Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

Drive Records


drive_records

Jest rok 2006. Szperając w Internecie dochodzę do informacji o nowym labelu z Izraela. Szczerze zdziwiła mnie jej treść, gdyż za nazwą Drive Records mieli stać DJ Bog, oraz Mr. Homsy. Pomyślałem sobie: po co? Przecież i tak mają już dużo na głowie, gdyż ich działania skupiają się wokół tak rozbudowanych i znanych nazw, jak Com.Pact Records, Trancelucent, Boa Distribution, Electropublic, czy też www.psymag.com... Pierwszą ideą wytwórni miało być umożliwianie młodym muzykom publikowanie ich niekonwencjonalnej twórczości na szerszą skalę. Miała się wyróżniać czymś bardzo dobrym technicznie, zaawansowanym produkcyjnie i interesującym brzmieniowo. Oczywiście nie ominięto typowych w promo tekstach słów jak "wspaniałe", "nieziemskie" i w ogóle "cudowne" talenty. Standardowe działanie w zawalonej ilością wydawnictw i słabością merytoryczną scenie. Ale jednak to wszystko okazało się być prawdą.

Debiutem był album duetu Loud o kontrowersyjnej (jak na realia bliskowschodniej sceny) nazwie "Some Kind Of Creativity". Pierwszy odsłuch i bam, według mnie jest to jeden z najlepszych fullonowych albumów 2007 roku! Kilka miesięcy później okazało się, że nie był to przypadek, a Drive Records stał się jednym z najciekawszych Izraelskich tworów ostatnich lat. Zgodnie z założeniami, obracają się w dancefloorowej odmianie psychodelicznej elektroniki. Wydają muzykę bardzo dynamiczną, energetyczną, ale przede wszystkim inną. Na fali popularności transu w Izraelu pojawiła się bowiem ogromna ilość młodych muzyków, a co za tym idzie mniej, czy bardziej ciekawych pomysłów. Oczywiście zaowocowało to niekończącą się powtarzalnością, ale co jakiś czas dało się usłyszeć muzyków widzących fullon nieco inaczej, co więcej, wyróżniających się nawet pewnym talentem. Drive Records stał się taką przystanią dla owych artystów, stworzył niszę pokazującą, że można nieco inaczej, a dzięki wieloletniemu doświadczeniu ich założycieli, każda jego inicjatywa docierała do szerokiego grona ludzi.

Oczywiście nie świadczy to, że znów rynek zalany został wielką ilością nowych płyt. Drive zdaje się być labelem stawiającym na jakość w zamian ilości. Pomimo dwóch lat działalności mają na koncie zaledwie cztery albumy, ale w zasadzie każdy z nich udowadnia, że Bog i Homsy cały czas trzymają się obranej drogi. Dla wielu z Was z pewnością nie będzie to nic nadzwyczajnego. Opisując tą wytwórnię staram się cały czas zaznaczyć, że oni psytrance traktują inaczej, co nie znaczy że ich podejście musi się podobać. Przykładem może być pierwszy album "Some Kind Of Creativity", który dla większości pewnie jest porcją rozwrzeszczanego full-onu z prostymi i kiczowatymi elementami hard dance. W gruncie rzeczy to prawda, ale podobnie jak niegdyś Infected Mushroom pod tą płytką maską banalności potrafili przemycić coś, co potrafi pochłonąć i zahipnotyzować. Mnie to wciągnęło i dlatego Drive Records jest zjawiskiem, na które chętnie zwracam uwagę. Nawet jeśli coś nie będzie celowało w moje gusta, to cenię ich za podejście i wytrwałość w podążaniu obraną wcześniej drogą. W tym bowiem zawiera się rozwój.

Drive Records od samego początku działa na zasadzie "jest jak jest". Niewiele ujawniają bowiem informacji na swój temat, dlatego też nieznane są plany dotyczące ich kolejnych publikacji. Skład artystów także okrojony jest przede wszystkim do duetu Loud, oraz D-Clock (Roy Sela + DJ Miko aka X-Wave oraz California Sunshine). Niemniej jednak rosnąca popularność powoduje, że o wytwórni prawdopodobnie będzie jeszcze nieraz można usłyszeć w bliższej czy dalszej przyszłości.

Dyskografia:

Loud - Some Kind Of Creativity
D-Clock - D-Clock, 2xCD
VA - Private Lesson, CD + CDS
Loud - Abstract

Oficjalna strona: www.drive-records.com
Profil na MySpace: www.myspace.com/driverecords
Profil na Discogs: www.discogs.com/label/Drive+Records

Amnesia