Psychedeliczne Opole?

[Wheel]

Włączyłem TV (niechcący) na prawie samą końcówkę i mam teraz takie niejasne, pewnie mylne wrażenie... Czy to był Dreddy z Tromesy?

Czy to znaczy, że psytrance trafia pod strzechy, do ludzi?
Jakaś ogólnokrajowa transowa rewolucja?
Czy odtąd pan Zbyszek (mój 70 letni sąsiad z czwartego) będzie co rano skrzeczeć jak goblin i podrygiwać ze słuchawkami na uszach niebezpiecznie trzęsąc windą?
Cholera, pewnie będzie chciał pożyczyć płyty...

[lemon]

Był by to napewno ciekawy widok jak by twój sąsiad słuchał by trance'u i wiele innych osób (nietypowych) . A co do tromesy to było by miło żeby zagrali na festiwalu w Opolu była by to swietna promacja trance'u w Polsce. Może wkońcu ktoś by zauważył, że ta muzyka nie jest zła i jej odbiorcy. W ten sposób możliwy by był jakiś sponsoring imprez wykonawców u nas, a co za tym idzie wiecej imprez.Oczywiście nowi fani są jak najbardziej wskazani jednak lepiej żeby spełniali oni jakieś normy w swoim zachowaniu.

[dragon]

lemon trochę tak i trochę nie:
już wyjaśniam co to za promocja trance w opolu gdzie ludzie z gwizdkami chodzili, może i ktoś to zauwazy, ale ten co w tym siedzi może się tylko obrażić. Myślałem że Dreedy zagra tak mocno że ludzie pospierdalają, ale on tak jakoś zawsze mi na przekur robi.
ale pozdrawiam go za to co robił kiedyś z pasją a teraz... sami wiecie space cube itp.

[Wheel]

Dla mnie promocja oznacza komercjalizację a ta jest be bo dziś komercjalizacja oznacza powstanie produktu płytkiego, łatwoprzyswajalnego, dla każdego i dla nikogo.

Poza tym trans to nie tylko muzyka ale także styl życia. Nie można (można ale to bez sensu) propagować transu jako samej muzyki w oderwaniu od środowiska i charakterystycznych dla niego zachowań.

Opole ze swoimi gwizdkami, pozbawione środowiska nie mogło niczego wypromować.
Co mogli ludzie zobaczyć (bo przecież nie usłyszeć) w telewizorze?
Widzieli jak jakiś gostek niemrawo kręci płytami (nic nowego), światełka mrugają, młodziez podryguje bez entuzjazmu. Dno.
Jak się coś takiego widzi to aż się chce zebrać 5 kapsli od cocacoli i wygrać płytkę z prawdziwym techno, takim jak na lowparejd gdzie przynajmniej szczękające zębami lasie pokazują cycki.

Promocja, komercjalizacja, wyjście transu z podziemia to byłby jego koniec. Nie twierdzę, że trochę reklamy by się nie przydało ale promocja to śmierć i zatracenie. Już lepsza byłaby totalna nagonka w mediach w rodzaju: "trace wywraca mózg na lewą stronę" albo "dzieci matek słuchających transu mają mniejszą wagę urodzeniową i gorsze stopnie z religii".

[amnesia]

Ale zauważmy jedno, to co Dreddy zagrał teraz w Opolu, to już bardzo eksperymentalne podejście do muzyki transowej. Może moje zdanie jest błędne, bo co można usłyszeć w ciągu 3 minut puszczonych w telewizji. Zresztą z drugiej strony co może pokazać dj mając tylko 15 minut do dyspozycji? Generalnie trochę pomysł poroniony, choć jest jedna ekipa, która dwa razy zrobiła w krótkim czasie bardzo dobre widowisko. Oczywiście Sonic Trip.

Co do komercjalizacji, to oczywiście jakaś świeża krew fanów tej muzyki w polsce by się przydała, bo mimo wszystko jest u nas tego mało, cicho i nie za dobrej jakości w większości przypadków. Bardzo chętnie posłuchałbym tych największych z naszego podwórka. Z Liberatorami, Drummerem i innymi gwiazdami jestem na ty, a ludzi z innych krajów grających w polsce trance można na palcach dwóch rąk policzyć...
Wiadomo, jak będzie nieco więcej ludzi z tej sceny, identyfikujących się z nią i czujących to zjawisko, to będzie nieco więcej $, będzie nieco lepszy poziom, będzie nieco lepiej. Narodzą się też nowe grupki propagujące jak najbardziej undergroundowy styl imprezowania, czyli kompletne spontany. Ogółem byłoby lepiej

No tylko, żeby było to pozytywne muszą być odpowiedni ludzie, a cholewcia strasznie się dołuję, jak słyszę o akcjach typu niedawny weekend pod Warszawą, czy Mechelinki...

[Gagarin]

to co puszczal dreddy w opolu to nie byl zaden trance wiec o czym mowa?

[Wheel]

Więc to nie było trance? O kurcze...
Nie twierdziłem, że to brzmiało jak dobry psychedeliczny trance. Kiedy to oglądałem pomyślałem sobie, że to może jakiś inny Dreddy - stąd znak zapytania przy "psychedeliczne".

Jeśli to nie był trance to tym gorzej bo przeciętni zjadacze hamburgerów i kokakoli nie mogli tego wiedzieć i wyrobili sobie opinię. Dla nich to i tak był najbliższy kontakt z psychedelią jaki mieli.

[lemon]

http://www.tvp.com.pl/opole/opole2002/clubbing.htm

[Templar]

DJ DREADY ... phehe, to napewno nie 'nasz' Dreddy

[Yaniv]

No pewnie że to nie był "ten" Dreddy!
Przecież transowi artyści nie pokazaliby się w TV!

[lemon]

Najgorsze jest to,że to organizują ludzie kompletnie nie znający się na tych ''klimatach'' ale luz niech im będzie oni wiedzą lepiej.

[dragon]

jeszcze gorsze jest to że ludzie grający trance się na to zgadzają
TRANCE
DJ Dready Nie sposób wyliczyć wszystkich jego nagród i osiągnięć. Uprawia jeden z najstarszych gatunków klubowej muzyki jakim jest trance. Rozpoczął swoją działalność jako DJ w 1991 roku. Był nagradzany w kraju i za granicą a prawie każdy magazyn muzyczny w kraju, który zdecydował się na plebiscyt na najlepszego DJ-a roku musiał choc raz umieścić go na pierwszym miejscu.

SIC!

[Wheel]

Z tego programu TV co go lemon znalazł nic nie wynika. Chyba tylko, że w zamiarze organizatorów to miał być trance.
W końcu się nie dowiedziałem - To był prawdziwy Dreddy z Tromesy czy jakiś replikant?
Myślę, że to mógł być jednak on i tylko wyłączyli* mu odsłuchy albo coś w tym rodzaju...

* Na przykład agenci zaiksu

[Yaniv]

Wheel:
To niestety był Dreddy!
Ale dzięki Bogu, że na zagrał psychodeli, tylko jakieś transowe housiki!
Wyobrażasz sobie tych ludzi z gwizdkami z opola na prawdziwych transowych open-airach? Bo ja jakoś nie!

[pultorak]

Mam nadzieję że nikt się nie obrazi za to co napiszę:
żydki znalazły sposób na łatwą kasę,skoro 40% trancu pochodzi z Izraela,to teraz wykombinowali jak to wypromować i sprzedać-ciekawe tylko czemu dopiero teraz.

[Gagarin]

pultorak , MASZ CHYBA Z TYM PROBLEM...

[Yaniv]

Gagarin:
Może chłopak boi się mścicieli z Mossadu!