Ozora 2011 :)

[tretek]

Heh ciepłe błocko nie musi być takie złe jak się wydaje
Gdy miałem 7 lat wpadłem na pomysł by wytaplać się w wielkiej kałuży na wsi z kaczkami i o ile pamiętam było naprawdę spoko puki mnie matka nie znalazła
Potem do teraz jakoś mnie nie ciągnie a jeśli ktoś lubi to nie mam prawa tego zabraniać. Wiesz dobrze Astral jak to jest na bani, nigdy nie wiesz co Ci wskoczy do głowy
błoto kusi... toż to O.B.O.R.A.

[SpAceGirL]

jak dla mnie MWNN brzmial swietnie, dzieki za linki oby wiecej

[Astral]

Tretek: jak ja miałem 7-10 lat to tez robiłem rzeczy, o których teraz strach pomyslec ;]
Im czlowiek starszy, tym chyba rozsądniejszy ?
Ale przyznam sie szczerze ze wychodzi na to ze jestem, nie pierwszy raz, odosobniony w swoim pogladzie na pewne sprawy. Spytałem 3 postronnych osób co sądzą o tym filmiku z wystepu MWNN gdzie ludzie paplają sie w błocie - całej trójce spodobał sie ten pomysł majac na uwadze otoczkę czyli festiwal, pogode itp...
Cóż, czyścioch jestem moze po prostu ;]

[Styropian]

Na naszej stronie pojawiła się kolejna relacja z Ozory, jej autorem jest Marion.

http://www.psytrance.pl/party.php?title ... n%29&#read

Zapraszamy do lektury.

[pawlo1982]

O matko jedyna hahahah
Czy mozna bedac w pełni swiadomym swoich czynów wyprawiac to co ci ludzie ? Ujebani w błocie jak swinie w oborze sie bawią
Dziwne to, naprawde dziwne...
Ze wszystkich filmików tego goscia najlepsze pod względem muzycznym oczywiście sa wlasnie mwnn, atmos i zdecydowanie ace ventura.

cóż widzę że ozora jest zdecydowanie za blisko ...smutne to skoro tylko takie spektrum doznań umie wytworzyć twoja jakże bujna wyobraźnia

[Astral]

Po prostu nazywam rzeczy po imieniu.

[*JetMan*]

Astral, bloto w upalny dzien izoluje Cie od slonca. Na tej samej zasadzie jak zalozenie futra. Paradoks.

Napisze ktos cos odnosnie wiezy obserwacyjnej? Ma ktos z tego zdjecia?
Oraz warsztatow? Jakie byly?

[pawlo1982]

Po prostu nazywam rzeczy po imieniu.

Dodatkowe doznania idące z "błotka" sa porównywalne do zimnej orzeźwiającej kąpieli (jak sądzę) wydaje mi sie tez że właściwości przywierania nóg do gliny mogą powodować ciekawe doznania podczas tańca
sam osobiście żałuje ze nie dałem sie ponieść chwili i nie skorzystałem z takiej błotnej ochłody w otoczeniu młodych hasających wesoło dziewczyn
no ale właśnie konwenanse i ludzie myślący kategorią obory skutecznie to blokują ... zawsze jest matka i nadzieja

P.S.a mnie ciekawi w której edycji ktoś z tej wierzy spadnie

[*JetMan*]

na pewno bede tam i ja, wraz z TVN24 i licencja demotywatory.pl

Oraz sprostuje wam, o co mi chodzilo - napisalem swoje- jak jestes na trzezwo niekoniecznie zacpany tlum jest czyms najwspanialszym na swiecie, oraz swiadczy jak najlepiej o tej kulturze. To mialem na mysli. I tylko tyle. Nie dorabiajcie do tego filozofii. [tak samo do brania narkotykow w takim miejscu, wszyscy wiedza jak to wyglada na takich festach].

In fact, przez 2 poprzednie lata [2009 mniej, 2010 juz bardziej] czulem sie conajmniej dziwnie nic nie 'zapodajac' gdy dookola wszyscy byli na czyms, albo wlasnie im schodzilo, albo wchodzilo. : ) to juz chyba nie dla mnie.

Co mnie interesuje to -

-wieza obserwacyjna
-warsztaty
-The Delta
-Filteria
-Sensient
-Banco De Gaia [material z nowej plyty?]
-Gaudium [j.w.?]

[Styropian]

JetMan...wieża miała chyba z 15-20 metrów. Była dwukondygnacyjna. Na górnej części wg. informacji mogło znajdować się maksymalnie 6 osób. Z wieży rozpościerał się widok na chill oraz na alejki ze sklepikami w kierunku maina. Pozostałe kierunki świata to tylko drzewa i fragmenty Magic Garden


Górny podest


Dolny podest


A tak wyglądała w całości


Wieża miała instalację odgromową

[*JetMan*]

dziex.

myslalem, ze byla duzo wyzsza actually.. stad pytania jak sie tam wchodzilo - nie moglem pojac jakby to zrealizowali pod katem bezpieczenstwa

[Psysutra]

Tak patrząc na ten filmik który zapodał Astral... Jasna cholera, ludzi w piździec

Nie miałem okazji być na takim "spędzie" transowym, ale na takich większych imprezach bywałem i jeśli mam być szczery to taki natłok ludzi równy jest dyskomfortowi psychicznemu u mnie. Jednak line-up kusi. No i w końcu to OZORA

A błotko fajna sprawa kto wie czy sam bym nie wskoczył.

[Astral]

No z tym błotkiem rzeczywiscie pierwszorzedny pomysł jednak. Nie wiem w jakis sposó błoto ma izlowac od słonca ale jesli tak jest to spoko. Bede pamietał o tym jak kiedys zobacze taką sytuacje jak na filmiku z Ozory a koło mnie bedzie bajorko z błota ;]

[pawlo1982]

Astral ,trzymam kciuk w górze bo widzę ze złapałeś klimat
na filmie podoba mi sie piękny skok człowieka w czerwonych portkach 3:40 minuta filmu
http://www.youtube.com/watch?v=z497MWsqI8w

[Guldan]

Jaką mozna satysfakcje czerpac z bycia pokrytym błotem w 100% ?

stary, taplanie sie w blocie to po prostu radocha przepotworna i totalna.

fakt ze potem domywanie sie pod zimnym prysznicem jest ciut upierdliwe, ale i tak turlanie sie jest tego warte :>

[arm]

Z narkotykami wyznaję taką zasadę: jeżeli widać po Tobie, że jesteś porobiony, to wziąłeś za dużo. Osobiście wolę sobie zjeść graniczną (od strony tej dolnej granicy:)) dawkę MDMA, a po 4 5h wypić 2 piwa - i bawić się świetnie do 4 5 rano.. nie lubię za bardzo stanów mocno narkotycznych - ale generalnie miałem ochotę spróbować czystego MDMA, bo w Polsce nie jadam - szkoda mózgu i zębów.. Zgadzam się, że "drugs can ruin festival experience" - ale z drugiej strony, wszystko jest dla ludzi, jednak lubię się CZASEM lekko podkręcić.. zgadzam się jednak, że część ludzi traci jakiekolwiek hamulce, i szkoda na nich patrzeć - wręcz czasami przybiera to formę totalnego masochizmu i traci jakikolwiek sens - przy pewnej ilości wrzuconych w siebie chemikaliów muzyki już nie słyszymy, a raczej jej echo, zmodyfikowane przez ogłupiony mózg.. Dlatego też przyznam, że trochę mnie przeraża skala handlu i odpiny na feście - znajomy zapodał sobie opium z 2 19latkami - i to już była dla mnie przesada.. Ja od 3 dnia bawiłem się już tylko na piwq i traffce narkotycznej co jakiś czas, a każdemu łykającemu MDMA udzielałem dobrej rady - weź mało, bo po 4h zaczniesz nieładnie zgrzytać zębami, i dostaniesz krótkotrwałej depresji.. lepiej zjeść na tyle mało, żeby w pewnym momencie wypić piwko i poczuć się znowu jak normalny człowiek.. takie jest moje zdanie - wszystko dla ludzi, ale UMIAR jest tu najważniejszy.. i ten umiar może być dla każdego czym innym - dla mnie to lekkie spróbowanie, i niedożeranie proszków co rusz.. a i LSD nie nadaje się za bardzo na festiwal tego rozmiaru.. za rok planuję coś mniejszego, a może i Secret Garden (swoją drogą, myślałem, że to te same ekipy to organizują.. ale chyba nie) - tam na pewno wybrałbym się bez niczego

Festiwal zajebisty, ale jednak lekko zwyrolski, ciężko też się znaleźć ze znajomymi. Także muza nie bardzo odpowiada moim potrzebom - zbyt dużo wixy, Sensient rozczarował, Penta rozczarował..

Najlepsza muza wg mnie - Ott, Ozric, Raja Ram+Posford, CBL, Biosphere.. na wiele z moich typów nie dotarłem - jest ciężko.. 4h spania na dobę (po festiwalu Nowe Horyzonty - 10 dni spania po tyle samo - 5 filmów dziennie + co 2 dzień koncert do 2 w nocy) - a i tak trzymałem się zajebiście:) I to raczej skromnie testując środki psychoaktywne - wolę sobie odmiawiać, a czuć się świeżo i naturalnie na ile to możliwe przy piciu piwa na śniadanie:))

Bardzo mi się np. też podoba komercyjna strona festiwalu - lubię kupować mojej lubej dziwne gadżety i wisiorokolczykowanie..

[arm]

Dla mnie jednak są to klimaty trochę przerażające, jeżeli chodzi o nieodpowiedzialność i hedonizm.. ludzie z 5miesięcznymi dziećmi 100 m od głownej sceny, 5-10 latki patrzące na stopień zwyry o 1 w nocy - to jest dla mnie GRUBA przesada. Tak samo z braniem psa na festiwal - to moim zdaniem sadyzm - psy niekoniecznie powiedzą, czy dobrze się bawią, lub czy chciałyby, żeby je stamtąd zabrać w cichsze miejsce..

Zastanawiam się czego to kwestia, ale generalnie chyba wolę się uspokajać już w życiu, niż się bawić bez refleksji.. najbardziej imponuje i podoba mi się jednak zabawa na nietwardo - ze szczerym i naturalnym uśmiechem na ustach.. dlatego raczej już wchodzą w grę raczej festiwale filmowe albo coś, gdzie jest duży nacisk na warsztaty, i raczej koncerty - stwierdzam, że z psytrancem bywa ciężko - to łączenie sacrum z profanum, i często festiwal kiczu - nie ma się co oszukiwać.. poszło to w stronę kiczowatej elektroniki.. jednak hipisi z lat 60' mieli moim zdaniem ciekawsze przeżycia muzyczne )

P.S.: W ogóle wydawało mi się, że Penta nie grał wtedy, kiedy miał, tylko dzień później - wtedy bardziej to co grao, pasowałoby mi do Penty - tak czy tak, nic z tego nie przypominało i tak płyty 'Give me five' - która co prawda darkowa, ale brzmi jednak całkiem ciekawie..

A Zenon records w ogóle uwielbiam, i w ogóle nie słyszałem Sensienta w Sensiencie.. na Małpim rok temu tak.. ale i tak wolę sobie posłuchać ładnie zmasterowanej, minimalistycznej jednak w wykonaniu płyty.

[*JetMan*]

nic dodac, nic ujac

[Lunatix]

Kolejny z artystów ozorowych udostępnił swoje "wypociny" Tyn razem Penta i jego poranny występ
http://soundcloud.com/penta/penta-live-at-ozora-2011

[marion]

Kilka fajnych galerii:

https://www.facebook.com/media/set/?set ... .541010921

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 921&type=1

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 921&type=1

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 921&type=1

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 921&type=1