Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

monkey mission


monkey_mission
Mushy Records, 2006


1. In Panic - Access Denied
2. Borderline - After Shock
3. In Panic vs. Bubble - Imitation Of Life
4. Neurotic Pulse - I'm Feeling Bizarre
5. Chemical Logic "Anti Gravity
6. Ellis Vanghoul - Nerdlead
7. Mojo Jojo vs. Bubble - Time To Kill
8. Rewind Evolution vs. In Panic - I'm Burning
9. Morning-Dust - New Vision
10. Bubble - Hour Of Power

Mushy Records to młoda, aczkolwiek intensywnie promująca się wytwórnia z izraelskiego Jeruzalem. Zadebiutowała w 2005 roku albumem projektu Bubble, a 7 miesięcy później pojawiła się ich druga płyta - właśnie "Monkey Mission". Itay Amoyal a.k.a. In-Panic skompilował płytę składającą się z utworów młodych przeważnie debiutujących tutaj izraelskich artystów pokroju Bubble, Ellis Vanghoul, Chemical Logic, czy też In-Panic. Twórcy ci jeszcze nie są zbyt znani szerszej publiczności, ale coś mi mówi, że w najbliższym czasie szybko staną się rozpoznawalni przez fanów izraelskiego hard dance'u.

Płyta jest niesamowicie energetyczna i zabójczo szybka jak na moje ostatnie gusta. 9 utworów mieści się w przedziale 145/146 BPM, a tylko ostatni zwalnia do 127 uderzeń na minutę. Powoduje to fakt, że kawałki te będą najlepiej sprawdzały się w środku imprezy (chociaż nie każdej imprezy oczywiście), kiedy to zazwyczaj lecą utwory szybkie i pełne energii. Jak już wcześniej wspomniałem, na tej kompilacji debiutuje zdecydowana większość artystów, dlatego nie ma co oczekiwać jakieś wyrafinowanej produkcji i zestawu ciekawych czy nowatorskich pomysłów. Utwory przeważnie zawierają dużo dość chaotycznie poukładanych motywów, które nie tworzą jakieś spójnej całości, czy opowieści. Brakuje im pewnego ogładzenia, zamysłu całości i szerszego spojrzenia na zagadnienie psytrance. No cóż, chłopaki się uczą, dlatego cały czas pozwala mi optymistycznie wierzyć, że po pewnym okresie ich produkcje będą lepszej jakości, a mam podstawy do takiego zdania, gdyż pojawiło się kilka fajnych motywów. Przykładowo w pewnym momencie "Imitation Of Live" In-Panic i Bubble popisali się świetną linią basową, która potrafi rozbawić dużo bardziej niż większość "jajcarskich" produkcji. Borderline "After Shock" strukturą przypomniał mi zawierające sporo mrocznych motywów "From The Legend" The Misted Muppet. I tak dalej, i tak dalej...

Tak więc owszem, materiał jakiś jest, chłopaki prezentują jakieś tam pomysły, jednak cały czas jest to mięso surowe, które wymaga przygotowania i przede wszystkim przyprawienia. Mam nadzieję, że twórcy to zauważą i jeszcze popracują. Chociaż istnieje jeszcze pewne niebezpieczeństwo, że ta płyta miała tak brzmieć. Jeśli tak to szkoda, bo obawiam się, że takie tempo, chaos i brak wspólnego mianownika może przez hard dance sprowadzić do psytransu wielu nieodpowiednich ludzi, którzy zamiast głębi szukają tylko mocnych wrażeń.

Amnesia