Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

zoo


zoo
Shaffel Records, 2001


1. Wizzy Noise - Acid Level 33
2. Lemurians - Fleating And Moving
3. Xenomorph - Sociopath
4. Shiva Skazi - By The Rivers
5. SX - Cost Me
6. Skazi - GTR
7. Exaile - Tide Up
8. Absolum - Pulse
9. Talamasca - Thief

Pewnie mało kto już pamięta o wytwórni Shaffel Records, a warto, bowiem na jej koncie znajduje się kilka ciekawych płytek. Jedną z nich jest kompilacja "Zoo", na której przewijają się tacy muzycy jak Wizzy Nosie, Xenomorph, Absolum, Talamasca. Obowiązkowo wystąpił tu także kilka razy Skazi, który jest jednocześnie kompilatorem tego krążka. Kompilację inicjują Wizzy Noise swoim technicznym utworem "Acid Level 33", początkowo o minimalistycznym zabarwieniu. Bardzo dobry start płytki, który idealnie wpasowuje się w jej mocarny profil. Lemurians, czyli Andreas Kuchenbauer, menadżer wytwórni Shiva Space Technology, zapodał średnio dynamiczny utwór bardzo podobny do produkcji Skaziego. Bez rewelacji, ale posłuchać go można. Utwór z numerem trzy został nagrany w charakterystycznym dla Xenomorpha stylu. Tu jest już znacznie lepiej. Następnie w światła jupiterów wpada główny winowajca tej składanki, czyli Skazi, ale w kooperacji z Jorgiem Kesslerem, znanym jako Shiva. "By The Rivers" to, jak się można było spodziewać, numer w typowym dla Skaziego stylu znanym z zaprezentowanego wcześniej albumu Animal. Podobnie jest z dwoma kolejnymi trackami: "Cost Me" (SX to Skazi + Exaile) i "GTR". Skazi jak to Skazi, wyszło to bardzo drapieżnie i z przytupem. Okazjonalnie można też usłyszeć gitary. Jako siódmy uplasował się numer "Tied Up", prawdopodobnie najbardziej znany hicior Exaile. Finał utworu to istny imprezowy majstersztyk. Końcówka płyty jest niemniej ciekawa, bo dostajemy strzały od Absoluma i Talamaski. "Pulse" to moim skromnym zdaniem jeden z topowych numerów tego człowieka. Wiksiarski i owszem, ale świetny, agresywny, metaliczny i mający w sobie to coś. Krótko mówiąc, rzuca na kolana. Nie inaczej jest w przypadku Lestata, który jako Talamasca kończy płytkę numerem "Thief". To także jeden z ciekawszych numerów w dyskografii Francuza. Jaka jest ta kompilacja? Daje sporo intensywnych wrażeń. Jest dość mrocznie, momentami przyciężko, ale ogólnie to dobra płyta z pazurem.

Cain