Płyty 2008

[Gamma]

Autechre ladny wystep w Kato podobno dali kilka dni temu... mi niestety funduszy zabraklo.

[4m]

Autechre - Quaristice

Mi niestety nie podeszła. Moze za jakis czas trzeba będzie dac jej szansę.

No właśnie, teoretycznie to dobra rzecz, ale jakoś nie chce zagrać.

Have A Nice Life - Deathconsciousness , jak na razie baaardzo mocna pozycja wśród 5 najlepszych płyt 2008 Piękna muzyka i przy tym piękna rzecz => "Wydawnictwo dopracowane jest co do najdrobniejszego szczegółu. Cieniutkie, zgrabne pudełko zdobi fragment obrazu Śmierć Marata, autorstwa Jacques-Louisa Davida. Oba krążki wyglądają jakby były pomalowane sprayem, jeden błyszczy na złoto, drugi na srebrno. Oba metaliczne kolory przebijają się przez warstwę ziarnistej czerni. Niby taki szczegół, a jak znakomicie oddaje charakter muzyki Have a Nice Life. Do eleganckiego opakowania dołączona jest również gruba, około siedemdziesięciostronicowa książka". Must-have

[Krizz]

Autechre - Quaristice

Mi niestety nie podeszła. Moze za jakis czas trzeba będzie dac jej szansę.

No właśnie, teoretycznie to dobra rzecz, ale jakoś nie chce zagrać.

W moim przypadku chodzi o to, że oczekiwałem muzyki będącej kontynuacją "Untilted" - futurystycznych, połamanych dźwieków grających z matematyczna precyzją, a otrzymałem cos jakby ambientowego/dronowego... byc może trzeba sie bardziej otworzyc na ten album, ale jak na razie nie moge spojrzeć na ten album inaczej niz przez pryzmat pewnych konkretnych oczekiwań.

[4m]

Disfear - Live The Storm, cytując twoją_starą_trotzky'ego:

"świat się kończy. bogi szwedzkiego crustu wyjebali album, który swąją potęgą, mocą i siłą absolutnie deklasuje cały nowy metal. inna sprawa, że w składzie znajome nazwiska, za mikrofonem wije się Lindberg, a struny szarpie Cederlund. pieerwszy wyje, jakby świat się jutro kończył, drugi odpierdala cudowne bluesowe sola. 10 numerów, 35 minut. pierdolona bomba atomowa. hit na hicie. każdy z numerów to czysta moc. wszystko gdzieś na skraju Discharge, Motorhead, Entombed i Bad Religion, tyle, że 2 razy ostrzej. w zasadzie, po lekturze tej płyty, wszystkie biedne metalowe misie powinny zapłakać niczym hc emo boje. z koleji hc emo boje, którzy, z nieznanych mi przyczyn, określają swoją muzykę mianem hard core, powinni się pociąć niczym wszystkie biedne emo metal pizdy. czysty wykurw".

No i mniej wiecej się zgadzam z tą opinią Mój top 5 beściaków 2008. Jurgen, sprawdź to, jeżeli tego dotychczas nie zrobiłeś

[Wujek Jurgen]

znam Disfear...tego wydawnictwa jeszcze nie slyszalem

[4m]

Coil - The New Backwards

Już na LP, wkrótce na CD. Pierwszy kwartał roku za nami, a tu kolejny baaardzo dobry album. Takie rzeczy to ja lubię http://brainwashed.com/index.php?option ... &Itemid=64

[damon]

Pisaliście te bluźnierstwa Jurgenie, bo jak zawsze chcieliście być "na opak", czy rzeczywiście macie Towarzyszu, tak ograniczone umiejętności rozpoznawania dzieł Boskich?
Kto bluźni, że Salamat był kiepski, ten ignorant i na muzyce sie nie zna i tyle.

Kipeski nie jest ale do boskosci rowniez mu daleko imho.