Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

aural planet - part second


aural_planet_-_part_second
Planet, 2000


1 Secret Garden
2 Samadhi
3 Reminiscenter Incorporated
4 Lunarplanetarium
5 Trip to Nowhere
6 Psi Generator
7 Semirotation
8 Eternal Totem
9 Prayp
10 Polar Valves

Dawno nie było w Polsce płyty z dobrą psychodeliczną muzą, aż do teraz. Drugi album Aural Planet to wysokiej klasy goa psychedelic trance. Goa w starym stylu, ale jednocześnie nowoczesny. Zaczyna się eksperymentalnym trippy-electro acid trackiem, z niesamowitym psychoaktywnym wokalem. "Samadhi" to już głęboki melodyjny podchodzący pod goa cosmic track. Każdy kolejny utwór wprowadza człowieka w nowy wymiar podświadomości. Od "Lunarplanetarium" zaczyna się prawdziwie energetyczna niezwykła imprezowa jazda (coś jak starsze produkcje Etnici). Kulminacyjny ładunek mistycznej energii otrzymujemy utworem "Eternal Totem". "Prayp" spokojniejszy już nieco kawałek, przygotowuje nas do świetnego eksperymentalnego breakbeatowo-ambientowego "Polar Valves". Sumując: kawał świetnej muzy, perfekcyjny mastering podsyca dodatkowo świetny klimat tej płyty. Namawiam wszystkich do kupna tego albumu

Ocena: 8/10

Gizmo

Aural Planet to polska grupa grająca bardzo fajną muzę elektroniczną utrzymaną w różnych klimatach. Ich pierwszy album zatytułowany "Lightflow" powstał w 1997 roku, a utwory na nim zawarte to naprawdę wspaniały i czarujący ambiencik z domieszką transu. Trzy lata później powstał album "Part Second", który jest utrzymany w stylu Goa / Psychedelic Trance. Album ten postanowiłem opisać, aby wam udowodnić, że to co polskie wcale nie jest złe, wręcz przeciwnie! Tak naprawdę jestem pełen podziwu dla tych chłopaków, którzy jak się okazało potrafią stworzyć także prawdziwy oraz jedyny w swoim rodzaju Goa Trance! Jestem pewien, że album ten przypadnie do gustu na pewno miłośnikom czystego i melodyjnego Goa.

Pierwszy utwór "Secret Garden" to typowy wstęp zaczynający podróż po zakręconym i przedziwnym świecie fantazji. Nie mija 11 minut i mamy kawałek niemal doskonały pt. "Samadhi" - nr 1 na krążku. Szybkie tempo, zajebisty wokalik, no i melodyjka, która wgniotła mnie w krzesło. Najdziwniejsze jest to, iż jest to prosty i przejrzysty utwór mający jednak w sobie coś, czego nie potrafię opisać. Tutaj jestem naprawdę mile zaskoczony. "Reminiscenter" na pewno słyszeliście. Jest on można powiedzieć wszędzie: Był na CD'kach z gazetek: WWW, CD Action chyba Techno-Party i pieron wie gdzie jeszcze. Ciężko jest mi go ocenić, ponieważ słyszę go non-stop, z tego właśnie powodu trochę mi się przejadł. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest produkcją stojącą na bardzo wysokim poziomie. "Lunarplanetarium" i "Trip To Nowhere" to granie w stylu Etnici z albumu "Alien Protein". Także prawdziwe polskie rodzynki. Mi znacznie bardziej podoba się ten drugi z powodu bardzo szybko wpadającej w ucho melodii. Cztery kolejne utwory to jednym słowem dobry psychedelic, który nie jest wiele gorszy od pozostałych produkcji. Na zakończenie mamy jak zwykle ambientowy track zatytułowany "Polar Valves", któremu wg mnie niczego nie brakuje - standardowy track zamykający płytę, idealny dla ludzi lubiących szybko zasnąć :). "Part Second" polecam szczerze miłośnikom nie przekombinowanego i melodyjnego Goa Trance, czyli fanom takich wykonawców jak Etnica, Astral Projection czy Chi-Ad. Ocena 7,5/10 czy to nie za wysoko? Oj absolutnie nie! Ocenę tak wysoką przyznałem z trzech powodów:
- Po pierwsze - tworzyli to znakomici POLSCY muzycy.
- Po drugie - album kosztuje tylko 30 zł.
- I po trzecie - na płycie nie zauważyłem żadnego buraka w przeciwieństwie do "Transwave - Helium". Chodzi mi tu o utwór "Trashish". :)

Ocena: 7.5/10

K3