Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

praecox



1) Ower: Witaj Jurek, może na początek powiesz kilka słów o sobie...

Praecox: Mam 29 lat i mieszkam w Warszawie od niedawna. Pochodzę z Milanówka. Mam niezbyt miłe usposobienie i dyplom z grafiki. Kieruję pewną agencją reklamową.

2) Ower: Jak wyglądała Twoja przygoda z muzyka trance?

Praecox: Dość banalnie, grałem chwile na pianinie, potem słuchałem dużo muzyki. Ciężka elektronika, industrial, ale nie techno. W domu miałem szpulowy magnetofon zk-140, więc zacząłem się nim bawić. Nagrywałem z kasety "Tekno Trax vol.10" jakieś fragmenty na szpulaka, znajdowałem lupe i puszczając w kolko nagrywałem na kaseciaka. Na następny ślad szedł mój wokal (w kolko) etc., etc. dużo szumu i brumu. Nie miałem kasy na nic innego, co by nadawało się do pracy... Kiedy zacząłem zarabiać kupiłem to i owo... Mały modul midi, atari (warrning! internal error!) i zacząłem współpracę z Krzysztofem W. Krzysztof W. miał Yamahe cs1x, więc zaczęliśmy razem kombinować. Mam niezbyt mile usposobienie jak mówiłem wcześniej, więc duet szybko się rozpadł jak głowa topniejącego bałwanka. Potem poznałem DJ'a Dreddiego (alias Tomson) i Magnesa (alias Pop Figura). Polubiliśmy się i powstały kultowe "Córki Lota". Zaczęliśmy się dobrze razem bawić... :) Tak powstali Bigwigs. Równolegle działałem sam, wspomagany radami Tomsona i Pop Figury. Oczywiście wszystkie te doświadczenia z patrzeniem w stroboskop i szukaniem Sziwy w promieniach ultrafioletu mam za sobą, spokojnie. :)

3) Ower: Czy trance jest Twoim ulubionym stylem muzycznym?

Praecox: Bron Cię panie Sziwa! Absolutnie nie. Trans jest nudny, goni za trendami, nie rusza się z miejsca. Nie słucham tej muzyki w zasadzie w ogóle... chyba że DJ Tomson gra set w radio... No to może ;)). Interesuje mnie muzyka w której jest życie, jazz, hardcore, metal. Słucham elektroniki, w której jest niespodzianka, czeka zaskoczenie i nowość (w końcu pracuje w reklamie ;)). Trans zdechł, powiela wyblakle z pomysłów ksero, kopiuje tylko formę. Brakuje emocji i myśli - jedna wielka loopa... Oczywiście tutaj tez są pewne wyjątki :) Moja playlista to Slayer, Napalm Death, Obituary i Hate Breed. Z milszej to cały Zorn i Critters Buggins i Squarepusher. Elektronika to Supercollider, Atom Heart etc. Lubię polski jazz taki jak np. Laboratorium. Trans robię przypadkiem, muzyka jest moją pasją i nie ma dla mnie znaczenia jak kto to nazwie.

4) Ower: Obecnie nosisz miano twórcy najmroczniejszej odmiany muzyki trance. Co wpłynęło na wypracowanie takiego stylu?

Praecox: ... hmmm, ciekawe. :) Naprawdę tak straszę? To, co robię jest na pewno nastrojowe... może trochę mroczne, ale z happy endem. :) Wpływa na to wiele rzeczy, myślę że dużo w niej z death metalu, który uwielbiam. W muzyce lubię mocne wrażenia - niekoniecznie w ciemności. :)

5) Ower: W jaki sposób określiłbyś swoja muzykę?

Praecox: ... hmmm, extreme goa terror...

6) Ower: Jak wygląda Twoja współpraca z chłopakami z Tromesy nad projektem Bigwigs oraz Zenglodon?

Praecox: Jest to bardzo trudne...Tomson nie obcina kroguli, a Pop Figura puszcza śmierdzące bonki... Mimo to lubimy się bardzo i razem modlimy do fluorescencyjnej Sziwy z Goa... Bigwigs to zgranie umysłów i ciał (tzw. body lotion full emotion). Łączy nas niebanalny i bezkompromisowy stosunek do muzyki i Raja Rama... Nie lubimy taniego blichtru i kochamy aranżacyjne wybryki. :) Zenglodon jest taki sam, tylko muzyka trochę inna...

7) Ower: Labele Hadshot czy Digital Structures w których wydajesz, to wytwórnie skupiające wielu utalentowanych artystów, czy jest jakaś postać z którą chciałbyś nawiązać współpracę?

Praecox: Nie wiem, nie zastanawiałem się nad tym... Na razie nie czuję potrzeby.

8) Ower: Kiedy możemy spodziewać się płyty długogrającej?

Praecox: Nie wiem na razie nie za bardzo jest gdzie nagrać taka płytę. :) Chyba że będzie ona "tribal", "tek" albo Sziwa wie co... :) Rozmawiam z kilkoma wytwórniami, bardziej mowa o singlach kompilacjach etc. Pożyjemy, zobaczymy... Om!

9) Ower: W jaki sposób ludzie reagują na Twoje dźwięki w Polsce, a jak za granica?

Praecox: ... mimo wszystko moja muzyka jest chyba ciężka... ale tam gdzie grałem podobało się. Kiedyś, podczas lajwu w Melbourne na scenę wskoczyła pani i dostałem kartkę "please play spiritual healing" (tytuł jednej z płyt death). Zrobiło mi się milo...:)

10) Ower: Najlepsza impreza...

Praecox: Imprezy w Blue Velvet, zawsze czułem się tam jakbym palił pierwszego papierosa w szkolnej toalecie... :) Z ostatnich absolutnie Melbourne i Japonia. Totalny odlot. Rano nie mogłem się poruszyć, ponieważ mięsnie karku były tak zmęczone. :)

11) Ower: Na jakim sprzęcie tworzysz swoje kosmiczna muzykę?

Praecox: Szantizator... :)

Ok, Sampler Emu E 6400 Ultra i cyfrowy mixer Yamaha 03D połączony z Macinotsh G4 1GHz double processor. Nie używam syntezatorów wszystko robię na samplerze i kompie. To wystarczy.

12) Ower: Polska scena trance...

Praecox: ... wszystkiego najlepszego... :)

Ower: Dzięki za wywiad i czekam z niecierpliwością na kolejne numery.

Praecox: Dozo, do zdzwonki jak to mówi młodzież... :) Dzięki.

Ower