asphodel pisze:nie Jet, to TWOJ brak szacunku. jezeli juz bowiem pokazujesz swoja muzyke, i doprawdy niewazne czy z zamiarem stania sie gwiazda, czy ot tak dla fanu, to SZACUNKIEM dla ewentualnie jej sluchajacych jest jak najwygodniejsze jej udostepnienie potencjalnym sluchaczom.
tylko rozumiesz, ze z ta wygoda jest to bardzo subiektywne?
asphodel pisze:
a potem jeszcze masz pretensje ze ci ktos mowi cos, czego najwyrazniej nie rozumiales, twierdzac ze dobrze to wiesz.... chyba jednak nie, skoro musialem to powiedziec.
aha, wyobrazmy sobie pana Romualda, ktory jest mechanikiem samochodowym. Odwiedza go szwagier i daje kilka zlotych rad odnosnie jego fachu- oraz wymienia jakie czesci sa w samochodzie.
pan mechanik Romuald stwierdza iz jego szwagier nie musial mu mowic, jakie sa czesci w samochodzie bo on o tym dobrze wie - po czym szwagier uznaje, ze no jednak Romuald nie wiedzial, skoro on mu musial powiedziec.
Na tej samej zasadzie nie masz tutaj racji. Doskonale znalem soundclouda i caly ten bajzel. Napisales to sobie bo tak chciales.
Moja odpowiedz na post JM "ale na co po co" ze smileyem byla oczywistym zartem. A konto zalozylem istotnie, dla swietego spokoju.
asphodel pisze:
i, co do oceniania, chcesz czy nie, cos co udostepniasz jest oceniane, czy ci sie to podoba, czy nie. i nie chodzi o konkurs, cobys nie mial watpliwosci. ja na przyklad oceniam twoje dzialania jako ciekawe, miejscami nawet bardzo, choc mocno wtorne.
nie , nie. to nie bylo "ocenianie". To bylo "OCENIANIE"
Dziekuje, ze dbasz o rozwiewanie wszelkich wielkich watpliwosci, jakie moglbym miec. Osobiscie wyczuwam Twoje dzialania jako na swoj sposob ciekawe, miejscami nawet bardzo, choc mocno podkrecone duma i pycha z lekka polewka agresji. Ale to chyba norma. Nic, czego bym nie znal. [pewnie ktos powie, ze to cos jak u mnie -dodam bo znowu bedzie
]
asphodel pisze:
pozdrowienia
Rowniez.
ps. grasz na bebnie czasami? Nie uwazasz, ze to bardzo wtorne? Od tysiecy lat brzmi bardzo podobnie i nawet juz zostalo zagrane na nim wszystko, co tylko mozna. A za kazdym razem cieszy tak samo, prawda?
ps2. tu nie chodzi o to, ze 'goa juz bylo i nie powinno wracac bo jest wtorne' - chodzi o psytrance. To tak jak z plytami Mind Rewind czy Portamento - jak ktos mi powie, ze go to nie bierze tzn co go nie bierze? Psytrance? Bo to jest psytrance. I wywoluje trans. O to w tym chodzi nie? Jesli u kogos juz nie, to chyba najwyzsza pora przerzucic sie na bardziej dyskotekowe odmiany muzyki. I tak tez wiekszosc zrobila. Rozmawialem z pewnym znajomym po latach i stwierdzil jednoznacznie- przestal sluchac psy bo to juz nie jest psy. Skrecil w dziwnym kierunku. Festiwale jak festyny. I tak dalej. Wszyscy to widza, niektorzy udaja, ze tak nie jest albo im to po prostu pasuje bo nie jada tam dla muzyki tylko spotkac sie z ludzmi, poszalec, itp.
Te nowsze odmiany ktore teraz sa nie maja tego czynnika. Muzyka stala sie bardzo uproszczona. Argument "wtornosc" pasuje - ale do tego, co jest teraz powielane i sprzedawane jako psytrance.
Poza tym to argument, na ktory nie ma odpowiedzi bo nie ma sensu.
Jesli w muzyce chodziloby o jak najwieksza innowacyjnosc - za kazdym razem - powstawalyby coraz wieksze dziwadla. Az w koncu ktos po 30 latach stwierdzilby - let's get back to the simply 4/4 beat pattern puk puk puk puk.. i ludzie doznaliby olsnienia. Wszystko w naturze zatacza kola. Nie zmienisz tego.