się na schemacie ,który nakreślę innym przykładem np. „odchodami” na butach
- nikt tego nie lubi bo wiąże się to z czymś mało przyjemnym a jednak jest ściśle powiązane i trzeba ten fakt godnie przyjąć do swojej wiedzy i wbudować pole swych wyobrażeń opierających się na zupełnie innych niż dotychczas negatywnych skojarzeniach

Nastawienie i efekt końcowy poprzedzony wzorem z daną frazą nie przeliczy się tak jest generalnie ze wszystkim i każdy to doskonale wie i z czasami chyba zapomina ,dlatego podoba mi się okropnie te powitanie wjazdowe WELCOME TO PARADISE do której wykonam wcześniej wspomniane przeliczenie …

w sumie sam nie wiem ,może mniejsze tabliczki albo można by wprowadzić wewnętrzne przepisy żeby ludzie którzy cos chcą kupić lub sprzedać powinni mieć zawiązane specjalne symbole nie związane z dragami (opaski ,znaczki, czapeczki) , w końcu spora ilość ludzi ma dzieci
sam na właśnie oczy widziałem jak ojciec posyłał syna (jak sadze)w wieku około 15-16 lat po worek do sw mikołaja ,bo święta najlepsze to gdy pada śnieg
więc może niema sensu tylko od razu chrzest przed bramą krechę zamiast pierwszego piwa świat idzie do przodu słynne słowa z „chłopaki nie płaczą”
a ja sie tylko uśmiechnąłem ,bo może to był słodzik a on cierpiał na cukrzyce ,wiec po co mu psuć zabawę :?

Awatar użytkownika
damon
Chillumafia
Posty: 3044
Rejestracja: 01 wrz 2006, 06:55
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: damon » 12 sie 2011, 22:33

Oliwia pisze: Czy robi sie niebezpiecznie? Czy niebezpieczniej niz na podmiejskim festynie z wszechobecnym alkoholem gdzie musisz uwazac zeby nie oberwac butelką? Czy moje prawo do zrobienia tego na co mam ochote- nawet jesli jest to tutaj w naszym codziennym zyciu totalnie nieakceptowane- stanowi zagrozenie dla wolnosci innej osoby? Nie.
Imprezy psytransowe dla mnie (i dla wielu innych ludzi) byly kiedys alternatywa do festynow. Byly imprezami, gdzie nie musialem sie martiwc o latajace butelki, sprzeczki, bojki i inne zagrozenia. Jezeli teraz na imprezie psytransowej ludzie sie napierdalaja i leca w ludzi fajerwerki, ktore moga narobic wiele zlego, to TAK, ROBI sie NIEBEZPIECZNIE.

Awatar użytkownika
*JetMan*
Psytrance.pl
Posty: 4045
Rejestracja: 30 mar 2003, 10:13
Lokalizacja: Dublin, IE
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: *JetMan* » 12 sie 2011, 22:36

mam podobne zdanie, najpierw piszesz posta-giganta o wiecznej milosci a pozniej sie burzysz, ze co sie stalo z forum i po mnie jedziesz, ze smialem napisac iz niekoniecznie widok tylu urobionych ludzi moze byc tym, co chce ogladac w tej kulturze? Tam moglas sie pozbyc ego a tu juz nie? :D

Oraz czy to jest to, co chcielibysmy pokazac jakiejs osobie ktora dopiero co wprowadzamy w ten klimat/ta kulture? Moze zamiast tego lepiej dac takiemu komus ekstaze i 'sprawa zalatwiona'? :(
--
*J3t_Man*

"With a watch you know what time it is,
with two watches you are never sure"

Awatar użytkownika
Templar
Psytrance.pl
Posty: 1834
Rejestracja: 16 mar 2003, 22:35
Lokalizacja: Gdańsk / Konsorcjum
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: Templar » 12 sie 2011, 22:37

Ja to kiedyś pożyczałem płyty z muzyką, ale chyba nie nadążam za nowymi trendami... :)
Whatever happened to Gary Cooper, the strong, silent type?

Awatar użytkownika
damon
Chillumafia
Posty: 3044
Rejestracja: 01 wrz 2006, 06:55
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: damon » 12 sie 2011, 22:52

Jetman: jestes, od dluzszego czasu, skutecznym demotywatorem na tym forum moim zdaniem.

Awatar użytkownika
bubblegum
Psylesia / TLG
Posty: 3042
Rejestracja: 20 cze 2005, 18:16
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: bubblegum » 12 sie 2011, 23:00

Nie przesadzajcie. To że się ma własne, mocne zdanie i chęć podyskutowania w temacie nie musi oznaczać od razu, że się jest demotywatorem (JET) i zniechęca się człowieka do udzielania na forum.

Sam mam często bardzo odmienne zdanie niż JET, ale jakoś to nie sprawia, że na forum w ogóle nie zaglądam. Wręcz przeciwnie.

Co do dyskusji, to jest bardzo ciekawa i gorąca. Głosu na razie nie zabiorę ;) obserwuje "z boku" :P

Awatar użytkownika
pawlo1982
Posty: 20
Rejestracja: 24 sty 2011, 02:31
Lokalizacja: Wolomin
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: pawlo1982 » 12 sie 2011, 23:03

Nie w sposób nie zgodzić się ponieważ każdy pisze prawdę jednak mechanizm równoważni jest zachwiany i niema chyba zbytnio mocnego sensu debata na temat kija ,każdy bawi się inaczej - na swoim końcu

Awatar użytkownika
Templar
Psytrance.pl
Posty: 1834
Rejestracja: 16 mar 2003, 22:35
Lokalizacja: Gdańsk / Konsorcjum
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: Templar » 12 sie 2011, 23:05

^ +1 Bubble.

Co jak co Damon, ale jako osoba, która działa też na hardkorowym c.pl, powinna mieć tu ozoriański chill. :)

Przykre też, że spory procent wpisów dotyczy też dragów i ich wpływu, a chciałbym też poczytać jak wypadł ten czy tamten artysta - wracamy do tego o czym pisałem wyżej w kwestii pewnej marginalizacji muzyki. To nie ona wywołuje już często takie ożywione dyskusje.
Whatever happened to Gary Cooper, the strong, silent type?

Awatar użytkownika
*JetMan*
Psytrance.pl
Posty: 4045
Rejestracja: 30 mar 2003, 10:13
Lokalizacja: Dublin, IE
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: *JetMan* » 12 sie 2011, 23:08

dzieki, bardzo sie staram. Ty tak samo. ;)
ja jedynie pisze o swoim zdaniu. oby wszyscy robili to samo i dyskusje same sie tocza. Mimo wszystko dziwne, ze temat sie az tak rozciagnal.
Ja czekam az ktos rozwinie temat Filterii np. Jakie numery zagral, czy ktos pamieta? Czy moze byl za bardzo urobiony itd. ;-) ok. zart. rozumiem, ze osobiste przezycia bardzo wplywaja na odbior tego typu eventow. Gdzie kto i z kim/jak spedzil czas- tak bylo ze mna w 2009, gdzie nie wszystko bylo idealne i nawet zdarzyl sie pan ktory wszedl w pochodnie [prawdoopdobnie chcial byc cma ;) ] [tak jak w 2010 ktos tam wpadl w ognisko tuz obok nas] np. a mimo to event odebralem pozytywnie. Ale nie bede tez zamykal oczu na to, co mi nie pasowalo.
Czy jak wczesniej pisalem, [odn poprz. edycji] ze praktycznie ciagle puszczali fullony to cos zlego? Kazdy ma prawo do swojej opinii na kazdy temat. :)

edit.
Jakby kazda debate ludzie konczyli bo ktos sie nie zgadza z ich zdaniem to nikt by nie dyskutowal. ja jestem otwarty na argumenty. kiedys nie cpalem, pozniej cpalem kilka dobrych lat. teraz nie cpam. "przekonacie mnie, ze zabawa na czyms jest lepsza od tej na trzezwo - super." ale chyba nikt nie ma ochoty. ; ) mi to juz po prostu nie pasuje. Gorszy mnie to, ze zabierajac na festival osobe ktora nic nie bierze musze sie zastanawiac jak jej wytlumacze po co do tej rzekomo tak wspanialej kultury/muzyki ludzie robia z siebie chodzace fabryki chemiczne. I do tej pory nie znalazlem zadnej satysfakcjonujacej odpowiedzi ktora by nie wplywala na poprzednie paradygmaty - bo musialbym przyznac, ze owa kultura nie jest juz ani troche wspaniala ;)
--
*J3t_Man*

"With a watch you know what time it is,
with two watches you are never sure"

Awatar użytkownika
Styropian
Psytrance.pl / Psylesia / MAE
Posty: 4540
Rejestracja: 25 wrz 2003, 13:26
Lokalizacja: Katowice
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: Styropian » 12 sie 2011, 23:20

Dychnijcie se póki co od forum i zapraszam Was do galerii z Ozory 2011.

PicasaWebAlbum --> http://www.picasaweb.google.com/1179375 ... stival2011

Facebook 1 --> http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 989&type=1
Facebook 2 --> http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 989&type=1

W nasze galerii psytrance.pl też coś znajdziecie.

A odnośnie muzyki, postaram się jak zawsze opisać każdego kogo zaliczyłem zgodnie z czasówką, ale to może później.
pozniejsze doznania wynagrodzily to tym ktorzy wiedzieli po co przyszli i tym ktorzy nie sa jak Styropian ograniczonymi lans-transiarzami ktorzy pewnego dnia mieli wizje jak powinna wygladac TRUE psychedelic imreza

Awatar użytkownika
damon
Chillumafia
Posty: 3044
Rejestracja: 01 wrz 2006, 06:55
Kontaktowanie:

Re: Ozora 2011 :)

Post autor: damon » 12 sie 2011, 23:43

Po obejrzeniu zdjec Styropiana nasunely mi sie 2 rzeczy:

- wytlumaczcie mi (Ci, ktorzy byli), na czym polegal "brak miejsc siedzacych na scenie chill?

- Ozora pomalutku upodabnia sie do Boom'a ;)

PS. Templar: nawet nie wiesz, jak bardzo jestem spokojny ;) A c.pl wcale nie jest hardkorowe. Wrecz odwrotnie :wink:

Odpowiedz
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości