Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

sirius isness - resolution of duality


sirius_isness_-_resolution_of_duality
Moon Spirits Records, 2004


1. 2012 Tepoz Trippers
2. Out Of Reality
3. Osaka Blues
4. Spheres
5. Irrational Substance
6. The Good Man
7. Living Memories
8. Secret Vision
9. Resolution Of Duality

W Sirius Isness zaangażowane są dwie osoby: Davina Elmosnino i Max Peterson. Z tej dwójki znany jest bardziej Max, bowiem udzielał się on już wcześniej w projekcie Biodegradable, gdzie działał razem z Nicolasem Oeschem (Mekkanikka) i Samym Guediche (CPU). Davina zaczynała zaś m.in. jako instruktorka fitness, jednak z czasem i w jej życiu pojawił się psychedelic trance i temat tworzenia tej muzyki. Ich wspólne dzieło opatrzone tytułem "Resolution Of Duality" to album napakowany po brzegi dobrym full-onem z niesamowitym charakterem, który z miejsca stał się hitem już w momencie jego wydania. I wcale się zresztą temu nie dziwię.

Zaczyna się od "2012 Tepoz Trippers". Kawałek nie jest dla mnie jakiś szczególnie wyjątkowy, niemniej jest zapowiedzią tego, co ma nastąpić i nakreśla pomału styl w jakim porusza się duet Max-Davina. Drażnią pewne pojawiające się często natarczywe dźwięki, na szczęście dalszy ciąg płyty szybko wymazuje z pamięci to średnio przyjemne doświadczenie. Poważnie jest już w pyskatym jak się patrzy "Out Of Reality", gdzie sprawy nabrały znacznie tempa. Jeśli miałbym wskazać jakiś sztandarowy dla tej płyty utwór, był to właśnie ten. Dobrze podkręcona dynamika utworu, świetna linia basowa i konkretnie wyśrubowane zakwaszone melodyjki składają się na wzorowy full-onowy wymiatacz. Wszystkie te elementy składowe będą zresztą podstawowym budulcem kolejnych tracków. Kolejny utwór wita nas japońskimi tekstami (za które odpowiada niejaki Yasushi Itamy), po czym przechodzimy do sedna sprawy. "Osaka Blues" opływa w przyjemne dla ucha i reszty ciała melodie oraz fajny, pompujący drive, wspierając się co jakiś czas zapadającymi w pamięci subtelnymi gitarowymi zagrywkami. W "Spheres" głosu użyczyła Isabelle Malchioni, która udzielała się również w znanych i lubianych utworach 1200 Mics z obu składanek traktujących o kryształowych czaszkach ("The Mystery Of The Thirteen Crystal Skulls" i "The Secret Of The Thirteen Crystal Skulls" z TIP World), a także w słynnym numerze Skaziego o nazwie "Raveolution". Sam utwór to kolejna dynamiczna petarda, która doskonale uzupełnia zestaw prezentowanych tu numerów. Nie gorzej jest w pędzącym na złamanie karku "Irrational Substance", będącym jednocześnie najszybszym i najdłuższym z wszystkich utworów na "Resolution Of Duality". Kawałek ten wyznacza też pewien etap na płycie, bowiem pojawiające się po nim numery trącają pomału brakiem pomysłów i momentami stanowią wierną kopię poprzedników, co nie zmienia faktu, że wciąż jest dobrze i szybko zapominamy o tej powtarzalności. Kto by się zresztą zastanawiał nad tymi drobnymi uchybieniami, gdy z głośników płyną nieprzerwanym strumieniem tak energetyzujące brzmienia jak te. Tak oto pełen życia "The Good Man" to istna metoda na trancefloorowego wzwoda, a depczący mu po piętach "Living Memories" dorzuca do bagażu wrażeń szczyptę tribalu, kwaśne unoszące melodyjki oraz uwodzące damskie wokale. W "Secret Vision" mamy retrospekcję motywów, które znajdziemy w poprzednich numerach. Numer prowadzi nas jednocześnie do finalizującego płytę tytułowego "Resolution Of Duality", gdzie, z uwagi na stosunkowo niskie tempo utworu (138 BPM) w porównaniu z resztą produkcji, mamy chyba po raz pierwszy możliwość odetchnięcia pełną piersią.

Poza pierwszym utworem właściwie nie ma rzeczy, które mi się w tej płycie nie podobają. "Resolution Of Duality" to full-on psytrance pierwszej próby, który w mig sprawi, jakbyście mieli w uszach psytransową prywatkę, na którą zaprosiliście wszystkich swoich znajomych. Z numerów przebija sympatyczne, odważne efekciarstwo i niesamowita energia. Ukoronowaniem wszystkiego jest piękna okładka w ognistych barwach, nawiązująca do miejsca, w którym został stworzony materiał na płytę, a są nim góry Tepoztlan w Meksyku. Im dalej w las, tym więcej zauważymy podobieństw między kolejnymi utworami, ale są one zrealizowane w taki sposób, że nie można mówić o nudzie, szczególnie jeśli udeptuje się trancefloor. To właśnie tutaj te kawałki objawiają swoją szczególną moc, a tej im na pewno nie brakuje. W momencie ukazania się płyty sporo rodzimych DJów zaczęło umieszczać numery z niej w swoich setach (wspominane "Out Of Reality", "Osaka Blues" czy też "Irrational Substance"), co tylko potwierdziło jej status swoistego letniego hitu i konkretność poszczególnych produkcji. Krótko mówiąc, jest to jedna z najlepszych full-onowych płyt po jakie kiedykolwiek sięgnąłem. Można się łatwo i szybko wyszaleć. I o to chodzi.

Templar