Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

the fires of ork - the fires of ork


the_fires_of_ork_-_the_fires_of_ork
Apollo, 1993


1. The Fires Of Ork I
2. Gebirge
3. Talk To The Stars
4. The Facts Of Life
5. The Fires Of Ork II




Pisząc o muzyce takiej klasy błędem byłoby nie przypomnieć nieco informacji o jej twórcach, przez wielu uważanych za będących częścią kanonu mistrzów ambientu. "The Fires of Ork" to jednocześnie pierwsza kolaboracyjna płyta pochodzącego z oddalonego 400 kilometrów na północ od koła polarnego miasteczka Tromso, norweskiego muzyka Geira Jenssena, którego szerzej znamy pod nazwa Biosphere oraz równie znanego Pete'a Namlooka - jak i kultowy już etap w historii samej muzyki elektronicznej. Zasłużony w kręgach wielbicieli ambientowych atmosfer Jenssen ma na swoim koncie tak ważne produkcje, jak przykładowo album z 1990 roku (jeszcze pod starym pseudonimem) Bleep - "The North Pole by Submarine". Co ciekawe, był to album będący połączeniem acid house'u i muzyki techno. Dwa lata później Geir obrał nowy kierunek i przemianował się na Biosphere i nagrał materiał, który został wydany jako album "Microgravity". Kolejne lata przynoszą pozycje "Patashnik". Rok 1997 to pamiętna "Substrata, w 2000 wydane zostało "Cirque", a w 2002 album "Shenzhou". Oczywiście to tylko cześć z naprawdę dużego dorobku muzycznego tego artysty. Co do Pete'a to nie wiem ilu jest ludzi na naszej planecie zdolnych wydać ponad 50 albumów w jednym roku, a następnie wydawać średnio po dwadzieścia cztery albumy w następujących po sobie latach.

To tyle jeśli chodzi o tych dwóch panów, którzy stworzyli emocjonującą podróż. Momentami przywołuje trzask przemijania starożytnego canoe innym razem zapomniane królestwa i senne, mejotyczne pejzaże. Gwiezdne obrazy rysowane niezwykle szczegółową i dokładną ręką obu twórców. Jak na datę wydania, przeszło siedemnaście lat temu mastering płyty jest bardzo dobry. Zdziwienie może wywołać początkowy tytułowy numer. Poza harmonicznymi dźwiękowymi wizjami rytmicznie uderza w nas głęboki beat. Pulsujący, mityczny "Gebirge" płynie z membran głośników ponad dwadzieścia jeden minut i każda z nich przykuwa uwagę. Trans wytworzony zostaje swobodnie i niezauważalnie. Można rzec - prawdziwe delicje. Hipnotyzujący zmysły w pełni kosmiczny "Talk To The Stars" daje o sobie znać nie tylko silna stopa, która po zupełnie "cichym" drugim utworze powraca do życia. Następujący po nim genialny "Facts Of Life" wymusza weryfikację tego, czym jest doskonale poprowadzony ambient-electronic-music. W zasadzie nie ma większej różnicy, pomiędzy puszczeniem sobie presetu z Brainwave Generatora i takiego kawałka. ;) Kolejny numer w którym znajdziemy głęboki, dudniący beat, czyli kończący album "The Fires of Ork II" jest nieco innym spojrzeniem na temat prezentowany na samym początku.

Wyśmienita, natchniona płyta. Jeśli jesteście ciekawi dalszych losów polecam następną cześć cyklu "The Fires of Ork II" z 2000 roku.

JetMan