Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

vuuv festival - 20th anniversary


vuuv_festival_-_20th_anniversary
Iono Music, 2011


CD 1

1. Mute vs Egorythmia - Inspace
2. Inner State - Oblivion
3. Invisible Reality vs Timeless - Time Is Invisible
4. Intense Sanity - Feel Like I Know (Reverse Rmx)
5. Wizack Twizack - Green Error (Kyma Rmx)
6. Mindwave - Particles
7. Liquid Space - Offrider
8. Synesthetic - Rock Da Bitch
9. Loopstep - Bellair

CD 2

1. Burn In Noise - Vuuv Festival Celebration
2. Ital - Underground
3. Paul Taylor vs Andy Mason - Bandersnatch
4. The First Stone - Sueca
5. Altruism - A Gift
6. Aphid Moon & Zeus - Anthropocene
7. Mental Broadcast vs Xpiral - Initiate Sequence
8. S.U.N. Project - No Pushing
9. U-Recken - Carousels

Voov Festival to znana w psy-światku marka, unieśmiertelniona przez wiele lat działalności niemieckiego DJa Antaro i jego wytwórni Spirit Zone, na łonie której zakwitły psychodeliczne talenty cenione na całym świecie. Wystarczy tylko wspomnieć takich jak Space Tribe, Electric Universe czy S.U.N. Project. Zakończenie długoletniej tradycji festiwalu w jego dotychczasowej formie było jedną z reperkusji zamknięcia wytwórni. Ponieważ natura nie lubi próżni, pustkę tą momentalnie zapełniło przedsięwzięcie o nazwie Vuuv Festival, w który to stosunkowo gładko zmorfował pierwowzór, a dwaj giganci oficyny, Olli Wisdom i Boris Blenn, szybko założyli własne oficyny, gdzie rozmienili sie na drobne i wciąż to robią, spłycając mocno i konsekwentnie swoja legendę. Nie inaczej jest w przypadku Vuuv Festival. Nowa nazwa i szatki z miejsca musiały udowodnić, że nie są jedynie marketingową sztuczką skrojoną na miarę psychodelicznej opinii publicznej. Tak czy siak, już po line-upie edycji z 2011 roku czy tej kompilacji widać, że festiwal stał się w zasadzie Iono Music Festival - sugestia ta jest subtelna jak wybuch bomby atomowej przed naszym mieszkaniem. Owocem zmian jest dwupłytowy składak mający podkreślić 20-letnią rocznicę festiwalu. Podkreśla również grubą krechą pewną unifikację brzmień, jaka dokonała się w obrębie niegdyś wyjątkowo różnorodnej sceny. Wbrew tej mnogości klimatów, Iono Music zaserwowało dość jednolite danie przeznaczone do szybkiego spożycia. To kalka na kalce, jak odbitka z wielu matryc, które w co najwyżej średni sposób upamiętnia festiwal. Brak tu czegoś godnego zapamiętania, a przecież nie taka powinna być idea przyświecająca jubileuszowemu wydawnictwu. Składak różni się w zasadzie od wielu innych tylko nazwą. Epatowanie nią ma sprawić, by odbiorcy nie mieli wrażenia, że po raz kolejny dostali ten sam produkt, choć w innym opakowaniu. Na szczęście w dobie Internetu wraz z jego odsłuchami i downloadami nachalna próba wciśnięcia czegoś ładnego nie jest aż tak dokuczliwa. To nie jest zła kompilacja i ma swoje mocne momenty, jednak sztampy tu tyle, że aż zęby bolą. Od siebie polecam zrobić sobie wycieczkę w przeszłość z wydawnictwami Spirit Zone.

Templar