Kącik filmowy
: 31 paź 2005, 20:39
Jest już kącik poświęcony książkom, to dlaczego ma takiego nie być w aspekcie filmów?... Bo takiego chyba tu wczesniej nie było...
Przejdźmy do rzeczy Pedro - do rzeczy.
Oto lista moich najulubieńszych filmów (przypadkowa kolejność), obok piszę najważniejsze info. w zlokalizowaniu filmu - bo tych samych tytułów ma wiele filmów jak wiemy:
Intryga - z Kurtem Russelem
Planeta Małp - oryginalna wersja
Wtajemniczenie - z Angeliną Jolie
Podziemny Krąg - Brad Pitt + Edward Norton
Memento - Guy Pearce
Cube - tylko pierwsza część
Requiem For A Dream
Świt żywych trupów - wersja oryginalna, o przygodzie w megamarkecie
Ghost In The Shell - anime!
Shaolin Soccer
Piła - Dany Glover
Kevin sam w domu
Kevin sam w Nowym Yorku
Naga broń
Ści(ą)gany
Naga broń 2 i 1/2
Nagi Instynkt - Sharon i Majkel
Szklanką po łapkach
Czy leci z nami pilot?
Naga broń 33 i 1/3
Ojcie chrzestny
Ojciec chrzestny 2
Ojciec chrzestny3
Resident Evil - tylko pierwsza część
A na koniec zostawiłem mój symbolicznie anjlepszy film:
Oldboy
To koreański film: bardzo zakręcony, z przesłaniem (bardzo bezpośrednim), fantastycznie zrealizowany. Dla mnie kult.
Jak widać powyżej znalazło siię wiele bardzo różnorodnych gatunków. Jeśli zaś chodzi o aktorów czy reżyserów to ulubionych nie mam, aczkolwiek rozwala mnie Leslie Nielsen. Jego komedie - za wyjątkiem jednej parodii o Jamesie Bondzie - to salwy śmiechu lecące non stop z mojej strony. Gdy na tvn leci w niedzielę jakakoliwke część "Nagiej broni" to wiem, że cały weekend będzie wyśmienity... Totalnie zostałem rozwalony komedią już starą, ale jaką! "Czy leci z nami pilot?" to film podczas którego się prawie w ogóle nie nie śmiałem - łzy szczęśliwego humoru napływały jak ciarki po plecach w filmach takich jak: "Resident Evil" (druga część to absolutne przeciwieństwo tego filmu, ciekawe jest to z drugiej strony, że to jedyny dobry film na podstawie gry), Świt żywych trupów (śmiem twierdzić, że ucharakteryzowane w tamtych czasach zombie byli bardziej przekonujący niż w "Resident Evil 2", co świadczy o czymś no nie?), "Intryga"... Na piedestał w kategorii "anime" wybił się na pewno "Ghost In The Shell" w mim prywatnym rankingu. Doskonała muzyka, fabuła i klimat - protoplasta niektórych mechanizmów z gry "Metal Gear Solid" czy z filmu "Matrix". Klasyka. Kultowa jest oczywiście "Ojciec chrzestny"... Al Pacino to geniusz, Brando i de Niro także, Andy Garcia... też . "Podziemny krąg" oraz "Memento" mają to coś, czego prawie wszystkie filmy z Hollywood nie mają. Gorąco namawiam do obejrzenia. A Kevin? ÂŹdziwi się ktoś... W święta zawsze oglądam te filmy, mają doskonale adekwatny klimta, i nawet mimo iż znam je na pamięć..
To pokrótce tyle... Zostało jeszcze apre filmów do omówienia, ale to kolejnym razem, bo teraz czas spać.
ps. Teraz Wy - film, film, film... temat jak ocean bałtycki wielki...
ps2. mój ranking jest pełny i kompletny - swoją listę skrupulatnie przechowuję, by czasem wspomnieć o cudownych chwilach, tak jak teraz.
Przejdźmy do rzeczy Pedro - do rzeczy.
Oto lista moich najulubieńszych filmów (przypadkowa kolejność), obok piszę najważniejsze info. w zlokalizowaniu filmu - bo tych samych tytułów ma wiele filmów jak wiemy:
Intryga - z Kurtem Russelem
Planeta Małp - oryginalna wersja
Wtajemniczenie - z Angeliną Jolie
Podziemny Krąg - Brad Pitt + Edward Norton
Memento - Guy Pearce
Cube - tylko pierwsza część
Requiem For A Dream
Świt żywych trupów - wersja oryginalna, o przygodzie w megamarkecie
Ghost In The Shell - anime!
Shaolin Soccer
Piła - Dany Glover
Kevin sam w domu
Kevin sam w Nowym Yorku
Naga broń
Ści(ą)gany
Naga broń 2 i 1/2
Nagi Instynkt - Sharon i Majkel
Szklanką po łapkach
Czy leci z nami pilot?
Naga broń 33 i 1/3
Ojcie chrzestny
Ojciec chrzestny 2
Ojciec chrzestny3
Resident Evil - tylko pierwsza część
A na koniec zostawiłem mój symbolicznie anjlepszy film:
Oldboy
To koreański film: bardzo zakręcony, z przesłaniem (bardzo bezpośrednim), fantastycznie zrealizowany. Dla mnie kult.
Jak widać powyżej znalazło siię wiele bardzo różnorodnych gatunków. Jeśli zaś chodzi o aktorów czy reżyserów to ulubionych nie mam, aczkolwiek rozwala mnie Leslie Nielsen. Jego komedie - za wyjątkiem jednej parodii o Jamesie Bondzie - to salwy śmiechu lecące non stop z mojej strony. Gdy na tvn leci w niedzielę jakakoliwke część "Nagiej broni" to wiem, że cały weekend będzie wyśmienity... Totalnie zostałem rozwalony komedią już starą, ale jaką! "Czy leci z nami pilot?" to film podczas którego się prawie w ogóle nie nie śmiałem - łzy szczęśliwego humoru napływały jak ciarki po plecach w filmach takich jak: "Resident Evil" (druga część to absolutne przeciwieństwo tego filmu, ciekawe jest to z drugiej strony, że to jedyny dobry film na podstawie gry), Świt żywych trupów (śmiem twierdzić, że ucharakteryzowane w tamtych czasach zombie byli bardziej przekonujący niż w "Resident Evil 2", co świadczy o czymś no nie?), "Intryga"... Na piedestał w kategorii "anime" wybił się na pewno "Ghost In The Shell" w mim prywatnym rankingu. Doskonała muzyka, fabuła i klimat - protoplasta niektórych mechanizmów z gry "Metal Gear Solid" czy z filmu "Matrix". Klasyka. Kultowa jest oczywiście "Ojciec chrzestny"... Al Pacino to geniusz, Brando i de Niro także, Andy Garcia... też . "Podziemny krąg" oraz "Memento" mają to coś, czego prawie wszystkie filmy z Hollywood nie mają. Gorąco namawiam do obejrzenia. A Kevin? ÂŹdziwi się ktoś... W święta zawsze oglądam te filmy, mają doskonale adekwatny klimta, i nawet mimo iż znam je na pamięć..
To pokrótce tyle... Zostało jeszcze apre filmów do omówienia, ale to kolejnym razem, bo teraz czas spać.
ps. Teraz Wy - film, film, film... temat jak ocean bałtycki wielki...
ps2. mój ranking jest pełny i kompletny - swoją listę skrupulatnie przechowuję, by czasem wspomnieć o cudownych chwilach, tak jak teraz.