Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

eternal basement - magnet


eternal_basement_-_magnet
Blue Room Released, 2000


1. Overture
2. Be Part Of It
3. Ride On
4. 1999
5. Lost In Music
6. Aba Hatt!
7. Magnet
8. Taking Place In You
9. Stop War
10. Out Dreaming

Są płyty inne niż wszystkie, są albumy, które na zawsze pozostawiają odcisk w pamięci słuchacza. W moim życiu było wiele takich płyt, a ostatnio do tego grona dołączył album projektu Michaela Kohlbeckera (1/2 Saafi Brothers) pt. "Magnet". Muzyka zawarta na tej płycie to piękny, inteligentny (!) eksperymentalny, momentami minimalny trance. Na płycie nie znajdziemy powielonych wzorców czy schematycznych melodii. Magnet to wyśmienicie skomponowana, stonowana, podroż przez wszystkie gatunki transu. Pierwszy utwór pt. "Overture" był dla mnie wielkim zaskoczeniem (tak jak cała płyta), ponieważ na początku mamy do czynienia z muzyka poważną. Utwór trwa ponad 11 minut, w 6 minucie następuje wyśmienite stonowanie i przejście w świat psychodelii. Cały czas atakuje nas syntetyczna melodia, delikatny bit i niespokojne śpiewy chóralne. "Overture" to wyśmienite preludium dalszych wydarzeń. Dwa kolejne tracki "Be Part On" oraz "Ride On" to długie, hipnotyczne, chilloutowe utwory typowe dla Michaela Kohlbeckera. Zagłębiając się po kolei przez orkiestrowe intro, dwa klimatyczne kawałki utrzymane w klimatach down-tempo, jesteśmy odpowiedni przygotowani na kolejne niespodzianki przygotowane przez Kohlbeckera. "1999" - dość mocny bit, niezbyt nisko osadzona linia basu, żadnych melodii, jedynie wirujące syntetyczne dźwięki, atakujące słuchacza ze wszystkich stron (słuchać głośno!). Utwory "Lost In Music" i "Aba Hat" to świetny minimalny transik (zwłaszcza drugi kawałek). Można przy nich naprawdę nieźle odlecieć... Tytułowy "Magnet" to nowoczesny psytrance. Tego utworu nie da się opisać, tego po prostu trzeba posłuchać. Pełna hipnoza. "Talking Place In You" - szybki, dynamiczny maksymalnie psychodeliczny utwór, po prostu cudowny. "Stop War" - przedostatni kawałek na tej płytce to delikatny ambiencik, wspaniale stonowany, jest ostatecznym punktem naszej psychodelicznej podróży, gdyż dalej następuje przebudzenie ze snu - "Out Dreaming". Utwór ten kończy te wyśmienitą podroż, i tak jak na początku, znowu słyszymy muzykę poważną, rozegraną na skrzypce, harfę, wiolonczelę oraz śpiewy chóralne. Reasumując, jest to jedna z najlepszych produkcji, jakie ostatnio słyszałem, znajdziemy tu zarówno kawałki chilloutowe, psychodeliczne jak i minimalne, a wszystko wyśmienicie stonowane w jedną wielką całość. Polecam ta płytę wszystkim tym, którzy chcą posłuchać czegoś nowego, świeżego, inteligentnego a zarazem maksymalnie psychodelicznego.

PS. Słuchać głośno!

Ocena: 10/10

Ower