Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

epix



epix.jpg
1. Tradycyjnie na początek kilka słów o sobie. Naprawdę musiałbym długo pisać, by nie pominąć żadnego aspektu Twojej przygody z psytransem w Polsce (i poza jej granicami). ;) Jesteś niewątpliwie jednym z pierwszych, którzy to wszystko tworzyli. Ekipa Pulsar TranceFormation działa od prawie dwóch dekad (powstała w 1995 roku), prowadziłeś autorska audycje "Transmisja" w Radiu KONIN, współtworzyłeś i współpracowałeś z masa ludzi i ekip, zarządzałeś klubem Pulsar (Turek) oraz byłeś współwłaścicielem klubu MO (Poznań). Grałeś w różnych krajach na całym świecie. Jakie masz plany nam przyszłość, gdzie widzisz siebie za 5 lat? Czy jest jeszcze cos, co chciałbyś osiągnąć?

Hej! Witam Was wszystkich drodzy przyjaciele i bez zbędnej kurtuazji przejdę do odpowiedzi. Pytasz się czy chciałbym jeszcze cos osiągnąć w transie, odpowiem: tak, oczywiście, przecież jeszcze nic nie wydałem, wiec czas najwyższy na live act i tourne po największych festiwalach świata, przy okazji zwiedzić kraje, w których jeszcze nie byłem i to najlepiej w ciągu 5 lat, ale bez gorączki, mam czas. :))))))

pulsar.jpg
2. Jak bardzo według Ciebie zmieniła się sama scena od momentu, kiedy zacząłeś być jej uczestnikiem i kreatorem, jak podsumowałbyś to wszystko w czym do tej pory uczestniczyłeś? Czy było warto? ;)

Było warto. Trochę bym zmienił, ale bez przesady, może przyśpieszyłbym progres i od samego początku widziałbym na imprezach po tysiąc zadowolonych twarzy pragnących transu, wtedy może zostałoby na scenie wiele fajnych person, których juz tutaj nie widuje... Ale nie jest źle, a słyszałem, ze ma być jeszcze lepiej. :) Bądźcie zwarci i gotowi.

3. Masz jakieś porady dla początkujących którzy dopiero zaczynają swoja przygodę z psytransem?

Tak parę by się znalazło np:

- cool fryz, albo fajna czapka, sprawa niebagatelna ;)))) - a tak na poważnie to konsekwencja, konsekwencja, konsekwencja, by chcieć to robić przez cale życie

- bycie melomanem, otwartym na słuchanie dobrej muzy, w wielu czasem odległych od siebie kierunkach, to na pewno pomaga w budowaniu ciekawych transowych setów - to słychać czy ktoś jest osłuchany i wie o co kaman

- posiąść w posiadanie własny soundsystem

- deko najlepiej od przyjaciół, którzy czuja tak samo + własne pomysły

- no i koniecznie musi być w tym Duch, choć "krzta" szamanizmu dobrze robi klimatowi

set.jpg
Ok, pora na wylosowane pytania.

4. Największy plus polskiej sceny i największy minus?

Minusem jest to, ze jest taka mała. Plus polskiej sceny jest taki, ze jest Nasza, ciągle istnieje przez tyle lat, cały czas ma ciągłość, bez przerwy od początku ma ludzi, którym chce się to robić, będąc cały czas w undergroundzie i tak naprawdę na tym nie zarabiając (na innych scenach jest mniej roboty i więcej kasy). Pojawiają się cały czas nowi fajni ekipanci, których cieszy ta muza, taniec i potrafią medytować, przyjemność z niej płynąca oraz mają radość ze wspólnych spotkań akurat w takim towarzystwie. Pojawiają się nowe dekosy i jedzonko bywa smaczne... Czuje psy'progress. :) Nie należę do narzekaczy, prawie zawsze mi się podoba! :)

5. Narkotyk/używka, która nigdy nie powinna na scenie sie pojawić oraz analogicznie - której obecnie brakuje?

Oj ciężki temat mi wylosowałeś, nawet nie chce się wypowiadać, gdyż sprawa ta mało sie param. :) Tak sadze.

play.jpg
6. Gdybyś jakimś cudem nigdy nie zaczął słuchać psytrance, jaki inny gatunek muzyczny zająłby jego miejsce?

Odpowiem w ten oto sposób. Gdyby nie było elektryczności to słuchałbym akustycznego bluesa na gitarę i harmonijkę, bębnów wszelakiej maści, fletów, didgeridoo, harfy i skrzypiec, chórów i wiersza nie jednego, szumu wody, ziemi, powietrza i ognia, ryków, kumkań i śpiewów ptaków... ale na szczęście obecnie mamy prąd i uwaga: goa'psy'prog'trance & chillout!!!

7. Czy uważasz, ze ilość imprez na których się było ma znaczenie?

Jakiś wpływ na pewno ma, tu juz nie chodzi o bycie na każdej możliwej, ale bywanie daje pewien wgląd, inspiracje, poczucie. Pojawiają się punkty odniesienia, wszystko zależy od stanu umysłu i potrzeb (czasami chwili), wiele rzeczy bym sam nie wymyślił, gdybym nie zobaczył, usłyszał, czy poczuł. Jeżeli jesteś chłonny, ciekaw (nie tylko zamroczony) to tak... Z ludźmi, którzy "bywają" często, mam więcej do pogadania, ale oczywiście znam parę przypadków, które temu zaprzeczają. :) Podsumowując, lubię aurę indygo, neo hippsów i ludzi, którzy lubią te klimaty, a na tej scenie jest ich najwięcej.

dance.jpg
8. Jesteś większym zwolennikiem "staro-szkolnego" wystroju imprez, tzn. kadzidła, ultrafiolet i płótna z dekoracjami, czy tez tego bardziej nowoczesnego - struktur 3D, świateł, laserów etc?

Jako reprezentant starej szkoły skłaniam się siłą rzeczy w stronę starych klimatów. Jako Pulsar TF wozimy dekosy, które pasują i są przeznaczone raczej na imprezy klimatyczne ok. 200 osób + delikatne światła + kadzidła... ale i nowe ma swój urok, wszystko zależy od proporcji, wielkości, scenerii, 3D i lasery, nawet głowy, maja swoje miejsce, jeśli są umiejętnie wykorzystane zwłaszcza na open airach. Ogólniej to jestem zwolennikiem mixu tych dwóch szkól.

9. Wymień swoje ulubione albumy psytrance, rok produkcji bez znaczenia. ;)

W dniu dzisiejszym wymienię np: "Beat Bizarre - Lewd", "Haldolium - Deagua", "Loud - No More X", ale jutro wymieniłbym z pewnością cos innego. ;)

glob.jpg
10. Dlaczego wciąż w tym siedzisz? Dlaczego psytrance?

Kocham ten flow. Próbowałem wielu innych, jednak wygrał ten, ponieważ odnajduje tutaj dźwięki natury nie tylko z tej planety, a ja doceniam również inne wymiary-światy, w pewien sposób się nimi fascynuje i o dziwo (!) znajduje tutaj właśnie te wibracje, o które biega i ludzi podobnych do mnie...

Dziękuje Wszystkim za wysłuchanie mnie i pozdrawiam w imieniu własnym, jak i całej ekipy Pulsar TranceFormation.