Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

matsurhythm 1


matsurhythm_1
Matsuri Productions, 1998


1. Ubar Tmar - Rhythmism 2 (Masa Rmx)
2. Kinetic ATOM - Borg Destroyer
3. Manmademan - Feeler
4. Quirk - Paradise Pills
5. Ree K - HU
6. Innershpere - Vernal Equinox
7. Groovy Intent - Om Rock
8. Innersphere - Infernal Aftershock (Break Beat Mix)
9. Ubar Tmar - Eternal Return (Quirk Rmx)

"Matsurhythm 1" to kolejna pozycja wydana "jednym ciągiem" przez Matsuri. I na samym początku mogę od razu zaznaczyć, że jest to kompilacja całkiem udana.

Zaczynamy od remixu numeru "Rhythmism 2" w wykonaniu Masy... i dla mnie jest to przeróbka niezwykle udana, przebijająca pierwowzór. Dużo niespodziewanych zmian rytmu i melodii, miłe dla ucha, lekko tajemnicze i przeciągane 'zawodzenie' w tle dają w sumie bardzo dobry wynik. Drugi z kolei na płycie znajduje się "Kinetic A.T.O.M. - Borg Destroyer". Ten wydany nakładem Phuture Wax (już w 1996 roku) utwór jest ogólnie znany w środowisku transerów :) I nieprzypadkowo - istotnie track to wybitny :) Zaczyna się mocnym beatem z przygrywającymi w tle cyfrowo modulowanymi congami. Po pierwszej minucie robi się jeszcze bardziej ostro, dostajemy więcej bębnów a momentami nawet pierwszorzędne, iście acidowe pętelki. W to wszystko wstawiono męsko/damskie wypowiedzi. Zdecydowanie polecam. To co dzieje się od mniej więcej czwartej minuty zapewne zapamiętamy na długo. Manmademan i "Feeler" jest równie znany, co wyżej wspomniany kawałek. Bardzo spokojny początek przywołuje na myśl Indie i pobliskie tereny. Doskonale dobrane, mocno zróżnicowane dźwięki i świdrujący acid-synth świetnie ze sobą współgrają. To również miła produkcja warta posłuchania. No i "Paradise Pills" Quirka. Tego numeru opisywać nie trzeba, moim zdaniem najlepszy na płytce. Genialnie wykonany, z zapadającym w pamięć cieplutkim basikiem i mistrzowsko dopieszczonymi samplami. Daje do myślenia tym, którzy wątpią jeszcze w talenty Marka Allena & Tima Healeya. Po genialnej wręcz pierwszej połowie składanki możemy doznać rozczarowania wraz z "Ree K - H.U.". Rie Kurihara nie popisał się niczym odkrywczym. Ot, kolejny typowy niewyróżniający się minimalowy psytrance. Całość zbyt monotonna. "Innersphere - Vernal Equinox" - tutaj również nie jest najlepiej. Te same zarzuty, co powyżej. Nie wiem jaką opinię mają o nim inni, ale mnie nie porusza zupełnie. Jest nieciekawie i schematycznie. Aczkolwiek minimalnie (hehe) lepiej niż w przypadku pana Kurihary. Groovy Intent i jego "Om Rock" wypada już trochę lepiej. Podobać się może przyjemna dla ucha perkusja i przewijające się w tle dźwięki lekko "alienowanego" pochodzenia. Jako ósmy wypalony został "Innersphere - Infernal Aftershock (Break Beat Mix)". Niestety, musiałem go oceniać z pozycji mojego "małobreakbeatowego" ducha. Takie życie. :) Jeśli komuś podobają się totalnie połamane rytmy - łyknie także i "Aftershocka", aczkolwiek słyszałem już dużo lepsze dokonania na tym polu. W 02:35 wpleciona zostaje ładna, space-operowa wstawka.. Na samym końcu mamy "Ubar Tmar - Eternal Return (Quirk Rmx)". Tu na szczęście jest już trochę lepiej, kawałek mocno poprawny. Wykorzystano kilka podkładów z "Paradise Pills" i jeśli tylko nie słuchamy wymienionego utworu w kółko ;) to nie poczujemy przesytu nieco podobnymi rozwiązaniami. Oprócz tego w środku siedzi także trochę przyjemnych gitar elektrycznych. Dość łatwo daje się wyczuć ogólną "quirkowatość", a to zdecydowana zaleta.

Jeśli przepadasz za minimalnym psytrance - będziesz zachwycony, jeśli nie możesz się do niego przekonać - ta płyta nadaje się idealnie do tego, żeby zmienić zdanie. Miłośnicy astralnych klimatów mogą poczuć się nieswojo, dlatego przed tą płytką poleciłbym im coś, co pomoże wprowadzić w minimale a jednocześnie nie będzie zbytnio odbiegało od dawnych przyzwyczajeń - np. składankę Tresora "Annex-3". A opisywany tutaj "Matsurhythm 1", ze względu na nieco skrochmalony dobór kawałków 5, 6 i 8, dostaje "zaledwie" 8/10 punktów.

Ocena: 8/10

JetMan