Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

oxycanta


oxycanta
Ultimae Records, 2006


1. Ghostfriend - Moist
2. Solar Fields - Detection (Partially Detected)
3. Between Interval - Aerolith
4. Aes Dana - Mineral Lights (Submerge Edit)
5. Cell - Floating Retention
6. Asura - Galaxies Part 1
7. Sync24 - Source
8. Hybrid Leisureland - Trampoline Hotel
9. Subgardens - Listen To The Flowers Grow (Aes Dana Rmx)
10. Omnimotion - Magic Tree

Tytuł tej przepięknej chilloutowej składanki pochodzi od nazwy gatunku drzew Crataegus Oxyacantha (w Anglii znanych także jako Hawthorn), którego liście i owoce słyną ze swoich leczniczych właściwości, szczególnie dotyczących serca człowieka. Dziewiętnastą płytę wydaną przez Ultimae Records swobodnie rozpoczyna "Moist", stanowiący doskonałą introdukcję do fantastycznie monumentalnego i bardzo dobrze znanego na całym świecie utworu Solar Fields. Znajdźcie mi osobę, która słuchając tego nie zaczęła wystukiwać rytmu palcami. ;) Stopniowe cząsteczkowe zagęszczenie atmosfery proponuje nam Between Interval, aby uległa ona rozproszeniu przy jak zwykle czarodziejskim podwodnym czarodzieju o pseudonimie Aes Dana. Cudownie dryfujące "Mineral Lights (Submerge Edit)" to jeden z jego najlepszych kawałków, jakie słyszałem. Po chwili przychodzi pora na utwór o wyjątkowym uroku i nieziemskim finale. Słuchając "Floating Retention" mamy do czynienia z niesamowitym stopniowaniem napięcia i wspaniałym rozwinięciem które wchłania nas niczym wodny wir - możemy sobie śmiało wyobrazić, co czuje surfer na morzu pokonujący na desce naprawdę dużą falę, gdy ta w kulminacyjnym momencie zamyka się nad nim a on sam znajduje się wewnątrz ogromnego, morskiego grzywacza. Czas i przestrzeń łączą się, a sam człowiek na krótką chwilę staje się jednym z wiecznym teraz. Jeszcze nie zdążycie do końca ochłonąć, a juz pochwyci Was znany z solowej płyty Asury numer "Galaxies Part 1" - interpretacji wizji, jakie wytwarza jest tyle, ilu słuchaczy. Jednym kojarzy się tak jak sam tytuł - z odległymi galaktykami - inni widza w nim magiczne pustynie i utopione w słońcu oazy. Jeszcze innym nasuwa się coś związanego z próbami nuklearnymi w stanie Nevada. Tam także bywa gorąco. ;) Posmaku tajemnicy dodaje świetny "Source" Sync24. Po raz kolejny okazuje się, iż jednak można wytworzyć nieziemski klimat zaledwie kilkoma prostymi dźwiękami i niekoniecznie są do tego wymagane potwornie bogate banki dźwiękowe. Schładzający nas nieco "Trampoline Hotel" bardziej kojarzy się z odległą Antarktyda i tworzy w wyobraźni ogromne kry lodowe - ale interpretacji może być wiele. Przedostatni utwór na tej kompilacji to dzieło autorstwa Subgardens o intrygującym tytule, zremiksowane przez Aes Dana, które wyśmienicie uspokaja i wycisza pod koniec podroży - aczkolwiek nie tak udanie, jak ostatni kawałek Omnimotion zatytułowany "Magic Tree", będący leniwa podrożą na tratwie/łódce wspólnie z pewną towarzyszką, zgodnie z kierunkiem nurtu rzeki. Podsumowując, album jest doskonały - nie znalazłem na niej żadnego momentu, który w jakiś sposób negatywnie różniłby się od reszty. Kolejna bezbłędna składanka od Ultimae Records, którą trzeba mieć na swojej półce.

JetMan