Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

jikkenteki - flights of infinity


jikkenteki_-_flights_of_infinity
PAR-2 Productions, 2008


1. Symplicity
2. A Bowl Gruel World
3. The End Of The End
4. Another Kick In The Head
5. Running Start

Choć projekt Jikkenteki niewiele zapewne mówi większości z nas, odpowiedzialny za niego Rennis Buchner z pewnością do nowicjuszy nie należy. Przez kilka ostatnich lat jego działalność obejmowała bowiem organizowanie rozmaitych imprez oraz hobbystyczne prowadzenie mało znanego, ale posiadającego sporo do przekazania labelu PAR-2 Productions. Do tego jego szczera fascynacja muzyką psychodeliczną doprowadziła go również do zdobycia umiejętności odpowiedniego dobierania brzmienia i technicznych rozwiązań w produkcjach.

Ale od początku. "Flights Of Infinity" wydana została dwa lata po debiutanckiej "The Walk Home". Trochę szkoda, że i tym razem nie pomyślano o formie pierwszej płyty utrzymanej w klimatach freestyle psychedelic, a drugiej o bardziej rytmicznym charakterze. Tym razem skupiono się dużo bardziej na produkcjach 4x4, dość wyraźnie przypominających złote lata goańskiej różnorodności. Warto jednak wspomnieć, że podobnie jak na pierwszym albumie, również tutaj Rennis unika znanych w utworach z tamtejszej ery standardów zarówno brzmieniowych, jak i producenckich. Jego muzyka posiada bowiem bardzo indywidualny charakter, który świetnie wyważony jest pomiędzy wpływem inspiracyjnym goa, oraz dzisiejszymi możliwościami technicznymi i wspieranymi przez nie eksperymentami z modulacją brzmieniową. Dzięki temu stworzony został album będący świetną odskocznią od braku indywidualności większości dzisiejszych wydawnictw. Natomiast co do wrażeń jakie pozostają po przesłuchaniu, to też jest całkiem nieźle. Mogę mieć kilka zastrzeżeń co do technicznych rozwiązań. Niektóre rzeczy mogłyby brzmieć inaczej, pewne motywy rozwijać się w nieco inny sposób, a czasami brakuje mi freestylowego zwolnienia i chwili odpoczynku jakie obecne były przy pierwszym albumie. Niemniej to tylko moje subiektywne sugestie, poza nimi fakt jest taki, że do albumu nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Owszem, muzyka ta nie jest tak uwypuklona i wystylizowana, aby królowała na imprezowych parkietach, ale nie to jest też jej przeznaczeniem. Świetnie natomiast sprawdza się podczas spokojnego odsłuchu, zarówno przy przyciemnionych światłach, jak też jako zapełniacz codziennej dźwiękowej przestrzeni.

Myślę, że osoby znudzone powtarzalnością brzmienia dzisiejszego full-onu, progressive, jak też dark powinni znaleźć w tym albumie coś dla siebie. Jikkenteki po raz kolejny pokazał bowiem, że psychedelic to także pewna dawka indywidualności i zwrócenia uwagi na klimat i przekaz tworzonej przez siebie opowieści. Wystarczy tylko mieć "otwarty umysł" i czerpać inspirację z jak najszerszych źródeł jej dostarczania.

Amnesia