Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

synthetic chronicles


synthetic_chronicles
Neurobiotic Records, 2008


1. Antix - Little Honey (Silicon Sound Remix)
2. Even 11 & Blue Planet Corporation - City Slickers
3. Silicon Sound feat. Jaia - Passengers (Voyager Remix)
4. Silicon Sound feat. DJ Psychotrop - Hyperion
5. Polaris - Tribal Quest
6. Tristan - Dream Machine
7. Liquid Soul - Unannounced Portal (Side-A Remix)
8. Jaia - Fragile
9. Blue Planet Corporation - Tekno Sun

Jestem zdania, że Neurobiotic Records to jedna z najlepszych wytwórni na rynku psytrance. Nic dziwnego, że pod swoje skrzydła przygarnęła Johannesa Regniera, znanego bardziej jako Silicon Sound. Przyznam, że jeszcze nie zetknąłem się ze złym utworem jego autorstwa, a jeżeli już, to był po prostu słabszy od innych, jednak wciąż przynajmniej dobry. Na swoim albumie "Pure Analog", który był jednocześnie debiutem artystycznym projektu Silicon Sound, Johannes zaprezentował numery, które idealnie wpasowują się w nurt morning psytrance. Oczywiście włoska oficyna zapowiedziała dawno temu wydanie kolejnej płyty artysty. Aby oczekiwanie na nią było mnie bolesne, otrzymaliśmy składankę "Synthetic Chronicles", którą on sam skompilował. Za wyjątkiem brytyjskiego Tristana, na krążku znajdują się same francuskie produkcje. Johannes przyłożył również rękę do masteringu, dzięki czemu możemy cieszyć się bezbłędnym brzmieniem zamieszczonych tu kompozycji.

Jedne z najlepszych utworów na tym krążku wysunięto już na sam początek. W pierwszym z nich mamy starcie światów Antixa i Silicon Sound. Ten drugi zremixował jeden z ich bardziej znanych utworów z płyty "Twin Coast Discovery", co dało naprawdę ciekawy rezultat. Potraktowany silikonowym tuningiem "Little Honey" to dobry progresywny track na dobre otwarcie składanki. Drugi z utworów to praktycznie robota projektu Altitudes, w którego skład wchodzą Even 11 (Silicon Sound i Jaia) oraz BPC. Dotychczasowe utwory spod szyldu tej trójki to pierwszorzędne chillouty, tutaj mamy do czynienia z fantastycznym klubowym utworem. Podszyty fajnym hiciarskim klimatem "City Slickers" jest w stanie z łatwością zawojować parkietami. Jako trzeci utwór zaprezentowano remix utworu "Passengers" popełniony przez projekt Voyager (1/2 składu Altom). Odpowiedzialni za oryginał utworu Silicon Sound i Jaia (jeden z ich pierwszych występów wydawniczych jako Even 11) stworzyli wspaniałą, łagodną, poranną balladkę wypełnioną chwytającymi za serce melodiami. Remix ich dzieła nie zachwyca, mało tu jakichkolwiek odstępstw od oryginału, a z uwagi na łudzące podobieństwo do pierwowzoru, można było spokojnie zamieścić tu coś innego. Na szczęście wszystko wraca na odpowiednie tory wraz z nastaniem monumentalnego i full-onowego "Hyperion", przy którym twórca kompilacji współpracował z Psychotropem, wspierającym rodzimą scenę działaniami nie tylko na polu didżejskim, ale także producenckim. Przy okazji chciałbym polecić Wam ich wcześniejszy kooperacyjny utwór "Departure" z kompilacji "Sonica", również ze stajni Neurobiotic Records. Po tak niesamowitym wzlocie ku niebiosom nadszedł czas na obniżenie lotu i to znaczne. "Tribal Quest" Polarisa to poprawny, acz nieco nużący full-on, który nieszczególnie dodaje klasy tej płycie. Pozycja z numerem sześć to Tristan, jedyny człowiek spoza Francji na tym krążku. "Dream Machine" to utwór wzięty z jego trzeciego albumu "Chemisphere", a przynajmniej tak wydawałoby się po nazwie. Zamieszczona tutaj wersja jest bardziej stonowana i odtłuszczona niż ta, która znalazła się na jego płycie. Nie jest zła, ale nie jest również szczególnie powalająca. Liquid Soul w remixie Side-A to prawdziwa klasa sama w sobie. Side-A zapadł mi w pamięci dzięki świetnemu utworowi "Cansas City Shuffle" (kompilacja "Extrasensory Perception" z Mikrokosmos Records), więc nie spodziewałem się czegoś słabego. I rzeczywiście, "Unannounced Portal" w jego interpretacji to czysta przyjemność w progresywnym dressingu. Na końcu uplasowali się bliscy koledzy maestro tej kompilacji, Jaia i Blue Planet Corporation. Pierwszy z nich serwuje lekką ręka sympatyczny utwór, który brzmi nieco jak produkcje Kino Oko. Autor legendarnego albumu "Blue Planet" zmajstrował zaś leniwie sączący się z głośników hipnotyzujący numer, który zgrabnie zamyka całą płytę.

Wytwórnia Neurobiotic Records uraczyła nas kolejną porządną płytą. Kompilacja wydaje się być może nieco chaotyczna i nierówna, jednak moim zdaniem nadaje jej to dodatkowego smaczku, a mieszanka porannego full-onu, progresywnych nut i elementów house sprawdza się wyśmienicie. Z uwagi na słaby remix "Passengers", bezbarwny "Tribal Quest" i "Dream Machine", który pojawił się już wcześniej na albumie Tristana w o wiele lepszej wersji, można było z powodzeniem znacznie lepiej spożytkować miejsce dostępne na krążku. Co by jednak nie mówić, jest to bardzo udana pozycja. Po raz kolejny francuskiemu muzykowi udało się zgrabnie uchwycić esencję zgrabnej elektronicznej muzyki, czy to w postaci porannego full-onowego brzmienia, czy bardziej klubowych chwytów. Z uwagi na jakość i klimat większości produkcji, wielka szkoda, że kompilacja ta to tylko jeden krążek. Osobiście dałbym temu facetowi skompilować na potrzeby "Syntetycznych Kronik" jeszcze drugą, a nawet trzecią płytę. Do szczęścia brakuje tu jeszcze najwyższej próby chilloutów autorstwa Altitudes, jak i solowych popisów Silicon Sound. Zaostrza to jednak apetyt na zapowiadany od dłuższego czasu drugi album, który niewątpliwie będzie równie dobry, a może nawet jeszcze lepszy. Spróbujcie, a nie zawiedziecie się.

Templar