Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

transient 7 - genetically modified trance


transient_7_-_genetically_modified_trance
Transient Records, 1999


CD 1

1. Mino & DJ Sangeet - 3D
2. Slide - Cartoon Land
3. Astral Projection - Visions Of Nasca
4. Bamboo Forest - Automix
5. Mumbo Jumbo & DJ Kuma - Kinda Weird
6. Fidget & Slide - Overdose
7. Human Blue - Planetarium
8. Sheyba - Inside Out
9. Cosmosis & DJ Pied Piper - Grindwinder

CD 2

1. Mino & DJ Sangeet - 3D
2. Slide - Cartoon Land
3. Astral Projection - Visions Of Nasca
4. Bamboo Forest - Automix
5. Mumbo Jumbo & DJ Kuma - Kinda Weird
6. Fidget & Slide - Overdose
7. Human Blue - Planetarium
8. Sheyba - Inside Out
9. Cosmosis & DJ Pied Piper - Grindwinder

Transient, label legenda, ma na swoim koncie wiele znakomitych wydawnictw transowych. Do ważnych pozycji wydawniczych w katalogu wytwórni należy seria kompilacji firmowana nazwą samego labela. Oprócz numerków, część z nich otrzymała dodatkowo podtytuły. "Genetcially Modified Trance" - bo o nim mowa - czyli siódma część cyklu jest dla mnie właśnie takim transem GMO - wyłamującym się spośród głównego, "naturalnego" nurtu, ale spełniającym potrzeby i nadzieje słuchaczy z nawiązką (przeciwnicy prawdziwego GMO pewnie się już powoli denerwują...). W przeciwieństwie jednak do żywności, trend wyznaczony przez tą płytę, jak i inne wydawnictwa Transientu, nie wszedł do transowego mainstreamu (co dzisiaj stanowi o wartości tych tytułów, doceniając oczywiście samą muzykę na nich zawartą), a psychedelic trance w niedługim czasie przeszedł przeobrażenia idące w nieco innym kierunku. W efekcie Transient wydał kilka albumów i kompilacji, które pozostają wyjątkowe po dziś dzień. Do tego grona zalicza się oczywiście "Genetically Modified Trance" - kompilacja prawie że perfekcyjnie złożona przez Jeana Borelliego a.k.a. Orion (i trochę gorzej zmiksowana). Oto czym uraczył nas Duńczyk:

Mino & DJ Sangeet - 3D
Dobry i mocny początek, Mino i Sangeet od razu przechodzą do konkretów. Kawałek dobrze wprowadza w klimat płyty. Brzmienie utworu znakomicie oddaje brzmienie całej kompilacji - ostre jak brzytwa, szorstkie, nieco suche dźwięki, całość przyprawiona solidną porcją odjechanej, nietuzinkowej, psychodelicznej atmosfery.

Slide - Cartoon Land
Majstersztyk. Świetna melodia w basie, suche i ostrawe hi-haty, brzmienia "prawdziwej" perkusji dodające smaku oraz dwupoziomowość, którą tak bardzo lubię w muzyce trance. Obydwa poziomy sprawiają wrażenie dwóch zupełnie odmiennych bajek, ale tak naprawdę to te same brzmienia w innej tonacji. Tyle lat minęło, a ja wciąż zachwycam się tym kawałkiem.

Astral Projection - Visions Of Nasca
Zdecydowanie najcieplejszy w brzmieniu utwór, typowe dźwięki Astral Projection, raczej nietypowe dla tej kompilacji. Rzadko przeze mnie słuchany, często przeskakiwany. Sam w sobie dobry (utwór ten znalazł się zresztą na wydanym w tym samym roku albumie "Another World" - i tam jest jego miejsce), ale do tego zestawu zdecydowanie mi nie pasuje. Przejdźmy dalej...

Bamboo Forest - Automix
Czysta energia. Kawałek genialny w swej prostocie, choć po początkowej euforii czuć, że autorom trochę brakło pomysłów jak tę koncepcję pociągnąć dalej - w tym wypadku jednak narzekać naprawdę nie wypada. Tego typu kawałki z reguły robią ogromne wrażenie przy pierwszym odsłuchu, potem czas robi swoje i się po prostu nudzą - ten jednak nie znudzi mi się chyba nigdy.

Mumbo Jumbo & DJ Kuma - Kinda Weird
Mitch Davies i Bill Halsey... i cóż rzec więcej. Znakomity klimat, typowe dla Cosmosis szorstkie brzmienia. Do tego płynne przeskoki pomiędzy tonacjami dają nie lada frajdę płynącą ze słuchania tego świetnego utworu. Numer ten w lekko zmienionej wersji pojawił się później na albumie "Intergalactic". Która lepsza? Jak dla mnie wersja z kompilacji, ale pewnie dlatego, że poznałem ją nieco wcześniej.

Fidget & Slide - Overdose
"Overdose" lekko wyhamowuje, jest chwila odpoczynku po poprzedzających go transowych potworach. To trochę dziwne, ale ten numer ma dla mnie lekko "wixiarskie" brzmienie, a konkretnie "wixiarski" bas. I to jeden z lepszych kawałków o takim brzmieniu, jakie słyszałem. W sumie to nawet fajnie, że wzorzec dla dyskotek sprzed dziesięciu lat może stanowić psychedelic trance. A tak na poważnie, to jest numer nieco spokojniejszy i bardziej stonowany od reszty, bardzo przyjemny, choć w tym gronie trochę trudno mu się przebić. Zwłaszcza, że zakończenie jest niedopracowane - tak naprawdę można przyjąć, że go nie ma, a muzyka urywa się w pół zdania.

Human Blue - Planetarium
Pomimo swojej prostoty (przełamywanej trochę "bałaganem rytmicznym" wprowadzanym przez zanikającą ścieżkę basu) utwór ten oceniam wysoko, kiedyś trochę go nie doceniałem, ale teraz mógłbym go słuchać na okrągło. Jak na Human Blue przystało, całość "zalatuje" progressem, co oczywiście nie jest wadą.

Sheyba - Inside Out
Kolejny konkretny punkt tej kompilacji. Wycieczka w inny wymiar i z powrotem.

Cosmosis & DJ Pied Piper - Grindwider
Mocny akcent na zakończenie - Cosmosis po raz drugi. Ciężki krążownik i zarazem klimatyczny numer idealny do podróży w inny świat. Szkoda, że to już koniec, ale zawsze można włączyć opcję ‘repeat' i zacząć po raz kolejny od początku...

Jest wiele wydawnictw, którymi Transient Records potwierdzał swoją niegdyś mocną pozycję w branży, a "Genetically Modified Trance" z pewnością należy do tego zacnego grona. Płyta ta jest dla mnie niejako wspaniałym pomnikiem postawionym muzyce psychedelic trance w przededniu rewolucji, pokazującym, że potencjał gatunku wciąż był duży - pomimo narzekań wielu fanów. Jest to też przykład perfekcyjnie złożonej kompilacji, z przemyślaną koncepcją i spójnym brzmieniem (przeklinam dzień, w którym Borelli podjął decyzję o umieszczeniu na tym krążku "Vision Of Nasca", burząc nadzieję na płytę idealną). Udało się tu umieścić zbiór utworów, które znakomicie do siebie pasują pomimo tego, że niemal każdy z nich stworzony został przez kogoś innego. Kompilacja ta jest unikalna, poprzednie płyty cyklu są utrzymane w bardziej klasycznym klimacie psychedelic, a kolejne to już podmuch "nowej fali" sceny trance. Dodam jeszcze, że wydanie jest dwupłytowe - gratis dostajemy drugi zmiksowany CD z setem zawierającym wszystkie kawałki kompilacji. Jego zerowa wartość użytkowa (kawałki bez ładu i składu zgrane w kolejności identycznej z pierwszym CeDekiem) powoduje jednak, ze nie warto na jego temat wspominać nic prócz tego, że jest. "Transient VII" polecam wszystkim zainteresowanym starszymi wydawnictwami trance, którzy jeszcze nie zdążyli zapoznać się z tą płytą, ale nie tylko - muzyka na niej zawarta jest na tyle ponadczasowa i oryginalna (moim zdaniem w ogóle się nie zestarzała), że mogę zaryzykować stwierdzenie iż ma szanse spodobać się każdemu transiarzowi bez względu na wiek. To prawdziwa perełka i być może jej największą siłą jest ucieczka od klasycznych kanonów psychedelic poprzedniego stulecia. Polecam zwłaszcza fanom Cosmosis. Gdyby nie "Vision Of Nasca", byłaby dyszka.

Ocena: 9.5/10

kapplakk (sounds of kapplakk)