Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

dJ slater



1) Amnesia: Możesz nam opowiedzieć o swoich początkach z psytransem?

Slater: To było w 1999 roku w momencie moich pierwszych eksperymentów z DJką. Przypadkiem w jednym ze sklepów z winylami znalazłem kilka goa produkcji z artystami pokroju Man With No Name, Hallucinogen, Shakta itd. Wtedy poczułem miłość do tego gatunku muzyki. Szybko uświadomiłem sobie, że to jest naprawdę ten typ muzyki, z jakim chcę spędzić swój czas. Zacząłem więc kupować winyle i szukać ludzi o podobnym guście muzycznym.

2) Amnesia: Kiedy i w jakich okolicznościach powstało Tribal Vision? Czy możesz krótko opisać historię swojej grupy?

Slater: Cała historia zaczęła się w 2001 roku, kiedy zorganizowałem swój pierwszy duży psytransowy plener pod tą nazwą. Pierwszy skład naszej grupy tworzyliśmy ja, DJ Quapim (nasz webmaster i twórca okładek) i DJ Paq. Naszym głównym zajęciem była promocja imprez, granie psytransu i chilloutu, oraz tworzenie chilloutów na imprezach innych organizatorów. W 2003 roku dołączył do nas DJ Schwa, który miał perfekcyjne podstawy do produkowania i zajmowania się muzyką, gdyż jego ojciec jest muzykiem i właścicielem jednego z najlepiej wyposażonych studio nagraniowych w Czechach. Później wpadliśmy na pomysł założenia własnego psytransowego labela. Po około pół roku dyskusji idea robiła się coraz bardziej rzeczywista. Latem 2004 roku byliśmy cały czas w kontakcie z różnymi ludźmi ze sceny progressive trance co pozwoliło na rozpoczęcie prac nad naszą pierwszą składanką "Urban Legends".

3) Amnesia: Przez ostatnie kilka lat bardzo intensywnie wpływaliście na rozwój czeskiej sceny psytrance. Jak ona teraz wygląda w porównaniu z innymi europejskimi scenami? Możesz krótko opisać Wasze "kroki milowe", najważniejsze imprezy, twórców, organizatorów, imprezowiczów i miejsca gdzie odbywają się najlepsze wydarzenia psytrance?

Slater: Hm... nasza scena jest jedną z najmłodszych w całej Europie i muszę powiedzieć, że także ciągle jedną z najmniejszych. Chociaż nasze imprezy nie mają za dużej frekwencji (zazwyczaj około 150-300 osób) to charakteryzują się swoją specjalną rodzinną atmosferą, a artyści z zagranicy zazwyczaj bardzo lubią tutaj przyjeżdżać nawet gdy otrzymują niewielkie gaże za granie. Chciałbym zaproponować, jeśli ktokolwiek jest zainteresowany naszą sceną psytrance do odwiedzin naszego głównego transowego portalu www.psytrance.cz gdzie można znaleźć wszystkie niezbędne informacje łącznie z historią, kontaktami do wszystkich ważniejszych grup, listę imprez, linki itd.

4) Amnesia: Jako DJ na imprezach miksujesz różne style muzyczne. Dobrze sprawdzasz się zarówno w mrocznych klimatach, jak też w progresywnych harmoniach, ambiencie i fullonowych melodiach. Co jest wg Ciebie rozwiązaniem do dobrego setu? Na co zwracasz największą uwagę na imprezach? Czy starasz się grać dokładnie pod klimat imprezy stosując swego rodzaju schemaciki, czy może starasz się podkreślić swoją własną indywidualność i charakter?

Slater: Mój styl zawsze zależy od rodzaju imprezy, czasu kiedy gram i oczywiście od atmosfery, która panuje w danym momencie. Mogę zaprezentować całą skalę muzyki transowej od progresywnego house-u do bardzo mrocznego psychodelicznego transu. Zawsze staram się znaleźć rodzaj kompromisu pomiędzy dźwiękami które oczekują ludzie, a muzyką którą osobiście uwielbiam. Zawsze lubię robić swojego rodzaju przejścia pomiędzy stylami, np. wkładam jakieś połamane bity, lub electro do progresywnego setu, czy też eksperymentuję razem z muzykami, którzy grają na żywo z takich instrumentów, jak bębny, flet itd.

5) Amnesia: No właśnie, możesz nam przybliżyć swój projekt Windfall? Czy pod tą nazwą występujecie tylko na żywo na imprezach, czy może czasami nagrywacie jakieś własne utwory?

Slater: Windfall od zawsze jest kolaboracją pomiędzy DJem (mną), żywymi instrumentami (grający na flecie Andy) oraz wokalem (Taini). Pod nazwą tą poruszamy się pomiędzy ambientem, down tempo i jazzującym drum'n'bassem. Projekt ten nie jest zorientowany na nagrania studyjne, raczej na okazjonalne występy na żywo, jak w przypadku Szwajcarii, czy Tunezji tego lata.

6) Amnesia: Dzięki Twoim szerokim kontaktom z wieloma artystami i twórcami kultury psychedelic masz bardzo dokładne rozeznanie co się dzieje i dziać będzie w niedalekiej przyszłości. Jak więc wg Ciebie będzie wyglądał psytrance w przyszłości?

Slater: Według mnie w tym momencie ta kultura potrzebuje jakiegoś nowego impulsu. Każdego tygodnia wydawanych jest wiele płyt, ale niestety większość z nich to full-onowe "kilery" bez żadnej muzycznej innowacji czy oryginalności, których po prostu nie możesz do końca nawet nazwać psychodelią. Natomiast progresywna strona tej skali coraz bardziej wchodzi w klimaty progresywnego house-u, co z jednej strony tworzy świetne muzyczne smaczki, ale z drugiej jest coraz cięższe do połączenia ze sceną psytrance, jaką znaliśmy kilka lat temu. Opisanie konkretnych scen w różnych krajach jest także trudnym zadaniem. W wielu z nich (np. we Francji) można zauważyć pewną stagnację, ale kraje typu Meksyk czy Brazylia szokują tempem rozwoju swojej sceny.

7) Amnesia: Z czego według Ciebie ta stagnacja wynika? Może z faktu, że kultura goa była czymś zupełnie nowatorskim i fascynującym z powodu połączenia specyficznej elektroniki, klimatu, kreatywności i pewnego smaczku orientalizmu? Jednak elektroniczny boom się zakończył i od kilku lat widzimy tylko powtarzanie, lub rozwijanie oklepanych schematów. Czy musimy więc czekać na jakiś nowy impuls technologiczny, który pozwolił by zaspokoić większą skalę doznań? Czy po prostu należy szukać nowych nie odkrytych miejsc na naszej planecie, wśród których odbiór muzyki jest mimo wszystko inny (np. wspomniane przez Ciebie Meksyk, czy Brazylia)?

Slater: Prawdopodobnie każdy z tych elementów ma na to swój określony wpływ. Możliwe też, że pokolenie dla którego fenomen goa był czymś niezwykle ekscytującym wyrosło z tej bajki, a my nie byliśmy w stanie sprawić, żeby była ona atrakcyjna dla nowych ludzi. Bardzo ciężko jest określić to jednoznacznie, gdyż np. w niektórych krajach trzeciego świata ewolucja muzyki elektronicznej rozpoczęła się znacznie później i jest dla tamtejszych ludzi ciągle czymś nowym.

8) Amnesia: Czy psytrance jest zagrożony komercją tak, jak to się już stało w przypadku trance / techno / house?

Slater: Jeśli komercja jest rozumiana jako tworzenie muzyki po to, aby była dobrze sprzedana i lepiej zaakceptowana przez większą rzeszę ludzi, to już nastąpiło bez żadnych wątpliwości.

9) Amnesia: Kto według Ciebie jest aktualnie najbardziej interesującym i godnym uwagi artystą? Mam na myśli tutaj zarówno młodych, jak i starszych / uznanych artystów.

Slater: Moim "topowym" artystą w tym momencie jest Franck Beckers (Space Safari, Beckers, Liquid S., Raga - przyp. Amnesia), bardzo oryginalna muzyka, która niesamowicie sprawdza się na dancefloorze, zabójcze produkcje, idee, wokale - coś rzeczywiście specjalnego. Natomiast jednym z "old schoolowych" artystów, którymi warto się teraz zainteresować, to Yannis Kamarinos aka Jaia. Jego nowy album dla Digital Structures jest bez wątpienia jednym z najbardziej interesujących produkcji 2005 roku. Tak samo w przypadku braci Antixów.

10) Amnesia: To samo pytanie w przypadku wytwórni płytowych. :-)

Slater: Digital Structures, Iboga, Twisted, Plastik Park, Sprout Music, Spiral Trax, AC/DC, Groove Zone, VP, Baroque, Plusquam i Avalanche są dla mnie tymi, na których muzykę zawsze warto zwrócić uwagę. Wśród chilloutowych wytwórni mogę tylko zaproponować LSD (sublabel Dragonfly) i Chillosophy, nowy projekt grupy MPDQX Label Group prowadzony przez Seba z Son Kite i DJ Nanda.

11) Amnesia: Dobrze, teraz coś o Waszej wytwórni. Jaką muzykę planujecie wydawać? Czy chcecie promować tylko zagranicznych, czy także czeskich artystów?

Slater: Oczywiście chcemy promować także czeskich artystów. Ale tutaj jest problem, ponieważ w naszej scenie jest niewielu ludzi, którzy poważnie myślą o tworzeniu muzyki a w szczególności klimatów progresywnych. Jeśli jednak pojawia się ktoś, kogo muzyka nam się podoba, jestem bardzo szczęśliwy pomagając mu jak tylko potrafię. Dotychczas współpracujemy z Romanem Horinkiem a.k.a. Rai, znanym jako DJ grający progressive house / trance. Odzew, jaki powoduje jego muzyka na międzynarodowej scenie jest po prostu potężny. Oprócz naszej wytwórni, obecnie jego utwory wydają labele pokroju YSE / Millenium, Groove Zone i Mo-Do.

12) Amnesia: Możesz krótko opisać najważniejszych artystów w Tribal Vision?

Slater: Oprócz tych, którzy są już bardzo znani, chciał bym wymienić szczególnie POTS / Prisoners of The Sun, progresywno psytransowy projekt który wcześniej był bardzo znany ze swoich wydawnictw dla Spiral Trax i innych legendarnych wytwórni. Także szwedzką Tegmę, która chyba nie wymaga szczegółowego opisu. Niektórzy mogli także usłyszeć coś o Kristianie z Elysium Project (oraz wspólnie z Jeanem Borelli Sheyba przyp. Amnesia) i jego nowej kapeli Holm & Anderson. Wierzę także w przyszłe sukcesy Parrketa (Chorwacja) i Rai (Czechy). Oboje są bardzo wykwalifikowanymi i oryginalnymi artystami. Odwiedźcie także naszą stronę www.tribalvision.cz i sekcję Artists / Booking, gdzie możecie znaleźć wszystkie niezbędne informacje o naszych muzykach.

13) Amnesia: Jak wyglądają Wasze plany wydawnicze? Jakiego brzmienia i artystów możemy się po Was spodziewać?

Slater: Na ten rok mamy zaplanowane bardzo dużo projektów. Na koniec czerwca wyjdzie nasza trzecia składanka o nazwie "Inner Circle", tym razem z nieco innym, ciemniejszym brzmieniem, bliższym prawdziwemu psychedelic trance (ale zupełnie odmiennym niż full-on). Myślę że nazwy pokroju Human Blue, Tegma, Parrket, NASA, Etnoscope mówią same za siebie. Na sierpień planujemy specjalne wydawnictwo niemieckiego projektu Meller, które ma zawierać cztery nowe utwory i ich cztery remiksy wykonane przez bardzo interesujących artystów. Myślę że mogę ujawnić trzy z nich: Tegma, Vibrasphere, Etnoscope. Chcę także wydać pierwszą część z serii składanek "CDJ" będącą kolekcją utworów w stylu progressive trance/house, które wcześniej były wydawane tylko na winylach. Dzięki temu DJe grający tylko z płyt kompaktowych będą mogli je także zagrać. Największym wyzwaniem tego roku jest z pewnością nowy album POTS/Prisoners of The Sun "Creating Social Success", który ma wyjść razem z płytą zawierającą remiksy topowych artystów sceny progressive trance. Przed zimą będziemy także próbować opracowywać składankę w stylu "Lime Light".

14) Amnesia: A co z imprezami? Czy macie w swoich planach jakieś imprezy promujące wytwórnię, lub konkretne wydawnictwo? Czy w momencie gdy praca w labelu zajmuje tak dużo czasu nadal jesteście grupą zorientowaną na organizację imprez?

Slater: Oczywiście aktualnie nie mamy już tyle czasu na organizację imprez, jak kiedyś. Nasze release/label parties są zazwyczaj organizowane zagranicą przez różnych promotorów. W chwili obecnej niewątpliwie to jest najlepsze rozwiązanie dla obu stron. Poza tym tego lata organizujemy wielki festiwal w pięknym czeskim zamku Točník. Wszystkie niezbędne informacje o tej imprezie można znaleźć pod adresem www.psytrance.cz/parties.php3#715

15) Amnesia: A teraz trochę kontrowersyjne pytanie. Co myślisz o mp3 i generalnie o fenomenie muzyki w Internecie? Czy ma to jakiś wpływ na rozwój sceny psychedelic? A może jest to powodem takiej ilości często niezbyt dobrych jakościowo wydawnictw?

Slater: Hm... nie mamy zamiaru tracić czasu narzekając na darmowe ściąganie mp3. Przyjmujemy to za fakt a naszym celem nie jest przekonywanie ludzi żeby zaprzestali ściągania muzyki lecz pokazywanie, że nawet jeśli ściągną naszą muzykę za darmo, nadal jest sens żeby kupić nasze oryginalne CD, ponieważ zawierają fajną, obszerną książeczkę, mają dobrą jakość dźwięku, no i w końcu bezpośrednio wspierają wytwórnię i ich artystów. W tej chwili jestem bardzo szczęśliwy wiedząc ile osób ciągle kupuje nasze płyty i jestem przekonany, że większość z nich robi to nawet, gdy mają możliwość zdobycia tego za darmo. Mp3 pomaga nam także jako pewna forma promocji dla naszych artystów, to jest sposób żeby uzyskali rozgłos w najdalszych nawet miejscach świata i zostali tam zabookowani. Jest to bardzo dobre rozwiązanie szczególnie dla młodych artystów. Oczywiście daje to spory efekt, ale powoduje także zalanie sceny często słabej jakości wydawnictwami. W końcu każdy medal ma swoje dwie strony. Ale na sam koniec powtórzę jeszcze raz, uznajemy to za fakt oczywisty i staramy się zauważać jego zalety, dzięki którym zmierzamy do swojego celu. Po prostu zobaczmy, co przyniesie nam przyszłość.

Amnesia: Dziękuję za odpowiedzi i życzę Wam kolejnych tak udanych wydawnictw, jak ostatnie.

Slater: Dziękuję!

Amnesia