styl psychodeliczny, hipisowski
: 26 lis 2014, 09:19
Tak ostatnio dużo na ten temat myślałam, takiego topicu jeszcze na forum nie było, a jest to w sumie dość ważne jeśli chodzi o ogół kultury psytrance...
Pewnie męska część forum mnie za to zjedzie.
I od razu zastrzeżenie: celem tego tematu nie jest kategoryzowanie, szufladkowanie i upychanie w schematy, że jak się jeździ na transy, to trzeba być ubranym tak a nie inaczej, bo inaczej za chabety i won z imprezy. Żeby nie było tutaj wycieczek tego typu. Na transy każdy może przyjść ubrany w dresy, emo ciuchy, przebrany za zombi, cokolwiek... i i tak jest tak samo równy i ważny. Jak to powiedziała bliska mi osoba 'to się nosi w sercu'.
No, skoro wyjaśniłam ewentualne niejasności, mogę przejść do sedna. Chodzi mi o to, że na imprezach psytrance stworzył się swego rodzaju styl, nurt modowy, który można określić jako psychedelic/hippie - jakkolwiek. Długie spódnice, pumpy, szarawary, kolorowe ciuchy, fluoro koszulki, wzorki, tye-dye, fraktale...
Mi się generalnie ten styl od razu spodobał, po prostu do mnie trafił i noszę się tak na co dzień, nie tylko na transach, oczywiście w okrojonej wersji. Niedawno w mojej głowie zrodził się pomysł zrobienia sesji w stylu psychedelic prezentującej właśnie tego typu ciuchy/stylizacje itp. Mam sporo tego typu łaszków, na razie jestem na etapie układania stylizacji w głowie. Chciałam zrobić sesję już teraz, ale 1. brak dobrego aparatu z dobrym fotografem, 2. zimowa sceneria nie bardzo sprzyja tematyce, więc raczej na wiosnę. I generalnie zastrzegam że nie chodzi tu o promocję mojej mordy, tylko właśnie o parę ciekawych pomysłów na stylizacje.
Ale może ktoś z was ma w temacie coś do powiedzenia, może jakieś ciekawe, 'transowe' ciuszki do pochwalenia się (ale żeby nie było zaraz gadania, że lans - niech to będzie bardzo luźny topic) ?
Jestem ciekawa, jak podchodzicie do tematu 'stylizowania się na transiarza'. Lubicie na co dzień hippie ciuchy, ubieracie je tylko na transy, czy w ogóle macie wywalone?
Pewnie męska część forum mnie za to zjedzie.
I od razu zastrzeżenie: celem tego tematu nie jest kategoryzowanie, szufladkowanie i upychanie w schematy, że jak się jeździ na transy, to trzeba być ubranym tak a nie inaczej, bo inaczej za chabety i won z imprezy. Żeby nie było tutaj wycieczek tego typu. Na transy każdy może przyjść ubrany w dresy, emo ciuchy, przebrany za zombi, cokolwiek... i i tak jest tak samo równy i ważny. Jak to powiedziała bliska mi osoba 'to się nosi w sercu'.
No, skoro wyjaśniłam ewentualne niejasności, mogę przejść do sedna. Chodzi mi o to, że na imprezach psytrance stworzył się swego rodzaju styl, nurt modowy, który można określić jako psychedelic/hippie - jakkolwiek. Długie spódnice, pumpy, szarawary, kolorowe ciuchy, fluoro koszulki, wzorki, tye-dye, fraktale...
Mi się generalnie ten styl od razu spodobał, po prostu do mnie trafił i noszę się tak na co dzień, nie tylko na transach, oczywiście w okrojonej wersji. Niedawno w mojej głowie zrodził się pomysł zrobienia sesji w stylu psychedelic prezentującej właśnie tego typu ciuchy/stylizacje itp. Mam sporo tego typu łaszków, na razie jestem na etapie układania stylizacji w głowie. Chciałam zrobić sesję już teraz, ale 1. brak dobrego aparatu z dobrym fotografem, 2. zimowa sceneria nie bardzo sprzyja tematyce, więc raczej na wiosnę. I generalnie zastrzegam że nie chodzi tu o promocję mojej mordy, tylko właśnie o parę ciekawych pomysłów na stylizacje.
Ale może ktoś z was ma w temacie coś do powiedzenia, może jakieś ciekawe, 'transowe' ciuszki do pochwalenia się (ale żeby nie było zaraz gadania, że lans - niech to będzie bardzo luźny topic) ?
Jestem ciekawa, jak podchodzicie do tematu 'stylizowania się na transiarza'. Lubicie na co dzień hippie ciuchy, ubieracie je tylko na transy, czy w ogóle macie wywalone?