Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

h.U.V.A. network - live at glastonbury festival 2005


h.U.V.A._network_-_live_at_glastonbury_festival_2005
Ultimae Records, 2010


1. Intro
2. Time Slide (Live)
3. Moon Town (Live)
4. Processing Lights (Live)
5. Access To The Long Fields (Live)
6. Indigo Room (Live)
7. Distances (Live)
8. Symetric Lifes (Live)
9. Rain Geometries (Live)
10. Overload (Live)

"WTF?" - to moja pierwsza reakcja po otwarciu przesyłki z tym albumem. Ku mojemu zaskoczeniu otrzymałem cieniutki kartonik (i z nieco inną niż standardowa dla produkcji Ultimae Records szatą graficzną) z płytką w środku, jakże różniący się od pozostałych, znacznie bardziej pękatych wydawnictw ze stajni Aes Dany i ekipy. Wizualnie odstaje od reszty swoich sióstr i braci na półce z płytami, gdzie wydawnictwa tej francuskiej oficyny mają swój zasłużony osobny kącik, ale sama zawartość płyty jest już w pełni sycąca.

Uwielbiam wszelkie produkcje tego typu. Moim zdaniem na scenie jest za mało produkcji w wersji live, a dostępne można policzyć na palcach jednej ręki - przykładem, który przychodzi mi teraz do głowy jest wydany w 2009 roku przez Twisted Records krążek "Hallucinogen - In Dub Live". Tu mamy nagranie z Glastonbury Festival z 2005 roku, które bierze na tapetę przekrój utworów z wydanej w 2004 roku debiutanckiej płyty "Distances", która swoją drogą jest jednym z moich ulubionych wydawnictw spod strzechy Ultimae Records. Niektórym może się to jawić jako próba wyszarpania kasy od fanów tej wytwórni, których raczej mało nie ma, a którzy w wielu przypadkach kupują ich produkcje w ciemno - przy czym dodam, że również zaliczam się do tej grupy. Niektórzy zapewne zadadzą pytanie: "Po co w ogóle ta płyta?" I rzeczywiście, jest to bardziej kąsek dla maniaków Aes Dany i spółki, co nie oznacza, że inni nie powinni się zapoznać z tym albumem. Wydawałoby się, że na pierwszy rzut ucha niby nie ma tu jakichś radykalnych skoków w stosunku do pierwotnych wersji utworów. Jest to jednak mylne wrażenie, ponieważ sporo utworów otrzymało dłuższy czas w stosunku do pierwowzorów, a niektóre z nich zyskały naprawdę sporo w nowej, liveactowej oprawie. Wspomnieć należy tutaj przede wszystkim utwór "Distances", który nie tylko otrzymał kilka dodatkowych minut trwania, ale też aż tętni koncertowym przepychem począwszy od 10 minuty. Wtedy to kompozycja ta skręca na zupełnie nowy tor i pokazuje swoje nieznane dotąd fantastyczne oblicze. Bije z tego niesamowita moc, która w mig spycha na bok wszelkie wątpliwości dotyczące tego krążka. Czuć w tym wszystkim dziesiątki rąk zgromadzonych słuchaczy, które podnoszą się jednocześnie w górę w ramach wspólnej transmisji niewidzialnej energii, powodowanej tymi oto dźwiękami. Kolejnym utworem, który również ubrano w nowe dźwiękowe szaty, jest także Access To The Long Fields, który zaskakuje i zarazem ujmuje dynamiczniejszym podejściem do tematu. To tylko dwa przykłady z brzegu, bowiem takich momentów jest oczywiście znacznie więcej, a odkrywanie ich i porównywanie ze starymi wersjami utworów jest dobrą zabawą samą w sobie. Ciekawym dodatkiem jest też samo Intro, które zgodnie z nazwą i przeznaczeniem odpowiednio wprowadza nas za kulisy świata duetu H.U.V.A. Network i dosłownie objaśnia jego ideę i pokrótce przedstawia informacje na temat tego projektu.

Summa summarum, płyta stanowi kolejną ciekawą propozycję ze świata panoramicznego chilloutu Ultimae Records i zarazem uczucie świetnego występu na żywo z lżejszymi dźwiękami w zaciszu własnego domu. Zaznaczam jednak, że jest to obowiązkowa pozycja głównie dla zagorzałych fanów duetu Vincent-Magnus, innym zaś spokojnie wystarczy obcowanie z albumem "Distances" i mogą potraktować opisywaną płytę jako niezobowiązujący, acz bardzo ciekawy dodatek.

Templar