polacy w Anglii-na wesolo:)

[Pixel]

ja bym chcial wyjechac za granice chociazby po to by widziec slonce czesciej niz tylko 2 miesiace w roku (to i tak musi sie dobry rok trafic).
czasami czuje sie jakbym mieszkal w kraju do ktorego nawet slonce nie dociera.
Uciec gdzies tam gdzie lato jest caly rok... z laptopem i sluchawkami... no i towarzyszka zycia zdala od tego smietnika zwanego Polska

[spinny]

a co stoi na przeszkodzie? jedż:)

[bubblegum]

to czemu nie jedziesz?

[spinny]

zaraz bedzie, bo to, bo tamto, bo sramto...... nie kumam takich ludzi - ja mam powod by nie wyjezdzac, kupilam tu mieszkanie, mam prace, mam narzeczonego, i nie mam zamiaru wyjezdzac;):D:D:D:D

[Pixel]

Ja tez mam tu prace i mase znajomych. Do tego nie stac mnie na taki wyjazd - to mnie trzyma tutaj.
Zalatwicie mi pewna prace jak wyjade?? He??
Fajnie by bylo - powiedziec sobie "jade" i pojechac.
łatwo powiedziec "jedź".

Nie mowie juz o tym ze to marzenie nie do spelnienia: pojechac w takie miejsce, nie pracowac tylko robic ukochana muze, najlepiej jeszcze grac w pobliskim klubie eehhhh chcialbym.
Chociaz widze ze dla niektorych tutaj to wcale nie jest problem. Fajnie macie, tez chcialbym miec takie mozliwosci jak Wy...

[Psy Si Tec]

mowice jakby za granica bylo niewiadomo co -

[Wujek Jurgen]

no ba ! w Ameryce podobno nie trzeba pracować i wszystko w sklepach jest za darmo

[Psy Si Tec]

no ba ! w Ameryce podobno nie trzeba pracować i wszystko w sklepach jest za darmo

wow to ja jade! wezme sobie z 2 vdj 1000 i djm700te ,do tego plazme 52 cale i chrislera voyagera nowego,i 1 kontener ciuchow

tylko poplyne na tratwie bo slyszalem ze za statek i samolot trzeba placic - choc nie jestem pewien.....

[Wujek Jurgen]

ja sie wybieram po winyle...

po 150 winyli !

[Psy Si Tec]

zniszczyles!!!!!!!!!



hahahahahahahahah znow w super humorze

[Pixel]

hahahahhaaaaha

po co sie meczyc z tratwą. ja przeplyne!

[marion]

mowice jakby za granica bylo niewiadomo co -

tobie chyba nie bylo az tak zle...
wiesz mnostwo ludzi pracuje na zmywaku, zbiera smieci i inne takie...
ty przynajmniej pracowales jako manager - logistyk, wiec nie narzekaj

[Masakrator]

zaraz bedzie, bo to, bo tamto, bo sramto...... nie kumam takich ludzi - ja mam powod by nie wyjezdzac, kupilam tu mieszkanie, mam prace, mam narzeczonego, i nie mam zamiaru wyjezdzac;):D:D:D:D

Ja tez

[Gamma]

Ja tez

Tez masz narzeczonego Masakrator? To milo, tylko pogratulowac.

[Pixel]

mowice jakby za granica bylo niewiadomo co -

tobie chyba nie bylo az tak zle...
wiesz mnostwo ludzi pracuje na zmywaku, zbiera smieci i inne takie...
ty przynajmniej pracowales jako manager - logistyk, wiec nie narzekaj

wlasnie. zeby wyjechac i zap**lac to nie jest mega problem.
tylko ze jak ktos nie po to chce jechac to juz nie jest raczej tak lekko (szczegolnie jak sie nie ma konkretnego wyksztalcenia;))

[4m]

mnostwo ludzi pracuje na zmywaku, zbiera smieci i inne takie... ty przynajmniej pracowales jako manager - logistyk, wiec nie narzekaj

wlasnie. zeby wyjechac i zap**lac to nie jest mega problem.
tylko ze jak ktos nie po to chce jechac to juz nie jest raczej tak lekko (szczegolnie jak sie nie ma konkretnego wyksztalcenia;))

Hihi, mnie się przypomniało, gdy świeżo po magisterce poszedłem do UPracy i zaproponowano mi zbieranie śmieci w charakterze kierownika Patrolu Ekologicznego czy jakoś tak się to zwało. Miałem dostać służbowy patyk z szpikulcem (żebym się po te śmieci schylać nie musiał) i płaszcz foliowy, bo praca pod gołym niebem i deszcze, śniegi. Po jakimś tam czasie był przewidywany jeszcze chyba służbowy rower, bo i sporo terenu było do obskoczenia. Jako kierownik miałem mieć nadzór nad kilkoma studentami, ale w tym sensie, żeby wszyscy - łącznie ze mną - dzienną normę zebranych śmieci wyrobili... W Polsce też można robić po studiach dokładnie to samo co w Anglii, więc jaki sens tam jechać, jeżeli doświadczenia te same?

[Pixel]

UPracy rządzi
Przysylali mi podobne propozycje, a skonczylo sie na tym ze sam (tzn po znajomosci ) znalazlem calkiem przyjemna prace
No i w miedzyczasie 2 razy mnie wywalili za niestawianie sie (ale fajnie dowiedziec sie z listu ze juz sie nie jest bezrobotnym )
Śmiech na sali ten UP

[spinny]

Ja pierdole, niektórzy z was gadaja takie pierdoły, że się zygać chce:
Chcę jechać ale nie pracować i żeby mi kasza i kasa manna spadała z pierdolonego nieba prosto do kieszeni - pierdzielone nieroby! Ja zachrzaniam w Polsce po 12 godzin w robocie - praca umysłowa Spec. ds. marketingu w renomowanej firmie i kurwa nie narzekam, chce to sobie cos kupie, nie chce to nie kupie - a skonczylam co? Filozofie!!!!!
Pracuje od 18 roku zycia - dziennie studiowałam i pracowałam takim cudem mam 7 lat doświadczenia w pracy na pełny etatt - trzeba kurwa mysleć o swojej przyszłości a nie latać na biby i cpac do nieskończoności!
(choć nie mówie, ze sie nie wyszalalam) ale jak slysze/widze takie koemnty w stylu - nie bede zmywal garow, mam marzenie, by robic muze grac w klubie i miec kase - to w czym problem - chcec to moc!!!!!

[Wujek Jurgen]

spinny nie spinaj się...w większości to nastolatkowie zbuntowani jeszcze...teraz jest zabawa klabing ćpanie itp. później zacznie się prawdziwy lajf dopiero...łatwo jest się buntować i pisać dyrdymały gdy się siedzi na garnuszku u mamusi...

[marion]

Ja pierdole,niektórzy z was gadaja takie pierdoły, że się zygać chce...z pierdolonego nieba... i kurwa nie narzekam...trzeba kurwa mysleć

widze ze musze przypomniec tutaj odprezajace cwiczenie relaksacyjne polaczone z rozciaganiem i rozluznianiem miesni (z ang stretching), ktore powinienem chyba opatentowac, a mianowicie:

LUZOWANIE CYCKÓW zwane takze 'Cwiczeniem mariona'

cale cwiczenie nie trwa dluzej niz 5 min a daje niesamowite rezultaty, przede wszystkim poczujesz sie lepiej, zauwazysz, ze jednak dzien (ktory wydawal ci sie szary do tej pory) jest piekny i kolorowy, ze ludzie dookola sa bardziej usmiechnieci - co oczywiscie wplynie na postepy w twojej pracy i stosunki miedzyludzkie.
1. przede wszystkim powinnismy znalezc sobie odizolowane miejsce, gdzie nikt i nic nie bedzie nam przeszkadzac (jesli jestes w pracy, moze to byc jakies puste biuro, kuchnia a nawet toaleta).
2. siadamy wygodnie, wyciagamy nogi, staramy sie by oddech byl bardziej regularny i spokojny..., delikatnie wdech.... i wydech.... i wdech.... i wydech....
3. nastepnie staramy sie kurczowo zacisnac duze palce u nog (to bardzo wazne)
4. teraz najwazniejsze: uwalniamy zestresowane cycki i pozwalamy im sie wyluzowac. dajmy im troche pohasać. (ale nie dluzej niz 3 min, przedawkowanie luzowania cyckow moze miec fatalne skutki-za co autor cwiczenia (czyli ja) nie ponosi odpowiedzialnosci)

teraz zrelaksowani mozemy wrocic do pracy..., usmiechnieci zadowoleni i... wyluzowani...
aaa bylbym zapomnial, gdybyscie zauwazyli klopoty z poprawnym chodzeniem - palce u nog mozna przestac zaciskac, na pewno ulatwi to sprawe!