Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

pygmees groove 2


pygmees_groove_2
Turbo Trance Records, 2006


1. Deedrah - Fulguropoing
2. Elec3 - Techno Flash
3. Manmademan - Manta
4. Triptych - El Peckan
5. Ecliptic - Crushed
6. Talamasca - Groovy Pygmee Part 1 (Tikal Remix)
7. Sonnik - First Ray Of The New Sunrise
8. Polaris - Deep Blue
9. Orion - Quick Step

Po wydaniu pierwszej części "Pygmees Groove" tytuł ten stał się jednym z bestsellerów Turbo Trance Records. Odpowiedzialnym za tą serię kompilacji jest nowy członek Turbo Teamu, El Didion. Druga część "Pygmees Groove" okazuje się zdecydowanie dojrzalsza i spójna. Kompilacje rozpoczyna jeden z czołowych producentów sceny, Deedrah, znany z takich projektów jak Synthetic, GBU, Cypher czy Frederico Baltimor. Jego "Fulgoroping" to tłusty morning track oparty na wpływach techno w skrzyżowaniu z epicką melodyjnością i doskonałym dopieszczeniu detali. Niesamowita jakość produkcji oraz porywający aranż skutecznie wysadza świadomość ze sztywnych koncepcji. Następnie izraelska formacja Elec3 w zawrotnym "Techno Flash" oscyluje pomiędzy techno, electro i psytrancem. Ta wysokokaloryczna mieszanka z pewnością ugnie nawet najtwardszy parkiet. Potem dobrze znany brytyjski Manmademan w utworze "Manta", również wykorzystującym wpływy techno, jednakże w hipnotycznym konstrukcie i nieco melancholijnym wydźwięku, celuje w późne godziny dzienne balangi. Numer cztery to Tryptych, który w nieco połamanym kompozycyjnie technoidalnym "El Peckan" zabiera nas w rejony lunatycznych melodii, zapowiadając nadchodzący brzask. Kolejni pigmeje, tym razem z Meksyku, to funkujący Ecliptic, którzy w "Crushed" pompują i gimnastykują nasze ciała, doprowadzając je do nieomal jogicznej giętkości. Pod numerem szóstym kryje się "Talamasca - Groove Pygmees Part 1" w remiksie Tikal. To już typowy full-on z wschodnimi wokalami. Utwór winduje atmosferę do oczekiwanego szczytu, niefortunnie zahaczając o ordynarny rave. Czas chyba na najsłabsze ogniwo pigmejskego szaleństwa. "First Ray Of New Sunrise" to barokowy trance z tandetną melodią, który wpędza w konsternacje. Polaris w nostalgicznym "Deep Blue" dobrze koi zmysły wyważonym energetycznie ładunkiem emocji. Na zakończenie kolejny weteran sceny Jean Borelli, czyli Orion, w przestrzennym "Quick Step" zatapia nas w multikolorowej holografii, świetnie zamykając wrota do świata sfiksowanych pigmejów.

Ocena: 8/10

Elf