Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

matsuri compilation


matsuri_compilation
Techno Party, 1998


1. Prana - Alien Pets (Free Tibet Mix)
2. Transwave - The Rezwalker (Black Thunder Mix)
3. Quirk - Lofi Scifi
4. Joujouka - Re-Psycle Frequency
5. Digitalis - Slotek
6. Prana - Kollage
7. Sandman - Ghostrider (Time Tunnel Remix)
8. Digitalis - Dr. Sembei
9. Ju-Ju Space Jazz - Whales

Opisywana tu kompilacja, sygnowana marką Matsuri, ukazała się w trzecim numerze magazynu "Techno Party" w roku 1998. Co już niejako nakierowuje na granice w jakich przyznam końcową ocenę to oczywiście fakt zebrania na jednej płycie najlepszych twórców tego nieistniejącego już labela, a przyznam, że lubię Matsuri i jej oryginalność, chociaż bywają dni, że absolutnie nie mam ochoty zabierać się za kompilację wywodzącą się z tej wytwórni. Dzisiaj nie ma takiego dnia...

1. Remix utworu z drugiego albumu Prany - "Geomantik". Choć w stosunku do oryginału utworu zmian jest relatywnie dużo jak na remix, w moim odczuciu zbyt mało jest zmian na dobre. Na początku mantry (?) tybetańskich (?) mnichów (?), potem bass i acidowe loopy. W sumie nie wiem czy jest lepiej czy gorzej od wersji podstawowej: czasami mam wrażenie in plus, czasem in minus, ale i tak jest średnio-dobrze.

2. W tym wypadku niestety nie dane było mi do tej pory usłyszenie podstawowej wersji tego tracka, ale nie szkodzi - i tak w mojej opinii to bardzo dobry utwór z doskonałą, główną melodią, której nie powstydziła by się nawet grupa "Astralnej Projekcji", a dla mnie to największy plus w twórczości innych "Goartystów". Szkoda tylko fatalnego zakończenia (wszystko nagle się urywa) i olbrzymiej monotonności (spokojnie można by skrócić utwór w połowie). Myślę, że ten utwór miał szanse na bycie czymś więcej, lecz w sumie kto zna Transwave ten na pewno wie czego może się spodziewać, a kto nie zna - a lubi trans w wersji Goa - ten będzie w niebie.

3. Dobry, ba, bardzo dobry, psychedeliczny twór jak na Quirka (bo o tym że nie wszystkie mają w sobie taką psychedelię jak tutaj można przekonać się choćby na przykładzie ich drugiego albumu pt. "Quality Control"). Fajne są różnorodne, niestety bardzo krótkie, wstawki (na przykład harfy, chór). W sumie to jeden z najlepszych utworów Quirka jaki przyszło mi poznać. Gdy mija minuta i dwanaście sekund nastaje mistrzowska atmosfera, szkoda tylko że na kilka sekund...

4. Po minutowym wprowadzeniu wita nietransowy beat, potem gitarowa bass-melodia. Wyszedł w sumie z tego taki psychedeliczno-rockowo-transowy-drum'n'bass... :) Mocno bardzo dobry track, dopiero w piątej minucie zmienia się w "typowy" psytrance. Właśnie za nietypowość podejścia do tematu ostatecznie wystawiam wysoką ocenę temu utworowi. Ostrzegam jednak, że przez pierwsze tygodnie może się w ogóle nie podobać, ale to co będzie dziać się później... Jest to godny uwagi utwór również dlatego, że to jego remix znajduje się na debiutanckim albumie Isogai'ego i Suzukiego.

5. Typowo minimalny początek, później momentami ciągnie się nawet przyjemnie, bez większych wad z wyjątkiem beznadziejnej, psującej atmosferę melodii, która rozpoczyna się zaraz po czwartej minucie. W porównaniu z wcześniejszymi trackami jest to zdecydowanie gorsza pozycja.

6. Typowy utwór Prany - ale bardziej tej Prany z albumu "Geomantik", niż tej Prany z debiutanckiego "Cyclone". Kilka razy utwór ten idealnie sunął się po moich receptorach słuchu - trzeba się po prostu odpowiednio nastawić, a spodoba się bardziej niż "z lotu" - taka moja rada.

7. To dopiero! Od "The Rezwalker" lepszego utworu nie było: doskonały padowy wstęp, proste aczkolwiek dosadne melodie i mroczny klimat. W drugiej części jest już trochę gorzej, ale to tylko mały szczegół. Fenomenalnie nietuzinkowy jeśli chodzi o rozwiązania, przypomina trochę pewnymi elementami najstarsze dokonania Infected Mushroom. Utwór ten jest dla mnie tym ważniejszy, iż skutecznie zachęcił mnie do "Witchcraft" - debiutu Sandmana na transowej niwie, notabene bardzo dobrego.

8. Spokojny w porównaniu z poprzednikami, zarazem energiczny, szybki i melodyjny z nietypowym jak na trans beatem (drum'n'bass). Właściwie nie ma w nim dźwięków, których można by się czepić.

9. Ambientowy i łagodny - to jest to czego można by oczekiwać na koniec i to właśnie tu mamy z jakością bardzo dobrą co najważniejsze.

Produkcja ta jest zadziwiająco równa (na dłuższą metę tylko "Slotek" nie przypada mi do gustu), chociaż przez długi okres czasu sądziłem inaczej - "Re-Psycle Frequency" to dla przykładu utwór do którego przekonywałem się nawet nie wiem już ile tygodni, ale się przekonałem. :) I to właśnie może odepchnąć początkujących w tej dziedzinie życia, a doświadczonych brak naprawdę mocarnych pozycji - ot typowy poziom składanek prezentujących Matsuri. Chociaż z drugiej strony są tu mocarne pozycje - dla osób, które nie miały wcześniej styczności z muzyką Transwave, Quirka, czy Sandmana.

Ocena: 8/10

Pedro