Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal
dimensional gateway 2
Neogoa, 2011
Part 1
1. PharaOm & Leyra - Intro(spection)
2. Aerosis - Zen Hyperbabble
3. Cybernetika - Eclipsis (Cycle Mix)
4. Daimon - Edge Of Darkness
5. Psychowave - Pataxo Ayonat
6. Deimos - Funkscape 2.0
7. Erot - Binary Perception
Part 2
1. Screw Loose - Mentally Unfit
2. Cosmic Silence - Electric Manna
3. Nova Fractal - Reality Of Life
4. Radical Distortion - Goa Station
5 Trinodia - Lasers And Demons
6. BlackStarrFinale - Classic Attack
7. Mindsphere - Presence
(Kompilację można ściągnąć za darmo z Ektoplazm)
Równo rok po wydaniu całkiem sensownej kompilacji "Dimensional Gateway" na Ektoplazmie pojawiła się kontynuacja. Tym razem złożona z dwóch odrębnych części, na której znalazły się tak rozpoznawane "ksywki" twórców spod etykietki neo-goa, jak Aerosis czy Radical Distortion. Ucieszyłem się widząc tam również Cybernetikę (mała niespodzianka) oraz numery od Trinodia i BlackStarrFinale. Ten przedostatni zaprezentował niesamowicie pozytywny i swobodny album całkiem niedawno, a jeśli chodzi o BSF - cudny kawałek z pierwszej części opisywanej składanki. Rozpoczyna się intro... ach, jak dawno nie słyszałem żadnego porządnego... to już chyba nie te czasy. PharaOm & Leyra wydaja się o tym wiedzieć, gdyż "Intro" to tak naprawdę "Introspekcja", czyli pełnoprawny kawałek, dosyć ciekawy i przestrzenny. Aerosis & "Zen Hyperbabble" to dosyć ciekawie zaaranżowany psy-stworek z całą masą rozmaitych dźwiękowych przeszkadzajek. Gdyby nie koszmarny lead w drugiej połowie utworu, byłoby dużo lepiej. Cybernetika proponuje niesamowity "Eclipsis". No cóż, od razu słychać różnicę w posiadaniu większego doświadczenia i swobody w dopieszczaniu numerów. Numer jest szybki (151 BPM) i dokładają się do tego jeszcze poprawne rozwiązania jeśli chodzi o układy leadów/melodii. Całkiem nieźle. Jeśli chodzi o melodie, to równie przyjemnie słucha się "Edge Of Darkness" - wszystko na swoim miejscu, goa-fanatycy powinni czuć się usatysfakcjonowani. Jest też należyta pompa. Następujący po nim staroszkolnie poprowadzony "Pataxo Ayonat" jest bardziej wyważony i spokojniejszy od poprzedników. Wreszcie dostajemy też trochę kwasu. ;) Deimos proponuje nam nową wersję swojego znakomitego "Funkscape". Jest nieźle i można się przy tym pobawić. Erot zamyka pierwszą część kompilacji spokojnym i należycie głaszczącym po usznych bębenkach ambiencikiem. Tym sposobem dobrnęliśmy do drugiej połowy wydawnictwa, które utrzymane jest w miarę równo jeśli chodzi o ilość uderzeń stopy na minutę. Uświadczymy tutaj również wolniejszy kawałek w postaci "Presence" od Mindsphere. Screw Loose jak zwykle - ciekawy i szalony. Podoba mi się. Przypomina mi nieco korbą starego Rinkadinka. Kosmiczno-gwiezdny Cosmic Silence atakuje z "Electric Manna" i wychodzi mu to całkiem dobrze. Wszystko zrobione właściwie, jest melodia, energia, przestrzeń i kolory. Fani Astralnych będą zadowoleni. Jednak bardziej podszedł mi typowo klubowy zamiatacz od Nova Fractal. Potencjał bujalności wysoko, może poza nieco zmarnowaną na eurotransowe/izraelskie wstawki końcówką. Radical Distortion trzyma swój wypracowany równy poziom. Nic nowego, ale tez nie ma jakiejś lipy. Bardzo fajnie rozwiązuje kwestie melodyjnych leadow. Nie boi się pobawić gałkami. Słucha się przyjemnie i mimo wszystko - ma w sobie to coś. Jeśli chodzi o "Lasers And Demons", to zdecydowanie jeden z najbardziej pozytywnych numerów na kompilacji. Zawiera się w nim ten specyficzny staroszkolny duch goa-transu. Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Jest kwaśnie, melodyjnie, a zarazem radośnie. Duży plus. Na taki sam zasługuje ostatni juz partycypant, czyli BlackStarrFinale. Numerek z odpowiednim parkietowym pieprznięciem i kwaśnym charakterkiem. No właśnie. Czy podobnie jest z całokształtem tej produkcji? Czy polecać? Heh. Sam nie wiem, kompilacja ma kilka naprawdę ciekawych numerów - jeśli chodzi o poziom całości uważam, że został przynajmniej utrzymany poziom pierwszej części, co, biorąc pod uwagę większą ilość kawałków, należy zapisać zdecydowanie jako zaletę. Fani goa, nie tylko tego "nowego", na pewno znajda tutaj cos dla siebie.
JetMan