polacy w Anglii-na wesolo:)

Dyskusje na tematy niekoniecznie związane z transem :: Off topic discussions
Osthato Chetowa
Medulla Oblongata
Posty: 340
Rejestracja: 16 mar 2007, 16:37
Lokalizacja: Wejherowo/Kaszuby
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

polacy w Anglii-na wesolo:)

Post autor: Osthato Chetowa » 22 sty 2008, 21:10

..wasze uwagi,spostrzezenia na temat tzw."polaczkow"zyjacych w Anglii :)..pewnie nie jeden z Was mieszka,nie jeden byl,nie jeden chcialby sie wybrac i zarabiac te grooobe miliony jakie tu czekaja na nas..Wiele slyszycie czy tez w telewizji czy w radiu,mozna tez przeczytac w codziennej gazecie-zapraszam do dyskusji-jak nas odbieraja w Anglii zwana druga Polska............pozdrawiam :twisted: :!: :shock:

Awatar użytkownika
Palmer Eldritch
Bombay TV Crew
Posty: 174
Rejestracja: 15 wrz 2007, 20:50
Lokalizacja: zza kredensu
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Post autor: Palmer Eldritch » 22 sty 2008, 21:17

""Moja dupa jest ciasna jak po praniu, a Twoja matka to chuj!""
( Kapitan Bomba )

Awatar użytkownika
spinny
Injection
Posty: 596
Rejestracja: 21 kwie 2005, 23:32
Lokalizacja: 3miasto
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

;)

Post autor: spinny » 23 sty 2008, 09:59

Ja osobiście nie byłam i nie mam zamiaru. Ale powiem Wam coś.

Opowiadała mi psiapsióła - wyjechała z mężem do Szkocji.
Pracowali w fabryce mleka. Ona 8 godzin przy tasmie patrzyla na jezdzace butelki czy nie sa uszkodzone ( w tym 2X 15 min przeprwy) - na hali 2 stopnie.
On an magazynie.

"Awansowali" ona w fabryce kurczakow on rowniez - 8 godzin na hali 0 stopni ( 800 funtow miech), przerwa 20 min ( w tym zdjac obsrana maske i ciuchy umyc sie, isc do innego budynku zjesc, spalic peta i wrocic.

Powiem Wam szczerze - pierdole taki interes;)
There's the place, where U can find your way and the music in your mind just take control.

Awatar użytkownika
Masakrator
Derek Oldman
Posty: 882
Rejestracja: 01 kwie 2005, 18:03
Lokalizacja: Tarnów
Kontaktowanie:

Post autor: Masakrator » 23 sty 2008, 10:54

Popieram Spinny.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
marion
Psylesia / Ashoka
Posty: 3059
Rejestracja: 07 lut 2004, 19:32
Lokalizacja: higher states of consciousness
Kontaktowanie:

Re: ;)

Post autor: marion » 23 sty 2008, 11:08

spinny pisze:Opowiadała mi psiapsióła - wyjechała z mężem do Szkocji.
Pracowali w fabryce mleka. Ona 8 godzin przy tasmie patrzyla na jezdzace butelki czy nie sa uszkodzone ( w tym 2X 15 min przeprwy) - na hali 2 stopnie.
On an magazynie.
"Awansowali" ona w fabryce kurczakow on rowniez - 8 godzin na hali 0 stopni ( 800 funtow miech), przerwa 20 min ( w tym zdjac obsrana maske i ciuchy umyc sie, isc do innego budynku zjesc, spalic peta i wrocic.
jak spiewala justyna steczkowska "czy my jestesmy tu za kare..."?
nie rozumiem takiego podejscia.., zmuszal ich ktos? kazdy szuka pracy na miare swoich mozliwosci..., skoro nie stac ich bylo na znalezienie czegos innego, z jakis tam powodow..., powinni cieszyc sie ze wyciagaja chociaz te 800 funtow bo w polsce za taka sama prace dostaliby osiem razy mniej...
reasumujac uk to nie kraj, gdzie jak wielu ludzi mysli, funty rosna na drzewach, trzeba tylko przyjechac i je pozbierac...,
Obrazek

Awatar użytkownika
Oliwia
Telepateam / Syndromm
Posty: 841
Rejestracja: 08 mar 2005, 13:17
Lokalizacja: Południowy Wschód Góry Lasy
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Post autor: Oliwia » 23 sty 2008, 11:17

Fabryka to fabryka, taśma to taśma, czym może różnić się praca na wyspach w fabryce mleka od pracy w Polsce w fabryce mleka, poza kasą ?

Tak więc nie uogólniajmy. W Polsce czy zagranicą można złapać dobrą lub złą pracę,w fabryce na taśmie, w knajpie czy w biurze... To zależy od predyspozycji czy chęci.

Osobiście nie chciałabym wyjechać pracować w fabryce, wolę za mniej robić to co robię obecnie. Z drugiej strony gdybym wyjechała i robiła to samo co robię tutaj za granicą, np. na wyspach podejrzewam, że pensyjkę miałabym dobre kilka razy wyższą i pewnie niezłą nawet jak na warunki tamtejsze. Ale w Polsce też można sobie życie ułożyć więc póki co nie szukam dziury w całym..
The truth can not be said...
gg 5343579

Awatar użytkownika
Bust
Respected User
Posty: 130
Rejestracja: 30 lis 2004, 13:14
Lokalizacja: outer space
Kontaktowanie:

Post autor: Bust » 23 sty 2008, 11:41

http://www.smog.pl/wideo/15623/polish_b ... i_panowie/

jak widac niektórzy wyjezdzają tam na totalny przypał nie znając języka stając się pośmiewiskiem, nic nie usprawiedliwia tych anglików ale w polsce widziałem podobne zachowanie młodzieniaszków w stosunku do rumunki.
nie byłem nigdy w anglii ale byłem w norwegii pół roku i we włoszech miecha i powiem wam ze juz nigdy nie wyjade, polacy traktowani są jako tania siła robocza, są wykorzystywani i nie mają takich praw jak pracownicy z danego kraju. pracodawcy nie okazują szacunku. no ale podobnie u nas traktuje sie ruskich albo innych którzy przyjezdzają za chlebem bez niczego. nie mówie ze tak jest w kazdym przypadku ale napewno jest to duży procent. wole pracowac w polsce za mniejsze pieniądze niz mam byc traktowany jak murzyn za czasów niewolnictwa. Polacy za granicą wyrobili nam bardzo złą opnię (przynajmiej ja sie z taką spotkałem) nawet jak wyjedziesz na wakacje to kazdy patrzy ci na ręce w sklepach..
zbyt zakręcony by żyć, zbyt rzadki bu umrzeć
:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
.::Goa Will Never Die! Listen 2 Psy And Fly!::.

Awatar użytkownika
marion
Psylesia / Ashoka
Posty: 3059
Rejestracja: 07 lut 2004, 19:32
Lokalizacja: higher states of consciousness
Kontaktowanie:

Post autor: marion » 23 sty 2008, 11:58

Bust pisze:polacy traktowani są jako tania siła robocza, są wykorzystywani i nie mają takich praw jak pracownicy z danego kraju. pracodawcy nie okazują szacunku.
nie zgodze sie, jesli siedzisz cicho i wykonujesz co ci powiedza i zgadzasz sie na niska place, to moze to tak wygladac. prawo pracy jest dla wszystkich takie same, nie ma odstepstw z podzialem polak musi zrobic wiecej a zaplacic mozna mu mniej, to twoja indywidualna sprawa. jesli nie ma sie na tyle obycia by np zadzwonic do jakiegos head officu i zapytac czy nie pracujesz za duzo, albo czy za taka prace nie dostajesz za malo, to nie ma co sie dziwic, ze czujesz sie jak 'tania sila robocza', podobnie w polsce, jak pozwolisz pracodawcy by wykorzystal cie do oporu za 600 zl to twoja sprawa.

btw. polska nie otwarla jeszcze rynku pracy dla ruskich czy rumunow, wiec skad mozesz wiedziec jak sie ich tu traktuje w pracy?
Obrazek

Awatar użytkownika
Bust
Respected User
Posty: 130
Rejestracja: 30 lis 2004, 13:14
Lokalizacja: outer space
Kontaktowanie:

Post autor: Bust » 23 sty 2008, 12:14

marion pisze:
Bust pisze:polacy traktowani są jako tania siła robocza, są wykorzystywani i nie mają takich praw jak pracownicy z danego kraju. pracodawcy nie okazują szacunku.
nie zgodze sie, jesli siedzisz cicho i wykonujesz co ci powiedza i zgadzasz sie na niska place, to moze to tak wygladac. prawo pracy jest dla wszystkich takie same, nie ma odstepstw z podzialem polak musi zrobic wiecej a zaplacic mozna mu mniej, to twoja indywidualna sprawa. jesli nie ma sie na tyle obycia by np zadzwonic do jakiegos head officu i zapytac czy nie pracujesz za duzo, albo czy za taka prace nie dostajesz za malo, to nie ma co sie dziwic, ze czujesz sie jak 'tania sila robocza', podobnie w polsce, jak pozwolisz pracodawcy by wykorzystal cie do oporu za 600 zl to twoja sprawa.
w miasteczku w którym pracowałem pracowało tez około 1000 polaków w różnych przedsiebiorstwach takze nie jest to tylko muj jednostkowy przypadek, czasami sie spotykalismy i rozmawialismy jest tam przyjete tak ze jak nie bedziesz zapierdalac 16 godzin to mozesz wracac do polski bo innej pracy nie znajdziesz, mozesz dzwonic ze jestes wykozystywany ale wtedy firma bedzie miała kłopoty i zwolnią wszystkich polaków (było tak z tego co słyszałem) niektórzy polacy godzą sie na te warunki wiec nikt nie dzwoni bo wtedy ci byliby poszkodowani i tak to wygląda. prawo pisane jest dla wszystkich takie samo niewazne czy polak czy norweg ale stosowane jest inne, nie podchodz do tego teoretycznie, bo jesli tam nie byłes to nic nie wiesz.
btw. polska nie otwarla jeszcze rynku pracy dla ruskich czy rumunow, wiec skad mozesz wiedziec jak sie ich tu traktuje w pracy?
hehe a zobacz ile sie tego po ulicach kręci, dla połowy polaków rynek pracy w anglii tez jest zamkniety. mieszkam niedaleko najwiekszego chińskiego centrum handlowego w polsce i powiem ci ze tam nie pracuje nikt dla kogo polska otwarła rynek pracy.

oczywiscie mysle ze błędnie oceniłes moją wczesniejszą wypowiedz, nie pisałem jakie jest prawo czy kto legalnie gdzies moze pracowac. pisałem jak jest w rzeczywistosci a ta z prawet troche sie mija
zbyt zakręcony by żyć, zbyt rzadki bu umrzeć
:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
.::Goa Will Never Die! Listen 2 Psy And Fly!::.

Awatar użytkownika
marion
Psylesia / Ashoka
Posty: 3059
Rejestracja: 07 lut 2004, 19:32
Lokalizacja: higher states of consciousness
Kontaktowanie:

Post autor: marion » 23 sty 2008, 12:45

Bust pisze:dla połowy polaków rynek pracy w anglii tez jest zamkniety.
co?????????????????
dla jakiej polowy?

juz ci pisalem wyzej, wszystko zalezy od ciebie, jesli sobie pozwolisz wejsc na glowe, to ci wejda niewazne czy w polsce, norwegii czy na kubie. faktem jest ze polak za granica nie czuje sie tak pewnie, wydaje mu sie ze jak zarabia troche wiecej to juz jest okay, nie dba o waruunki pracy ani przestrzeganie kodeksu pracy..., a skoro jakis wlasciciel pola truskawkowego widzi ze przyslowiowy kowalski chce pracowac po 16 godzin dziennie i nie robi problemu to niech pracuje...
Obrazek

Awatar użytkownika
Bust
Respected User
Posty: 130
Rejestracja: 30 lis 2004, 13:14
Lokalizacja: outer space
Kontaktowanie:

Post autor: Bust » 23 sty 2008, 12:54

marion pisze:
co?????????????????
dla jakiej polowy?
dla tej która pracuje tam na czarno
marion pisze: juz ci pisalem wyzej, wszystko zalezy od ciebie, jesli sobie pozwolisz wejsc na glowe, to ci wejda niewazne czy w polsce, norwegii czy na kubie. faktem jest ze polak za granica nie czuje sie tak pewnie, wydaje mu sie ze jak zarabia troche wiecej to juz jest okay, nie dba o waruunki pracy ani przestrzeganie kodeksu pracy..., a skoro jakis wlasciciel pola truskawkowego widzi ze przyslowiowy kowalski chce pracowac po 16 godzin dziennie i nie robi problemu to niech pracuje...
moze zostawimy juz ten wątek w spokoju rozumiem o co ci chodzi jednak ty nie próbujesz zrozumiec mnie, ja nie dałem sobie wchodzic na łeb i dlatego juz tam nie pracuje, oni wolą pracowników którzy ze spuszczoną głową pracują przez 16 godzin niz ludzi którzy chcą praw i wydzwaniają po head officeach ... czyli albo godzisz sie na ich warunki pracy albo nie pracujesz innego wyjscia nie ma... to nie takie trudne do ogarnięcia chyba.. prawda ?

ps. nikt tam nie zbierał truskawek przez 16 godzin :D
zbyt zakręcony by żyć, zbyt rzadki bu umrzeć
:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
.::Goa Will Never Die! Listen 2 Psy And Fly!::.

Awatar użytkownika
Hardcore
Elite User
Posty: 1519
Rejestracja: 11 mar 2004, 21:17
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Hardcore » 23 sty 2008, 12:57

Ja byłem z dziewczyną w wakacje w Szkocji. Pojechaliśmy na kompletny przypał. No może nie kompletny, bo dzień przed wylotem załatwiłem pokój w chacie z Polakami. Roboty szukaliśmy sporo - 3 tygodnie prawie - akurat na styk wystarczyło kasy z Polski i nic nie musieliśmy pożyczać. Znaleźliśmy pracę razem w przetwórni warzyw. Robota nie była taka ciężka. Ja po niecałych 2 tygodniach przestałem stać na taśmie (wybieranie złych marchewek itp.) i byłem operatorem maszyny - wciskałem jakieś guziki, woziłem skrzynki paleciakiem, obsługiwałem takiego bezdotykowego kompa i robiłem statystyki dnia maszyny. Zarabialiśmy po 225 funciaków tygodniowo do ręki, wszystko na umowy o pracę, wyrabiali hołm ofisy i inszuranse. Ogólnie wróciliśmy bardzo zadowoleni, ale...

... przy obecnym kursie funta wyjazd do Wielkiej Brytanii na mniej niż rok powiedzmy nie opłaca się! Miesięcznie wychodziło mnie 225 funtów * 4 tygodnie * 5 zł = 4500 złotych miesięcznie. Teraz tak: podróże (samolotami ofkors), droższe utrzymanie tam (choć w hipermarketach nie wychodzi bardzo drogo).

Śmieszna sprawa - wiele osób jedzie również by szlifować język. Niestety w większości dużych fabryk nie pracują leniwi Brytyjczycy, tylko głównie Polacy, ewentualnie jacyś Estończycy lub Czesi, którzy i tak po polsku umieją mówić, bo pracują z prawie samymi Polakami :D

Ogólnie jeśli ktoś chce jechać to polecam w wypadku:
- jedziesz na minimum 1 rok, a najlepiej minimum 2-3 - zarobić i wracać
- na stałe - jedziesz sam lub z rodziną ale do pracy idzie para, a nie tylko 1 osoba - w przeciwnym wypadku to nic się nie odłoży i żyje się z dnia na dzień

O POLAKACH NA OBCZYÂŹNIE:
Ogólnie rzecz biorąc to Polak na obczyźnie to żyd. Polak Polakowi za chuja nie pomoże. To znaczy pomoże ale nigdy za darmo. Co innego np. Szkoci (wbrew opinii i dowcipom) - postawisz mu drinka, a on odstawi ci 2. Polak na obczyźnie ogólnie zazdrości innemu tego co tamten się już dorobił. Pamiętam taki przypadek, że kobieta przyjechała do Szkocji po rozwodzie. Nie wiedziała, że może ubiegać się o jakieś środki socjalne czy coś takiego (socjal w Szkocji jest oporowy, np. samotna kobieta wychowująca dziecko może sobie spokojnie żyć nie pracując), a inni dłużej będący tam chociaż o tym wiedzieli nic jej nie powiedzieli.
Na szczęście spotkałem również wielw wspaniałych ludzi, którzy spowodowali, że nasz wyjazd był udany.
Obrazek
"Turn on, tune in and drop out" Timothy Leary :roll:

Awatar użytkownika
Hardcore
Elite User
Posty: 1519
Rejestracja: 11 mar 2004, 21:17
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Hardcore » 23 sty 2008, 13:02

Bust pisze: Polacy za granicą wyrobili nam bardzo złą opnię
Jeśli chodzi o pracę to Polacy mają najlepszą markę na rynku pracy za najniższą krajową :P Mało kto oprócz Polaków będzie nadstawiał karku by wyrabiać jakieś normy w fabrykach za grosze - bo dla leniwych obywateli UK takie 5,5 funta za godzinę to marne grosze.
Obrazek
"Turn on, tune in and drop out" Timothy Leary :roll:

Awatar użytkownika
Bust
Respected User
Posty: 130
Rejestracja: 30 lis 2004, 13:14
Lokalizacja: outer space
Kontaktowanie:

Post autor: Bust » 23 sty 2008, 13:07

Hardcore pisze:
Bust pisze: Polacy za granicą wyrobili nam bardzo złą opnię
Jeśli chodzi o pracę to Polacy mają najlepszą markę na rynku pracy za najniższą krajową :P Mało kto oprócz Polaków będzie nadstawiał karku by wyrabiać jakieś normy w fabrykach za grosze - bo dla leniwych obywateli UK takie 5,5 funta za godzinę to marne grosze.
zgadzam sie jednak uciołes troche to moje zdanie, chodziło mi bardziej o kwestie niedotyczące pracy
Polacy za granicą wyrobili nam bardzo złą opnię (przynajmiej ja sie z taką spotkałem) nawet jak wyjedziesz na wakacje to kazdy patrzy ci na ręce w sklepach..
zbyt zakręcony by żyć, zbyt rzadki bu umrzeć
:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
.::Goa Will Never Die! Listen 2 Psy And Fly!::.

Awatar użytkownika
Hardcore
Elite User
Posty: 1519
Rejestracja: 11 mar 2004, 21:17
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Hardcore » 23 sty 2008, 13:08

Bust pisze:jest tam przyjete tak ze jak nie bedziesz zapierdalac 16 godzin to mozesz wracac do polski bo innej pracy nie znajdziesz
bzdura jakaś... Jak ktoś bierze 2 etaty to tak ma (chyba, że jakieś kelnerstwo, ale w PL też tak pracują w restauracjach). Tygodniowo każdy pracuje ustawowo (przynajmniej w Szkocji) 38,75 godzin (7,75 h/d). Oczywiście nadgodziny w miarę możliwości można brać ale oczywiście płacone ekstra.
Obrazek
"Turn on, tune in and drop out" Timothy Leary :roll:

Awatar użytkownika
marion
Psylesia / Ashoka
Posty: 3059
Rejestracja: 07 lut 2004, 19:32
Lokalizacja: higher states of consciousness
Kontaktowanie:

Post autor: marion » 23 sty 2008, 13:17

Bust pisze:dla tej która pracuje tam na czarno
rynek pracy jest otwarty, ale jak komus szkoda 90 funtow by zarejestrowac sie w Home Office, czy pojsc i zalatwic sobie (darmowy) Insurance Number (ubezpieczenie) to faktycznie swietne podejscie.
hardcore pisze:O POLAKACH NA OBCZYÂŹNIE:
Ogólnie rzecz biorąc to Polak na obczyźnie to żyd. Polak Polakowi za chuja nie pomoże. To znaczy pomoże ale nigdy za darmo.
ej no nie moge tego czytac. a co tutaj w polsce idac ulica kazdy pyta czy czegos ci nie trzeba i kazdy jest chetny do pomocy? przejdz sie nie wiem do jakis urzedow w polsce, zobaczysz jak panie urzedniczki az palaja z radosci ze moga ci pomoc...

polak czy to za granica czy w pl moze byc pomocny lub nie, juz to pisalem setki razy, zalezy na kogo trafisz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Bust
Respected User
Posty: 130
Rejestracja: 30 lis 2004, 13:14
Lokalizacja: outer space
Kontaktowanie:

Post autor: Bust » 23 sty 2008, 13:19

Hardcore pisze:
Bust pisze:jest tam przyjete tak ze jak nie bedziesz zapierdalac 16 godzin to mozesz wracac do polski bo innej pracy nie znajdziesz
bzdura jakaś... Jak ktoś bierze 2 etaty to tak ma (chyba, że jakieś kelnerstwo, ale w PL też tak pracują w restauracjach). Tygodniowo każdy pracuje ustawowo (przynajmniej w Szkocji) 38,75 godzin (7,75 h/d). Oczywiście nadgodziny w miarę możliwości można brać ale oczywiście płacone ekstra.
ok ok w sumie w tym temacie to bzdura bo pisałem o mojej pracy w norwegii a temat dotyczy anglii.
troche zogólnikowałem moje doswiadczenia i niektórych mogłem wprowadzic w błąd. sorka
zbyt zakręcony by żyć, zbyt rzadki bu umrzeć
:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
.::Goa Will Never Die! Listen 2 Psy And Fly!::.

Awatar użytkownika
Hardcore
Elite User
Posty: 1519
Rejestracja: 11 mar 2004, 21:17
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Hardcore » 23 sty 2008, 13:51

marion pisze:
hardcore pisze:O POLAKACH NA OBCZYÂŹNIE:
Ogólnie rzecz biorąc to Polak na obczyźnie to żyd. Polak Polakowi za chuja nie pomoże. To znaczy pomoże ale nigdy za darmo.
ej no nie moge tego czytac. a co tutaj w polsce idac ulica kazdy pyta czy czegos ci nie trzeba i kazdy jest chetny do pomocy? przejdz sie nie wiem do jakis urzedow w polsce, zobaczysz jak panie urzedniczki az palaja z radosci ze moga ci pomoc...

polak czy to za granica czy w pl moze byc pomocny lub nie, juz to pisalem setki razy, zalezy na kogo trafisz.
Dobrze by było. Większość osób, które spotkałem to za przeproszeniem gówno by z pod siebie zjadła. Nie mówię, o jakiejś wielkiej nieżyczliwości, ale o doszczętnym wyliczaniu. Prawie za każdym razem jak nie miałem transportu powrotnego z pracy (parę razy się tak zdarzyło) to liczyli sobie funta albo półtora mimo, że tak naprawdę nie ponosili żadnych dodatkowych kosztów, bo jechaliśmy w to samo miejsce, a w samochodzie mieli wolne miejscówki. Ludzie zmieniają się tam na gorsze i to nie jest tylko moje zdanie, ale co najmniej kilku osób, które poznałem tam, a są tam dużo dłużej.
Obrazek
"Turn on, tune in and drop out" Timothy Leary :roll:

Awatar użytkownika
spinny
Injection
Posty: 596
Rejestracja: 21 kwie 2005, 23:32
Lokalizacja: 3miasto
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

;)

Post autor: spinny » 23 sty 2008, 15:43

Stary jak ci tak zle zawsze mozesz wyjechac:P

Ja ci powiem tak, mam znajomego, który ma 20 lat - ma sskonczone gimnazjum i 5 lat w zawieszeniu. Zarabia 3,5 tys miesiecznie na budowie (plus przywoza i odwoza go z miejsca i do miejsca pracy).
A ja uczyłam sie 17 lat i co? Nie narzekam:D:D:D:D:D
There's the place, where U can find your way and the music in your mind just take control.

Awatar użytkownika
Hardcore
Elite User
Posty: 1519
Rejestracja: 11 mar 2004, 21:17
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: ;)

Post autor: Hardcore » 23 sty 2008, 17:05

spinny pisze:Stary jak ci tak zle zawsze mozesz wyjechac:P
Kto... ja? Wyjechać? Skąd, gdzie?
spinny pisze: Ja ci powiem tak, mam znajomego, który ma 20 lat - ma sskonczone gimnazjum i 5 lat w zawieszeniu. Zarabia 3,5 tys miesiecznie na budowie (plus przywoza i odwoza go z miejsca i do miejsca pracy).
A ja uczyłam sie 17 lat i co? Nie narzekam:D:D:D:D:D
Nie rozumiem nic z tego...
Obrazek
"Turn on, tune in and drop out" Timothy Leary :roll:

Odpowiedz
[phpBB Debug] PHP Warning: in file [ROOT]/vendor/twig/twig/lib/Twig/Extension/Core.php on line 1266: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości