Zeitgeist movie

[4m]

Prawdy należy szukać tam gdzie nie ma słów-jak zauważyła Oscarita- zresztą właśnie podobne zdanie mam w podpisie..

The truth can not be said... Prawda nie może być wypowiedziana, więc wszystko co wypowiedziane (napisane) jest nieprawdą - fajne motto A Ty, Oliwia, gdy sama siebie wypowiadasz - kłamiesz ciągle?

Systemy religijne czy społeczne są same w sobie bardzo OK, jeżeli tylko potrafi się z tego "bardzo OK" korzystać.

Korzystaj zatem do woli
Ja chyba nie potrafię , chyba, ze przybliżysz mi na przykładzie co masz na myśli pisząc, ze jest- bardzo ok- np. w systemie religijnym.

Rozwinięcie szamańskich technik np. gnoza, medytacja - to u samych podstaw patrząc, bez wnikania w filozofię. Naprawdę nie widzisz nic dobrego w np. buddyźmie?

Utopia Jako tako ten mechanizm działa, a póki co nic lepszego dotychczas nie wymyślono, choć próbowano. Niezbyt fajnie się to kończyło.

Jasne... to co obserwujemy to tylko system ( ten akurat nie działa jako tako ) , forma współżycia ludzi na ziemi może zmienić się jeszcze setki razy. Proces ewolucji trwa. Świadomość rozwija się nieustannie, postęp intelektualny również dokonuje się cały czas. Ludzkość nie stoi w miejscu.
Nic lepszego dotychczas nie wymyślono?To nie jest argument, może pojawi się coś lepszego, a może gorszego- ale proces się nie zatrzymał.

System bez interfejsu do komunikacji między różnymi jednostkami nie będzie działał. Świat powoli przestawia się na myślenie globalne i unifikacja interfejsu jest niezbędna dla dalszego rozwoju systemu globalnego, czyli ewolucji, o której piszesz.

[Hardcore]

Osobiście sprawdziłem na mapie nieba jak wygląda gwieździste niebo 24 grudnia... dokładnie tak jak przedstawiono w filmie. Dane dotyczące Horusa - boga egipskiego - również prawdziwe.

[Oliwia]

The truth can not be said... Prawda nie może być wypowiedziana, więc wszystko co wypowiedziane (napisane) jest nieprawdą - fajne motto Wink A Ty, Oliwia, gdy sama siebie wypowiadasz - kłamiesz ciągle?

Zinterpretowałeś to sobie na swój sposób i niech tak zostanie... Smile

Rozwinięcie szamańskich technik np. gnoza, medytacja - to u samych podstaw patrząc, bez wnikania w filozofię. Naprawdę nie widzisz nic dobrego w np. buddyźmie?

Do medytacji nie potrzeba systemu religijnego. Medytacja to naturalny dla każdego człowieka stan wyciszenia- osiągany na wiele różnych sposobów. Nie jest zaczerpnięty z żadnego systemu. Np. trans i taniec, system wierzeń nie ma tu nic do rzeczy.. Mozesz siedzieć w domu, puścić muzę , zamknąć oczy i polecieć. I jest to forma medytacji.
Buddyzmu tez bym pod system religijny nie podciągała. To filozofia życia- praktyka duchowa- myślę, że nie ma w nim miejsca na wiarę, a praktykę i samodoskonalenie.
Każdy system religijny natomiast opiera się na tym, że należy "uwierzyć" w określoną niezaprzeczalną "prawdę" poza którą nie ma innej i poza którą nie ma szans na "zbawienie" więc trzeba bezkrytycznie ja łyknąć.. Najbardziej rozwiniętym takim systemem jest chrześcijaństwo i islam, gdzie owszem mnóstwo praktyk wewnątrz, którym samym w sobie trudno coś zarzucić- ale chodzi o mechanizmy kontroli wiernych.

[emerfau]

nie ogladlem jeszcze tego filmy wiec sie do konca nie wypowiem, lecz czytajac wasze posty mam juz pewien obraz tego co ten film moze zawierac, ewentualnie jaki jest jego przekaz.

ostatnio stalo sie moda wydawanie filmow majacych za cel pokazanie niczego nie podejrzewajcemu motlochowi ze zyja w starannie uplecionej sieci klamst i ze wszystko jest konspiracja.. no wlasnie kogo? Zydow, masonow, komunistow, scjentologow, republikanow, Grupy Trzymajacej Wladze, czy tez babci Heli z warzywniaka na rogu. System ostatnio jedzie na tym, ze niby sam sie demaskuje a jakis Johnny czy Charlie za tym wszystkim, smiejac sie do rozpuku napycha sobie kieszen.

Takie sa prawa rynku.

Coz zrobic? Jest na to popyt i bedzie dopoty ujezdzany dopoki ludziom sie ostatecznie nie znudzi. A znudzi sie z chwila kiedy nasze ekrany zaleja coraz to bardziej watpliwe teorie.

Ludzie, na (wstaw-sobie-bostwo-wedle-uznania), po to macie wszyscy ten kawalek szarej tkanki w lepetynie zeby z niego korzystac

[Krizz]

Coz zrobic? Jest na to popyt i bedzie dopoty ujezdzany dopoki ludziom sie ostatecznie nie znudzi. A znudzi sie z chwila kiedy nasze ekrany zaleja coraz to bardziej watpliwe teorie.

Ludzie, na (wstaw-sobie-bostwo-wedle-uznania), po to macie wszyscy ten kawalek szarej tkanki w lepetynie zeby z niego korzystac

Piszesz jakby od szarej masy w głowie zależała nasza zdolność do odróznienia prawdy od kłamstwa... A prawda jest taka, że my nigdy nie będziemy mogli być pewni chociazby tego, czy atak na WTC był dziełem Talibów, czy spiskiem uknutym przez rząd USA. To raczej kwestia tego, która teoria do nas bardziej przemawia, argumenty której strony nas bardziej przekonują. Możemy uwierzyć w jedno lub drugie, ale wiedzieć nie będziemy nigdy. I nasza zdolność rozumowania ma raczej niewielkie znaczenie.

[4m]

Coz zrobic? Jest na to popyt i bedzie dopoty ujezdzany dopoki ludziom sie ostatecznie nie znudzi. A znudzi sie z chwila kiedy nasze ekrany zaleja coraz to bardziej watpliwe teorie.

Ludzie, na (wstaw-sobie-bostwo-wedle-uznania), po to macie wszyscy ten kawalek szarej tkanki w lepetynie zeby z niego korzystac

Piszesz jakby od szarej masy w głowie zależała nasza zdolność do odróznienia prawdy od kłamstwa... A prawda jest taka, że my nigdy nie będziemy mogli być pewni chociazby tego, czy atak na WTC był dziełem Talibów, czy spiskiem uknutym przez rząd USA. To raczej kwestia tego, która teoria do nas bardziej przemawia, argumenty której strony nas bardziej przekonują. Możemy uwierzyć w jedno lub drugie, ale wiedzieć nie będziemy nigdy. I nasza zdolność rozumowania ma raczej niewielkie znaczenie.

Ależ właśnie zdolność rozumowania ma tu kluczowe znaczenie. W Zeitgeist nie ma cienia wątpliwości, wszystko jest oczywistą oczywistością, wszystko jest wiadome, dostajesz gotową odpowiedź:

"{61738}{61849}Wiemy, że ludzie uznawani za porywaczy|mieli domy, samochody
{61853}{61965}i karty kredytowe opłacane przez rząd USA.|Byli agentami.
{61968}{62103}Dowody zostały podłożone."

"{95467}{95571}Kiedy myślę|ilu Amerykanów zginęło w WTC
{95582}{95695}wiem, że ta akcja była ukartowana.
{95705}{95844}To podręcznikowa operacja nazistów|i jest ciągle na nowo używana."

"{94318}{94406}Bandyci z rządu USA|dokonali ataku terrorystycznego
{94378}{94404}na własnych obywateli
{94405}{94501}aby zmanipulować opinię publiczną
{94450}{94477}w celu poparcia ich programu.
{94478}{94555}Robili to od wielu lat.
{94571}{94664}Atak z 9/11 był wewnętrzną robotą.
{94778}{94916}Jestem zbulwersowany faktem|jak wielu ludzi w tym kraju nie myśli."

I albo akceptujesz oczywistą prawdę Zeitgeist albo zostajesz zaliczony do głupków. A chyba nie chciałbyś przyznać, ze jesteś głupkiem, co Krizz? Przecież Zeitgeist to dokument, więc jak mógłby zawierać choć odrobinę czegoś, co faktycznie nie zaszło? Dokument nie zawiera fikcji, a Zeitgeist jest dokumentem, więc to oczywiste, że musi zawierać wyłącznie prawdę. Powtarzam - zdolność rozumowania ma tu kluczowe znaczenie - w odbiorze filmu. Naprawdę chciałbym, żeby ekspert od tych wszystkich psychotechnicznych sztuczek ten film rozpisał, bo to majstersztyk

[Oliwia]

Przecież Zeitgeist to dokument, więc jak mógłby zawierać choć odrobinę czegoś, co faktycznie nie zaszło? Dokument nie zawiera fikcji, a Zeitgeist jest dokumentem, więc to oczywiste, że musi zawierać wyłącznie prawdę.

Chciałabym wierzyć, że każdy film dokumentalny to zawsze prawda w czystej postaci- bez cienia wątpliwości

[marion]

I albo akceptujesz oczywistą prawdę Zeitgeist albo zostajesz zaliczony do głupków.

przez kogo? :>
czy jest cos zlego w tym aby poznac inna (niekoniecznie zgodna z prawda) strone medalu? ktos poswiecil sporo czasu, zbierajac dowody, ktore w wielu przypadkach jesli nawet nie wydaja sie byc w 100% przekonujace, to na pewno sklaniajace do myslenia...
nikt nie zmusza cie bys bezgranicznie wierzyl w to co mowi ten film..., ukazuje on jedynie, ze 'moze' fakty jakie znamy, sa rozne od tych, ktore mialy rzeczywiscie miejsce...
nigdy sie nad tym nie zastanawiales?

osobiscie tez nie uwazam aby film byl swiadectwem prawdy, ale uwazam ze na pewno jest warty tych 2 godzin przed ekranem...

[Gog]

Nikt nie zmusza cie bys bezgranicznie wierzyl w to co mowi ten film..., ukazuje on jedynie, ze 'moze' fakty jakie znamy, sa rozne od tych, ktore mialy rzeczywiscie miejsce...
nigdy sie nad tym nie zastanawiales?

osobiscie tez nie uwazam aby film byl swiadectwem prawdy, ale uwazam ze na pewno jest warty tych 2 godzin przed ekranem...

Dokladnie.

[morswin]

druga i trzecia część podobają mi się, co do WTC to już wcześniej miałem wyrobiony pogląd na tą sprawę, ale tyle namacalnych dowodów co ten film jeszcze nic mi nie dało . trzecia część również bardzo mi się podoba, przemawia do mnie. film wywraca człowieka na lewą stronę.

natomiast w pierwszej części widzę dużo ciekawych rzeczy, ale również naciągnięć i niedopowiedzeń. to że istnieją pewne archetypy które przewijają się przez wszystkie religie to nie jest żadna tajemnica. to że słońce odgrywa tutaj wielką rolę też nie jest żadną tajemnicą. w tej strefie klimatycznej gdzie rozwijało się chrześcijaństwo słońce musiało odgrywać ważną rolę. przede wszystkim trzeba wiedzieć że religią dominującą w czasach Jezusa w Cesarstwie Rzymskim był mitraizm, dlatego symbolika chrześcijaństwa i mitraizmu się przenika. sam Mitra nie był bóstwem solarnym, dopiero później dodano mu cechy bóstwa solarnego [podobnie jest z Jezusem, na Jezusa skierowano kult solarny po to żeby zwalczyć sektę chrześcijańską i przenieść kult z Jezusa na Mitrę - autor pomija ten fakt][Mitra wziął się z Indii, później w Persji dostał cechy bóstwa solarnego]. kolejna sprawa: historycy nie pisali nic o Jezusie - a dlaczego niby mieliby pisać o kimś kto został uznany za przestępcę i o kimś kto uważał się za Króla żydowskiego, o kimś kto wprowadził nieład w ten porządek który został ustanowiony? dlaczego ktoś miałby uznać za ważnego człowieka który stoi u podstaw tworzenia się nowej sekty, która miała zostać zwalczona?

z kolei najbardziej śmiałem się w momencie gdy lektor mówi "i dlatego żydzi do dzisiejszego dnia dmią w rogi barana" czy coś w tym rodzaju. no ludzie.. to że ja jem krowe w hamburgerze to nie oznacza od razu że to zwiastun ery krowy. hehe.. ot - ktoś sobie dość luźno poskładał fakty. uznaję pierwszą część tylko na tej płaszczyźnie że autor starał się pokazać jak manipuluje się religią, a tak naprawdę wszystkie religię wywodzą się z tego samego - z kultu słońca. jednak niestety nie tak łatwo.

[Kurwik]

Każdy system religijny natomiast opiera się na tym, że należy "uwierzyć" w określoną niezaprzeczalną "prawdę" poza którą nie ma innej i poza którą nie ma szans na "zbawienie" więc trzeba bezkrytycznie ja łyknąć.. Najbardziej rozwiniętym takim systemem jest chrześcijaństwo i islam, gdzie owszem mnóstwo praktyk wewnątrz, którym samym w sobie trudno coś zarzucić- ale chodzi o mechanizmy kontroli wiernych.

Przykro mi ale gadasz typowe dla nie mających pojęcia o religiach osób bzdury. Fanatyczny ewangelizm, skrajniejsze odłamy szyickie owszem, zakładają, że nie ma zbawienia poza ich wiarą. Nawet Katolicki Kościół stwierdza, że jest inaczej. Poczytaj o sufiźmie jeszcze i skończ sypać takimi pustymi stereotypami.

[Krizz]

Fanatyczny ewangelizm, skrajniejsze odłamy szyickie owszem, zakładają, że nie ma zbawienia poza ich wiarą. Nawet Katolicki Kościół stwierdza, że jest inaczej.

Tak? Pierwsze z przykazań, jakie dostalismy od "Boga", mówi wyraźnie:

1. nie będziesz miał bogów cudzych przede mną

Bo jak nie to co? Dostaniemy klapsa? Nie sądzę.
Cóż znaczą słowa Kościoła względem słów Pana, więc nawet jeśli Kościół dopuszcza zbawienie mimo wiary w innego boga, to chyba mija się z prawdą.
Ba, mało tego, dekalog (pełny, nie ta skrócona wersja z katechizmu, którego nas uczono w szkołach) zawiera tez inne paradoksy:

1. (...) Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą.

Siedem Grzechów głównych - godnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego to:
(...)
Zazdrość (Invidia)
(...)

Jak wytłumaczysz fakt, że Bóg oczekuje po swoich wiernych bezgrzesznego życia, samemu grzesząc? No cóż... w końcu 7 grzechów głównych jest wymysłem Kościoła, więc może to Kościół sprzeciwia sie swojemu własnemu Bogu?
Dalej:

10. Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego.

Od razu widać, jakie są poglądy Pana na temat niewolnictwa. Jest ok!
Poza tym, nie grzeszy zatem żona pożądająca obcego mężczyzny? Pewnie w tamtych czasach to było nie do pomyślenia, więc ten, kto układał te przykazania, po prostu tego nie przewidział. Bo czyż gdyby to była istota tak wszechmocna jak bóg, to mogłaby czegoś nie przewidzieć, stworzyć tak nieuniwersalne i absurdalne przykazania? Dlatego nie ma opcji, by to bóg mógł być autorem dekalogu.

[czerwony]

Nawet Katolicki Kościół stwierdza, że jest inaczej. i.

religie generalnie ewoluuja ale to bardziej z przymusu niz wlasnej woli.
Np jeszcze niedawno oficjalnie w kosciele katoliskim gloszono ze niechrzczone dzieci ida do.......odchlani

Ogolnie myslac o kosciele , zbiera mnie na belty.Tak zaklamanej i falszywej instytucji nie bylo, nie ma i na bank nie bedzie.

[spinny]

Ja chciałam tylko napisac, że przez 3 lata analizowaliśmy na translatorium między innymi biblię ( w oryginalnych przekładach czyt. po grecku), po septuaginty nikt nie udostepnia i chciałabym napisac, że opierając się na przekładach gdanskim ,poznańskim czy też jakimkolwiek innym nie znając greki, czy łaciny możecie zapomnieć o rozumienie religii.
(rozumienie religii to sprzeczność sama w sobie ale wiecie o co mi chodzi), generalnie przykazań było 9, a niektóre z nich wcale nie brzmią tak, jak są teraz przekazywane, wystarczy także ( wątpię czy umiecie łacinę bądż grekę)poczytać sobie teroche na stronach episkopatów lub też watykanu, tam jest bardzo dużo ciekawych wrecz obiektywnych rzeczy na ten temat.

[4m]

Fanatyczny ewangelizm, skrajniejsze odłamy szyickie owszem, zakładają, że nie ma zbawienia poza ich wiarą. Nawet Katolicki Kościół stwierdza, że jest inaczej.

Cóż znaczą słowa Kościoła względem słów Pana, więc nawet jeśli Kościół dopuszcza zbawienie mimo wiary w innego boga, to chyba mija się z prawdą.

To jest lepszy numer:
Powiedziało się A: http://www.tkdami.pl/~martin/krk.html

"Między poleceniami zaś Chrystusa wcale nie ostatnie miejsce zajmuje nakaz, abyśmy przez chrzest włączyli się w Ciało Mistyczne Chrystuse, jakim jest Kościół, i abyśmy byli złączeni z Chrystusem i Jego zastępcą, przez którego On sam w sposób widzialny rządzi swym Kościołem na ziemi. Dlatego nie zbawi się nikt, kto wiedząc że Kościół został mocą Boską ustanowiony przez Chrystusa, nie chce jednak poddać się Kościołowi lub odmawia posłuszeństwa Rzymskiemu Biskupowi, zastępcy Chrystusa na ziemi".

to i trzeba powiedzieć B: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD ... iolem.html

"Przypomniawszy, iż Chrystus zbawia w ustanowionym w tym celu Kościele, którego świadome odrzucenie w tej roli byłoby wyrzekaniem się zbawienia, określił stopnie związku ludzi z Kościołem. Wcieleni doń w pełni (katolicy) nie dostąpią jednak zbawienia, jeśli należąc "ciałem" nie trwają w miłości. Z pozostałymi chrześcijanami Kościół jest "związany z licznych powodów" (Biblia, podstawowe prawdy, życie z wiary, sakramenty). Także ci, "którzy jeszcze nie przyjęli Ewangelii, w rozmaity sposób przyporządkowani są do Ludu Bożego" - przede wszystkim żydzi, także muzułmanie, ale i ci, "którzy szukają nieznanego Boga po omacku i wśród cielesnych wyobrażeń. Nie są pozbawieni tej szansy nawet ci, którzy bez własnej winy nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują żyć uczciwie. "Cokolwiek bowiem znajduje się w nich z dobra i prawdy, Kościół traktuje jako przygotowanie do Ewangelii" (LG 14-16, por. NA 2-4). ".

Albowiem wszyscy jesteśmy Kościołem - żydzi, muzułmanie, sataniści, a nawet ateiści To są tylko różne "stopnie" tego Kościoła

"Kościół naucza, ale i uczy się w kontakcie ze światem lepiej rozumieć własną misję. Prawda jest ta sama, ale jej ujęcie się zmienia, stając się bardziej autentyczne w miarę lepszego poznawania człowieka, przyjmowania dystansu wobec starzejących się formuł, odchodzenia od praktyk mijających się z dobrem".

[Krizz]

Droga Katolika nie zawsze jest prosta - nieraz stanie przed wyborem między dobrem a złem, między ścieżką ciemną a pełną światła, między łatwym kłamstwem a trudną prawdą, lecz twając w wierze jego kroki będa prowadzone zawsze w dobrym kierunku. Wiara sprawia, że nie zwątpi nawet wtedy, gdy wszyscy odwrócą się od niego, gdy chłodna, bluźniercza logika będzie ciągnąć go ku pozornie rozsądnym rozwiązaniom, lecz będącymi sidłami zastawionymi na niego przez Szatana. Bowiem dobry Chrześcijanin to Chrześcijanin nie mający żadnych wątpliwości, że Bóg go kocha, oraz że jedynie droga Jezusa jest drogą prowadzącą ku zbawieniu.

Też umiem bełkotać

[oscaritta]

Przyjacióła mnie opieprzyła, że ignorant i cham na sztuce się nie znający jestem ..no i że mam to obejrzeć do końca
no to obejrzałam
i
"kiedy siła miłości przezwycięży miłość do siły, świat pozna pokój"
henrixa jest tak przecudnym zdaniem, ze się w nim zakochałam < w zdaniu>

[marion]

jest tak przecudnym zdaniem,

zaiste jest
only when the power of love can overcome the love of power, will the world know true peace

[oscaritta]

jeszcze piękniej

[Tribo oulus]

fajnie macie .... znacie Angielski ....