Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

the delta - send in send back


the_delta_-_send_in_send_back
D-Drum Records, 2001


1. Intro
2. Def By Delta (Part 1)
3. Standby
4. Send In Send Back
5. MJ Error
6. A And B
7. Def By Delta (Part 2)
8. Fade
9. Lost And Found
10. PC Fresh
11. Basic Beat

Od czasu, gdy po raz pierwszy usłyszałem dobry taneczny trance, zastanawiało mnie kiedy ktoś wpadnie na pomysł by połączyć elektroniczne brzmienie z muzyką klasyczną. Później zacząłem słuchać muzyki filmowej i mówiąc: "klasyka" miałem przeważnie na myśli właśnie tę działkę muzyki. Jakoś jednak nikt się nie porywałby się zrobić coś takiego. Dwa lata temu udało mi się kupić ścieżkę dźwiękową z filmu "Event Horizon". Partytury Michaela Kamena zostały połączone z muzyką duetu Orbital. Było to niezłe, ale jakoś nie czułem syntezy tych dwóch jakże różnych (a zarazem bliskich) światów muzycznych. Poza tym nie dało się przy tym tańczyć... Znalazł się jednak ktoś, kto doszedł w końcu do wniosku, że emocje najlepiej oddaje się za pomocą klasycznej delikatności i umowności brzmieniowej. Każdy kto ma na swoim koncie wizytę w filharmonii zdaje sobie sprawę, że te "brzmiące zawsze tak samo" smyczki są niemniej psychedeliczne od wyziewów elektronicznych urządzeń. Czasem nawet bardziej, bo przecież właśnie ta umowność daje większe pole do popisu naszej wyobraźni. I tak oto Marcus C. Michael (nie będę już wspominał skąd go znamy) dokonał tego. Stworzył dwie płyty, które łączą w sobie: subtelność środków przekazu zaczerpniętą z muzyki transowej, moc i bezkompromisowość techno i, co najważniejsze, muzykę klasyczną. Taka właśnie jest The Delta. Projekt ten już przeszedł do historii właśnie dlatego, że dotychczasowy sposób pojmowania muzyki został tu postawiony na głowie

Nowa płyta "Send In...Send Back" jest bardziej zwarta od poprzedniej. Mniej zróżnicowana, ale moim zdaniem lepsza od pierwszej. "Def By Delta (Part 1)" - to atmosferyczna podróż przez "brud techno". Dziwnie brzmi? I tak ma być. Świetny, ostro tłukący rytm połączony jest tu z lekkim, słabo słyszalnym tłem typowym dla thrillerów science-fiction. Przez cały kawałek mamy wrażenie, że już za moment wejdą smyczki i rozwiną atmosferę a tu... koniec! BRAWO! "Stanby" - to chyba najlepszy niemiecki utwór w tej dziedzinie. Przytłumiony bas, przestrzeń tworzona przez smyki, kilka typowo filmowych dźwięków rodem z horroru, kosmiczna chropowata gałeczka i perfekcyjny, rozmyty dźwięk bity po cztery razy. Fenomenalne i nieziemsko transowe! Utwór tytułowy jest bardzo energetyczny. Doskonały rytm! Kilka klimatycznych dźwięków. Rozwija się wszystko jak w techno (coraz więcej brudu i śmieci) i nagle... wszystko się urywa, a nasze uszy kojone są przez jakiś mocno zmutowany, delikatny, komputerowy chórek. W tle słychać jeszcze filmowe dudnienie i świetny elektroniczny string. Znakomite! "MJ Terror" - to już zdecydowanie techno. Kojarzy mi się to z włączoną betoniarką, która miele i miele... Rytm jest tradycyjnie świetny. Ciekawe są też scratchowane wejścia i dość zaskakujące jak na techno rozwiązania. Ciężko, ale dobrze! "A+B" - to kolejny surowy kawałek, ale tym razem jest dużo dynamiczniej. Pomyślał sobie facet, że prostota jest cnotą :-) Trzeba jednak przyznać, że tańczyć to się przy tym chce. Znowu ciężko, znowu dobrze! "Def By Delta (Part 2)" - to klasyczny "brat" pierwszego kawałka na płycie. Bardzo podobny ale... tym razem mamy dodatek w postaci smyczków i pianinek rodem z serialu The X-Files. Lepsze od starszego brata, po prostu Cuudo! "Fade" - to znakomity techno rytmik połączony z dźwiękami kojarzącymi się zdecydowanie z ambientem albo typowym drum'n'bass. Ten utworek jest czymś w rodzaju przestoju, odpoczynku. Choć na niejednej płycie spełniałby skrajnie odmienną rolę. Bardzo ciekawe!! "Lost & Found" - tu jest dopiero boska rytmika! Tylko tańczyć, bo jest do czego (w sumie na całej płycie tak jest). Szczególnie kręcą mnie trebelki. Oczywiście nie brakuje klasyki. Tu znów mamy do czynienia z klimatem X-ów. Na uwagę zasługuje też ciekawy patent z treblami zastosowany podczas ponownego rozkręcania utworu. Znowu Cuudo! "PC Fresh" - to numer inspirowany pecetem. Nie wiem czy chodzi o gry, czy może o Windows 98 (?) ale klimat utworu jest bardzo masywny, jakby szturmowy. Całość to ciężki kawałek z agresywnymi dźwiękami sci-fi. Znowu świetny rytm. Czad! "Basic Beat" - tu zaskoczenie. Kawałek, który słysząc a nie wiedząc kto go zrobił, bez zastanowienia przypisałbym grupie Massive Attack. Połamany rytm, sporo przestrzeni (także tej klasycznej). Bardzo refleksyjny utwór stanowiący wisienkę w tym niebywale smakowitym cieście nazwanym przez "cukiernika" - "Send In... Send Back".

Informacja dla fanów Goa: na tym albumie nie ma ani jednej melodii. Choć w ostatnim utworze smyczki grają melodyjnie. :)

Liszu