Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

etnica - in dub


etnica_-_in_dub
EtnicaNet, 2014


1. Vimana In Dub
2. Deep East
3. Triptonite Dub
4. That Kind Of Love
5. Back To Vega
6. Burning Sands
7. Gilly's Voyage Dub
8. Astral Way Dub Mix
9. Screaming Butterfly (Dub Mix)
10. Desert Journey (Original Mix)

Traktowanie filtrem "In Dub" transowych kawałków to dla mnie jeden z ciekawszych zabiegów na scenie. Najlepszym dowodem na to niech będzie osławiony album "Hallucinogen - In Dub", gdzie chilloutowy maestro Ott mistrzowsko i niebagatelnie przepoczwarzył psychodeliczne hiciory Simona Posforda w leniwe dubowe perełki. Warto również wspomnieć o arcyciekawej płycie "Green Nuns On Ice - The Pan Electric Variations", gdzie chilloutowej metamorfozie uległy zakwaszone psytransy autorstwa Green Nuns Of The Revolution. Wreszcie świat globalnej sieci obiegły wiadomości o podobnym przeistoczeniu z dubów w transy jeśli chodzi o muzyczne płody innej transowej legendy. Mowa o Etnice. Włosi in dub? W to mi graj.

Album ten to zlepek chilloutowych produkcji o przeważnie dubowym zacięciu, które stworzyli wyłącznie Maurizio Begotti i Max Lanfranconi, a więc główni zawiadujący statkiem Etnica, jak i gościnni artyści, którzy wzięli utwory Włochów na swój warsztat. Ponadto echa starych numerów pobrzmiewają w nowych dubowych szatkach (klasyczne transidła w postaci "Vimana", "Triptonite", "Vega", "Gilly's Voyage", "Astral Way" i "Screaming Butterfly") zaraz obok zupełnie nowych produkcji, nie mających jakichkolwiek korzeni we wcześniejszych kawałkach. Materiał tego albumu celuje oczywiście w chillout roomy, meandry kanap, posiadówki w plenerze czy puby. Całość to beztroska, niezobowiązująca przejażdżka z przyjemnie leniwymi chillami spod znaku Etnica & spółka. Jeśli chodzi o transformacje starych klasyków, świetnie spisał się tu Leo Kan Wafayar w swojej interpretacji starej dobrej "Vimany". Kawałek ponownie oferuje darmowy lot mitologicznym latającym wehikułem o kosmicznych korzeniach, choć tym razem na znacznie wolniejszych, wręcz hamakowych obrotach. Całkiem nieźle poradził sobie również ateński artysta Yannis Katsaris vel Vlastur, który stanął w szranki z innym legendarnym kawałkiem "Triptonite". Choć jego wersja nie ma startu do enigmatycznej interpretacji Aes Dany z kompilacji "Totemism - Etnica Remixed 1996-2006", to jednak Vlastur udźwignął tutaj ciężar klasyka i stuningował go w ciekawy dla ucha sposób.

"Etnica - In Dub" to dobra pozycja, choć blednie w porównaniu z hipnotyzującymi wariacjami na temat utworów Hallucinogena czy odpowiednio schłodzonymi przeróbkami produkcji Green Nuns. Mimo wszystko przyjemnie jest posłuchać starych klasyków w nowej odsłonie i pobawić się w wyłapywanie mniej lub bardziej oczywistych nawiązań do tworów z lat 90-tych. Nowe produkcje takie jak "Desert Journey" odstają może mocno od takich znamienitych kawałków jak "The Beast Man", jednak pokazują, że włoscy muzycy mają w sobie jeszcze tę iskrę i choć rozmienili się na drobne w świecie transu, tak potrafią jeszcze ostro zawojować kanapowymi klimatami i skutecznie wciągnąć słuchacza do swoich opowieści.

Templar