Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

koan - the signs - entanglement


koan_-_the_signs_-_entanglement
Ektoplazm / Omnitropic Records, 2010


1. At The Sunset (Early Mix)
2. Entanglement
3. Cave Entrance
4. Return To The Pearl Island
5. Evening Flight With Souram
6. Secret Map Of Cortes
7. By The Crystalline Cliffs
8. On The Red Flatland
9. Shanu's Vision
10. The Chase
11. Vaiteri's Trial
12. The Return Of The Conquistadors
13. Aerial Cricket
14. Big Trouble In Rio Grande
15. Diego The Pirate's Broken Circle
16. Shadows Around The Corner
17. Night-Time Talk With Coyote
18. Meeting At Mercedos
19. House In The Wilderness Part 1 (Meeting With Jose)
20. After The Taste Of Rose The Gypsy's Brew
21. A Firefly Wearing A Blue Hat With A Small Lamp
22. Inside Oko-Shika
23. House In The Wilderness Part 2 (Night Flights Over Sonora Desert)
24. Meeting With Don Ernesto's Shades
25. Santiago's Passes
26. Trapped
27. Boarding Action
28. Under The Waterfall
29. Night Rendezvous With Mercedes
30. Lone Wagon (feat. Tatyana Kalmykova)
31. At The Dwarf's Cave
32. Riding A Crocodile
33. Nebula
34. Exposure
35. Jaguar Fights Don Ernesto
36. Sabotage (feat. Tatyana Kalmykova)
37. Return
38. Shanu And The Bear
39. Liberation
40. At Dawn (Later Mix)

(Album można ściągnąć za darmo z Ektoplazm)

Koan!

Ektoplazm!

Fuck yeeeah!

Boooooooooskie!

Niech się Szpongle schowają!

Prawdopodobnie najdłuższa tracklista do jakiegokolwiek wydawnictwa, jakie zdarzyło mi się tutaj recenzować. :)

A, muszę przyznać, że poprzednia płyta zupełnie mi nie podeszła. Zbyt przesłodzona, przesycona cukierkowymi melodyjkami w konwencji truskawek z bitą śmietaną. Ble. Mam na myśli "When The Silence Is Speaking" z 2009 roku od Blue Tunes Recordings. Ale za to, co mamy tutaj... ach, ach! :D Użyję tego jedynego zwrotu będącego w stanie oddać to, o czym pisze: Esencja! A tak! Kompletna! Obyśmy doczekali się czasów, gdy "wielcy" tej sceny będą udostępniać TAKI materiał ZA DARMO. Wegetariańskie kurcze pieczone. To trzeba mieć! Szukając analogii w świecie komputerów, jakbym pierwszy raz odpalił "Magic Carpet", "Doom" czy "Warcraft"... może bardziej "Wing Commander" lub "Populous"? Albo "Powermonger", ha! Pamięta to ktoś? Tutaj macie to wszystko! Egipski powiew piachu prosto miedzy oczy... śródziemnomorskiego węgorza o mocy większej niż bateryjka 4 Voltowa. Wreszcie słowiańskie lasy w stylu, który do mnie dociera. Nie będę się tutaj rozpisywał na poszczególne kilkadziesiąt utworów, które chociaż niektórzy już znają, zostały ułożone w sposób przedstawiający wyjątkową opowieść. Chociaż dominują krótkie (lub nawet bardzo krótkie - typu minuta dziesięć sekund). Mamy tutaj wiele przenikających się płaszczyzn, dominują gorące meksykańskie rytmy (vide cudny "Meeting At Mercedos"), tribalowe brzmienia, czy szeroko pojmowany "worldbeat". A cóż my tu mamy? "Night-Time Talk With Coyote" to przecież niejako "remiks" materiału znanego z "Manzanilli" Vibrasphere! Te motywy rozbiły mnie na atomy! Chwalmy Pana! Albo Panią! Absolutny kult! A jubileuszowa arcyciekawa, arcyprzepiękna gitarka z totalnie boskiego "Night Rendezvous With Mercedes"? Och! Czysty soniczny orgazm! ;D Wyjątkowo delikatny, gitarowo aksamitny "Santiago's Passes", czy energetyzujacy "Jaguar Fights Don Ernesto", poprzedzający rozbrajający kobieco-wokalny transowy chant, czyli "Sabotage (feat. Tatyana Kalmykova)", to tylko niektóre z klejnotów tego wydawnictwa.

Napiszę tak - jeśli tego nie ściągniesz, nie posłuchasz - jesteś kompletnym ignorantem. Jeśli się nie zakochasz - cóż, być może kiedyś Ci wybaczymy. ;) W ogóle jak szalonym trzeba być, by oferować tak znakomity materiał za kompletna darmochę? O co chodzi? To jest właśnie to, o czym pisałem. Nie ma co nawet porównywać do komercyjnych wydawnictw - to jest o ile nie lepsze, to na pewno na takim samym poziomie jeśli chodzi o jakość wydania, techniczne dopracowanie i takie tam. Koan tą propozycja skasował 90% chilloutowych produkcji 2010 roku.

Geniusz!!!

JetMan