Welcome to the Polish Psychedelic Trance Portal

etnica - 2012


etnica_-_2012
Neurobiotic Records, 2012


1. Impact
2. Axis
3. Triptonite (Pleiadians Live Mix)






Dokładnie w Walentynki Włosi z Etnici powrócili z nowym materiałem pod szyldem Neurobiotic Records. Gdyby nie wcześniejsze singielki spod igły Disco Hooligans wydane przez tą wytwórnię, praktycznie bym o niej zapomniał. Przede wszystkim nie spodziewajcie się żadnego koszącego powrotu ze strony tych weteranów sceny. Wyjątkowy status ich wielu produkcji minionych lat ma się nijak do tego, co zaprezentowali tutaj, ale cieszy fakt, że zechcieli chociaż o sobie przypomnieć. Pierwszy z utworów zatytułowany "Impact" zapowiadał się naprawdę świetnie dzięki mocno wciągającemu intro, czerpiącemu to co najlepsze z bardziej ambientowo-chilloutowych dokonań Włochów, jednak z czasem przerodził się w mocno schematyczny full-on, którego hurtowe ilości docierały do nas w ostatnich latach. Znam przynajmniej kilka osób z naszego rodzimego poletka, które potrafią trzasnąć takie kawałki od niechcenia w ramach zabaw z nowymi programami do tworzenia muzyki. Znacznie ciekawiej prezentuje się żwawszy "Axis", który mimo swojej prostoty potrafi nieźle zelektryzować i skutecznie odsuwa w cień swojego poprzednika. To dobry track (szczególnie w realiach tego singla) i słucha się go bardzo przyjemnie. Na trzeciej pozycji mamy nową wariację na temat legendarnego "Triptonite", który miał zapewne za zadanie dźwignąć ciężar całej EPki, która bez niego wypadłaby naprawdę blado. Cóż, siłą tego numeru jest przede wszystkim żerowanie na kulcie, jaki wytworzył się (słusznie zresztą) wokół oryginału. Etnica nie wychodzi tu poza pewien schemat, przez co lądujemy z prostym, acz parkietowo skutecznym full-onem, który zapewni stabilność imprezowych szaleństw i zagwarantuje nieśmiałe uśmiechy na twarzach osób będących z pierwowzorem za pan brat, kiedy nowa wersja popłynie raptem z głośników. Ogólnie to całkiem przyzwoite, choć raczej zbędne i przewidywalne do bólu wydawnictwo, którego data przydatności szybko się skończy. Z ciekawości odpaliłem sobie dla porównania ich utwór "Shadow Dance" z dwupłytowej kompilacji "Mind Rewind". Nie muszę chyba dodawać z jaką mocą mamy w tym przypadku do czynienia, a numer ma już przecież swoje lata. W przypadku omawianej EPki brak pomysłów chowa się za plastikowymi basami i szybko okazuje się, że król jest nagi. Gdyby podmienić tu nazwę Etnica na jakąś inną, zapewnie byśmy się nawet nie zorientowali, że mamy do czynienia z tą kultową grupą.

Templar