UWAGA! Post jest dlugi. wklejam w 2 czesciach
Uh, dajecie mi duzo radosci
MH PsySutra:
>I może makaron z truflami dla Pana gwałciciela? Sory, ale zasada wpierdalaj albo spierdalaj jest tutaj jak
>najbardziej zasadna.
Ojeju jeju a czy to takie trudne ustalic liste np
gwalciciel - kasza bez miesa z warzywami [dlugo by nie pociagnal wg niektorych
]
przestepca finansowy - kilka potraw rotacyjnie
lekkie wykroczenia - do wyboru karta dan jak w jakims domu dziecka czy cos
Nie jest to problemem. Przynajmniej nie powinno byc. Niestety nasza cywilizacja jest na rozdrozu.
To trudny temat gdyz wiezienia naprawde zamienily sie w niektorych miejscach w wygodne miejscowki- internet, ksiazki, silownia etc - jednak niestety to prawda.
Gwalciciel ma takie same prawa jak normalny obywatel- a propo tego, jak moze byc traktowany przez wladze. Niestety, budzi to kontrowersje ale albo to albo radykalny Islam, gdzie linczuja
na ulicy etc. [czesto nieslusznie]
To zalozenie o rownych prawach w tym wypadku jest podstawa systemu prawnego, i odroznia nas od sredniowiecznej
inkwizycji.
Uwazam, ze w wielu wypadkach pomogloby zaaplikowanie trzech dobrych kwasow i do lasu na noc.
>Jestem ignorantem i zaściankowym bucem! Fuck yea!
niekoniecznie, po prostu dzisiejsze pokolenia mlodych rozwijaja sie szybko fizycznie ale duchowo/mentalnie juz niekoniecznie
>Bo patrzę na nią jako źródło dóbr potencjalnych dla mnie i dla moich bliskich?
po prostu zrodlo dobr w tym wypadku rowna sie zrodla szkod dla zywych istot, naprawde mozesz sie obejsc bez tych rzeczy.
>Bo owieczka da mi wełnę którą mogę się ciepło ubrać w obecne piździawki (o baraninie nie wspominam słowem bo
>nie lubię)? Bo krówka czy świnka da mi skórę, z których będę miał wygodne i trwałe buty (przecież takie
>szmaciaki to raz dwa się rozpieprzą to raz a dwa- zaizolują mnie od podłoża czy innych warunków typu
>deszcz/śnieg/wiatr/kurz i inne tałatajstwo). Ponadto jaja dostarczą mi białka i odpowiednich steroli, mleko
>krowie nada dobry smak kawie (bo po czarnej mam odruch zwrotny), a jego przetwory dostarczą wapnia moim
>dzieciom by nie miały łamliwych kości.
piekna reklamowa wypowiedz.
zapomniales o paszporcie Polsatu
..sponsoruje Cie Monsanto?
nie musisz zabijac owcy dla welny
rownie trwale buty dostaniesz nie ze skory
jaja- chcesz to sobie jedz, to jest zycie w formie zarodku. A w zasadzie nawet nie. W koncu
ludzie robia gorsze rzeczy swoim wlasnym embrionom (przeprowadzajac aborcje-w poznym stadium)
mleko krowie to trucizna dla doroslych ludzkich organizmow, podobno dobrze robi jak jest sie malym
czy dorosla krowa pije mleko?
kawa szkodzi hahahahaha
jasne, trafia do mnie argument z mlekiem i kawa- sam tak pijam czasami, ale pobieranie mleka nie zabija krowy
[chociaz to jak to teraz robimy malo ma wspolnego ze specyficzna hmm sytuacja
pomiedzy krowa i jej wlascicielem, dawniej]
chcesz wapna to sobie kup w tabletkach, naprawde nie robi to roznicy Twojemu organizmowi [jesli nie potrafisz zapewnic go w inny sposob niz tylko poprzez mleko albo porzadne odzywianie]
widzisz PsySutra, chcialem spytac kto Cie zmusil do jedzenia miesa? Powiesz, ze nikt.
W sumie to prawda- zostales tego nauczony przez swoich rodzicow, najprawdopodobniej.
Jednak nie wybrales tego sam. Gdybys wzrastal w rodzinie nie jedzacej miesa wydaloby Ci sie to zupelnie naturalne, calkowicie naturalna zdrowa droga zycia - a pozeranie innych istot na tej planecie na sposoby, jakie uprawiamy obecnie na Ziemi byloby dla Ciebie baaardzo dziwne i odrazajace.
>Wiodę sobie wygodne (w waszych wege-oświeconych-oczach) i beztroskie życie mając w głębokim poważaniu ból i
>cierpienie zwierząt.
Widzisz stary nabijasz sie kiedy tylko mozesz.
Staram sie tez cos czasami ostrego Ci rzucic do kontrastu [jak z ta krowa i glupota] ale srednio mi wychodzi bo tego nie czuje.
Fajnie, ze sie przyznales do prawdy ale naprawde nie ma sie czym chwalic.
>A teraz coś Ci powiem Jet- wieści o bestalskim traktowaniu wywołują we mnie skrajne obrzydzenie i zastanawiam
>się jak wielkim skurwielem trzeba być by mieć współbratymców na naszej planecie za nic. Uważam, że jeżeli nam
>się do czegoś przysłużają to powinny mieć w miarę godne warunki życia (i śmierci).
no widzisz.
>Jednakże jak mówiłem- w jaki sposób możemy traktować humanitarnie gatunki de facto poniżej nas (brutalnie
>brzmi ale to człowiek jest obecnie na szczycie piramidy- przynajmniej w moim mniemaniu) skoro nie potrafimy
>szanować samych siebie- Chiny, Korea, państwa afrykańskie, religie, wojny, nienawiść, dyplomacja i zakulisowe
>zagrywki.
czlowiek jest na szczycie piramidy ale ona jest do gory nogami, wiec jestesmy na samym dole. na nas wszystkie gatunki czy to roslin czy zwierzat koncza swoj nedzny zywot
masz racje, ale moze patrzysz na to od zlej strony - byc moze wlasnie to JAK TRAKTUJEMY TE GATUNKI KTORE SA PONIZEJ NAS wplywa na to jak traktujemy samych siebie? Rozwazyles to?
[wkurwy po zjedzeniu kebaba i krwista energia
byly na porzadku dziennym jak to jadlem- odkad nie jem jestem
znaaaaaacznie bardziej stabilny nerwowo
-a to tylko przyklad z czubka gory lodowej]
I jeszcze jedno- jesli nie znajdujesz sposobu na wyzywienie takiej masy ludzi miesem tak, aby te zwierzeta byly traktowane zgodnie z uniwersalnymi prawami mieszkancow tej planety [bo ja nie znalazlem] - to co?
Masz wybor. Mozesz sie przykladac do interesu i finansowac to dalej albo nie. Ja po prostu przestalem.
Inna rzecz, ze jestem pewien iz da sie jakos to zrobic- bylo to w jakims filmie, gosc hodowal krowki na polu na luzie itd. zarzynal kurczaki podrzynajac im gardla recznie [nadal cierpienie ale ich karma jest zwiazana- to czysta sytuacja- a nie dziesiatki tysiecy zwierzat dziennie w rzezniach i wykwintnych maszynach do zabijania]
50 lat temu mieso w wielu kulturach bylo spozywane "od swieta" [naprawde! nie bylo 'od zawsze' tak, iz wcinales poledwiczke na sniadanie, kotlecika na obiad i parowki na kolacje] - podejrzewam, iz obecne metody traktowania zwierzat sa promowane lobbowane i przepychane sila przez korporacje miesne [no a przez kogo?] dla ktorych to wygoda tak zabijac, lepiej tez jesli ich produkty sa dostepne wszedzie i tanio.
Wiesz moze jak sie wyprowadzisz od rodzicow pojdziesz na 'swoje' to wtedy- bo teraz ciezko bedzie zarzucac mamie, ze robi kotlety z miesem np
*
* - disclaimer - nie wiem, czy mieszkasz z rodzicami, to tylko spekulacja.
>Zmieniając trochę temat- życie zgodnie z naturą, zdrowa żywność z naprawdę ekologicznych farm gdzie zwierzątka
>sobie wolno biegają, skubią trawkę tudzież dziobią ziemię za robaczkami- jest drogie jak cholera. Albo mamy
A wiesz czemu STALO SIE drogie? To nie bylo DROGIE jeszcze 50 lat temu. Stalo sie drogie bo tacy jak Ty
swoja kasa pokazuja kierunek TAK CHCEMY MIECHO Z FABRYK MIESA !
>napieprzoną chemią żarcie, albo jest paskudne (jak np. produkty Orico), albo mamy dobrą świeżą i naturalną
>żywność za astronomiczne wręcz pieniądze. A nasze potrzeby ciągle rosną- jest nas coraz więcej. Jak temu
>zaradzić?
>Powiedz mi, o zen JetMan!
nie przejmuj sie, to tylko gra.
hm. w gruncie rzeczy, to najlepiej nijak. robic to, co wydaje sie konieczne, dyktowane przez sumienie, bez patchy nadawanych przez okolicznosci, wierzenia, czy stan umyslu. Stare dobre Sumienie 95