Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

sensifeel - eyes of truth


sensifeel_-_eyes_of_truth
Spintwist Records, 2007


1. Inside Your Innocene
2. Free Ride
3. Living In Space
4. Falling In Love
5. Eyes Of Truth
6. In My Mind
7. Funk You (feat. Odiseo)
8. Manipulation Of That Buzz (feat. Natalie Evans)
9. The World Is Magic

Sugerując się wyłącznie dotychczasowymi nazwami płyt, można dojść do wniosku, że francuski producent Sensifeel miał (jak do tej pory) jakieś objawienia, artystyczne wizje. Tym razem, posiłkując się sformułowaniem "oczy są zwierciadłem duszy", Sancier przemawia w ich imieniu. Bo właśnie w podobny sposób Philippe Sancier zatytułował swój trzeci album "Eyes Of Truth". Chwila prawdy to może i jest. Choć z tymi oczami to bym nie był tak do końca pewny. Przecież one służą do wyłapywania bodźców wizualnych a nie słuchowych. Zapewne należy wszystko to należy wziąć w nawias lub potraktować to jako niefortunny skrót myślowy. Bo w przypadku twórczości tego mieszkańca Paryża wszystko jest niejednoznaczne i usytuowane gdzieś w pozakręcanej, twórczej przenośni. Jedyne co można ustalić w nim w miarę stabilnego to fakt, że połknięty przez niego transowy bakcyl sprzed ponad siedem lat temu (podczas wakacji na Ibizie) tkwi w nim mocno i ma się bardzo dobrze. A zaczęło się w 2004 roku wraz nastaniem dnia, z którym wydobył się ze studia Sanciera materiał krążka "Vision Of Life". Pierwsze eksperymenty psychedelic trance z wpływami bardziej eterycznych, soczystych i przestrzennych warstw można uznać za co najwyżej poprawnie wykonane. Pierwsze koty za progresywne płoty. Dwa lata później powrócił on z drugim albumem. "Next Vision" okazał się jeszcze bardziej ulotny, zróżnicowany, stworzony jakby z różnych punktów wyjścia, stron. Dużo tribalowej przestrzeni. Zostało to jednak okupione powtarzającymi się schematycznymi padami oraz liniami melodyjnymi.

Wreszcie kilkuletni okres wizji zastąpiła chwila prawdy. Krążek "Eyes Of Truth" to kolejne dziewięć numerów Philippe'a. Na wstępie jeden fakt nie może ulec przegapieniu. Nie wiem, jak on to robi, ale Sancier każdy kolejny longplay buduje w formie tylu samych nagrań. W liczbie dziewięciu rzecz jasna. Ktoś bardzo zapobiegawczy i krytyczny może to odebrać jako przejaw kontynuacji rozwoju poprzez podążanie tą samą drogą lub też oznaka wypalenia się ze strony Sensifeela. No cóż - "Eyes Of Truth" miał być niby przemieszczaniem się muzyki trance przez całą paletę kinetyczności brzmień progressive. Początek płyty wyraźnie zachęca do dalszej eksploracji. "Inside Your Innocence" mieni się szeroką formułą tech-duby progressive trance z wyraźną troską o zachowanie balansu pomiędzy ustrukturalizowanym i stężonym niczym destylat tempem 130 BPM, a efektywnymi i zróżnicowanymi melodiami będącymi wynikiem twórczej pomysłowości Sensifeela. Owej inżynieryjnej dialektyczności brakuje jednak w kolejnych nagraniach z tytułowym "Eyes Of Truth" włącznie. Wychodzi z tego, że co nagranie to dostaje się ten sam zestaw tylko ułożony w inny sposób. Używanie tej samej perkusji, wręcz tej samej stopy nie jest dobrym rozwiązaniem. Wszystko się zmienia na korzyść Sanciera wraz z nastaniem jazzowo-dubowego "In My Mind". Ładnie poprowadzona aranżacja, która przez prawie osiem minut trzyma się więcej niż kupy. "Eyes Of Truth" to także goście. Meksykański producent psychedelic trance Odiseo stworzył razem z Sensifeel progresywnie electro-funkowy "Funk You", a z panią Natalie Evans na wokalu - arktycznie rześki "Manipulation Of That Buzz". Sensifeel otworzył i zamyka płytę mocnym akcentem - dubowo-rozmarzonym "The World In Magic".

W porównaniu z dotychczasowymi płytami Philippe'a słychać wyraźny postęp. Po przejściu z zauroczenia psychedelic trance, stara się on znaleźć swoje miejsce w niezwykle pojemnej oraz rozpiętej stylistyce progressive. Wyraźnie redukując tempo do 130-135 BPM, Sensifeel chciał nadać swoim nagraniom kojąco-rozrywkowy charakter. Nie adresuje on tego materiału w żadnym wypadku do chillout roomów. "Eyes Of Truth" jest jak najbardziej przeznaczony na klubowe parkiety. W szczególności na takie, gdzie liczy się magia atmosfery melodyjnych dźwięków, a ilość uderzeń na minutę schodzi na dalszy plan. A nie jest to takie proste, jakby się wydawało. "A Thread Of Light", płyta izraelskiego producenta Rocky'ego, jest tego najlepszym tego przykładem. Album Sensifeela spodoba się natomiast fanom brzmień spod znaku australijskiego FREq, czy szwedzkiego duetu Gaudium.

Marcin Nieweglowski (joilet.blox.pl)